mirhon ---> Żałuję, że Ci tego nie napisałem. Traktowałem to jako oczywistość. Słuchałem sobie wczoraj starych Depeszów (Black Celebration) i o ile na początku było minimalnie ostrawo to po jakiejś godzince wszystko ustępuje jak ręką odjął. Stoję na stanowisku, że najlepszym źródłem do staxów jest coś bardzo detalicznego i z dobrze kontrolowanym basem. Benchmark sprawdził się w tej roli bardzo dobrze. I tu przechodzę pokrótce do kolejnego dyskutanta, kolegi fallowa ;)
fallow ---> Benchmark to na razie cyfrowo-komputerowa referencja do Staxów ;) Nie miałem możliwości posłuchać Lectora (ale wciąż liczę, że się uda). E-MU 1212m wydaje mi się, w porównaniu do Benchmarka, nieco niedookreślone, mniej konturowe, szczególnie (ku mojemu niekłamanemu zaskoczeniu) na dole pasma, chociaż nie tylko. Detaliczne źródło nie spowoduje odchudzenia dźwięku, a tylko go lepiej zdefiniuje, takie już są te magiczne Staxy ;) To słuchafony, które z biegiem czasu podobają mi się coraz bardziej a nie coraz mniej. Innymi słowy, w tym przypadku: Moc Jest z Benchmarkiem, Darth Fallow.
-------------------------------------------------------------------------------
Obcych ksiąg nie czytajcie. Czego nie wiecie - Księdza pytajcie.