Dzięki uprzejmości kolegi Mnementh\'a Technicsy RP-F30 trafiły w moje ręce.
Myślałem, że te słuchawki są ja Yeti a tu proszę - taka miła niespodzianka; łatwiej bowiem posłuchać HD-800, T1 itd niż RP-F30.
Jak wiadomo nie są to typowe słuchawki dynamiczne, zamiast bowiem jednego przetwornika mają dwa - o ile dobrze wyszperałem 50mm i 30 mm.
Słuchawki te porównuje i testuje już/dopiero drugi dzień. Stanęły w szranki z Denonami D7000, Sony 7509 HD, Beyerdynamic DT-150 (w wersji asmagus - czyli bez gąbki "na przetworniku" i z welurowymi padami) oraz GMP 435 S.
Tor to Onkyo DX 7511 & PC --> Meier Audio Corda StageDAC -> Meier Audio Corda Concerto. Kable dobre, sieciówki, wstyd się przyznać, zwykłe - takie nie audiofilskie ;)
Repertuar zróżnicowany od Katie Melua przez Herbie Hancock i Ele Fitzgerald w duecie z Armstrongiem do koncertów Hey, Kult i Metallica .... nie pomijając również Rafała Blechacza i rzecz jasna Stinga (szczególnie - Symphonicities)
Do rzeczy jednak.
Dół
RP-F30 mają fantastyczny dół; taki z najwyższej półki. Nie ustępują Denonom D700 w kategorii jakość bas. Bas w RP-F30 jest jednak twardszy, krócej wybrzmiewa i jest go troszkę mniej (to może być zaleta dla niektórych) - ciągle jednak każdy "basolub" byłby zadowolony z tego jak miło masują skronie. Ilość basu porównywalna do DT-150 jednak jakość moim zdaniem lepsza. 7509 HD w kategorii bas nie mogą konkurować.
Średnica
Tu mam do RP-F30 największe zastrzeżenia, średnica jest wypchnięta na pierwszy plan zdecydowanie. Szczególnie tzw. wyższa średnica. Ze względu na konstrukcję słuchawek trafia ona prosto do ucha. Słuchając niektórych utworów miałem wrażenie, że ktoś wbija mi się dłutem w ucho. Przechodząc na tych samych utworach pomiędzy D7000 a RP-F30 musimy zdecydować czy to D7000 mają średnicę naturalną a RP-F30 wyostrzoną jak diabeł widły czy też "jajogłowi" Donona (Fostera?) wycofali średnicę jak von Mainstein armie południe?
Porównując do pozostałych nauszników RP-F30 łatwo doszedłem do wniosku, że średnica w RP-F30 jest tak wyostrzona. Trudno na nich słuchać mi np. Metallica.
Wysokie tony
Wysokie tony są podobne w brzmieniu do tych z Sony - brak wyostrzeń, nie sybiliują o ile nie orbi tego nagranie. Są dobrze rozciągnięte i precyzyjne.
Przestrzeń
W porównaniu do Denonów D7000 RP-F30 nie znają tego pojęcia. Grają klaustrofobicznie i do środka głowy. Fakt mają wykop (powiedzmy, że oddają PRAT) i są diabelsko szybkie lecz nie są to, moim zdaniem, słuchawki dla ludzi lubiących słuchać koncertów. Przestrzeń w DT-150 wydaje mi się nawet większa niż w RP-F30.
Barwa
Napisałbym coś o barwie; nigdy jednak nie potrafię wskazać jaka jest naturalna/prawidłowa. Z całą odpowiedzialnością mogę jednak napisać, że określając D7000 jako ciepłe przyjąć musimy, iż RP-F30 są zimne. Zimniejsze od DT-150 i 7509 HD.
Analityczność
Bez zarzutu, na bardzo wysokim poziomie, nie ustępują D7000 ani o milimetr, są lepsze od DT-150 i Sony 7509 HD. Porównywanie z pamięci to "śliska" sprawa ale dobrze by było porównać je z HD 800, które analitycznościa robią duże wrażenie (przynajmniej podpięte do Meiera)
Wykonanie
Zdecydowanie najlepiej wykonane słuchawki technicsa jakie miałem w rękach - plastik to fakt, ale twardy, świetnie spasowany. Konstrukcja samodopasowującego się pałąka niemal identyczna jak w AKG.
Wygoda
RP-F30 są po prostu niewygodne, twarde, opierające się na uszach ... D7000 rozpuściły mnie niezmiernie jeśli o wygodę chodzi.
Dla kogo są RP-F30?
Nie są to słuchawki dla wszystkich - mój brat słuchał ich kilka minut (z tym, że podłączonych do EMU 0404USB) i bez jakiejkolwiek podpowiedzi czy sugestii powiedział "wwiercają się w mój mózg - co to jest?".
To słuchawki, moim zdaniem, dla tych, którzy
- bawiąc się equalizerem podnoszą bass i górną średnicę - wielbiciele takiego dźwięku będą niezmiernie zadowoleni i uznają RP-F30 za ósmy cud świata;
- do systemów z wycofaną średnicą;
- dla ludzi z ubytkiem słuchu w ww. zakresie.