Cóż, mogę tylko potwierdzić to co napisał Antoś na temat wad i zalet Resurrectora.
Res.. pozwala cieszyć się muzyką, wprowadzane przez niego zmiany są raczej rewolucyjne, po włączeniu go do systemu uzyskujemy nową jakość i nie da się tego opisać w kilku słowach, a nawet jest to bezsensowne, tego trzeba posłuchać.
System opart o Res... gra raczej dźwiękiem "tam" w przeciewieństwie do wyczynowego systemu typu NOS, pasywka, GC który gra bardziej "tu" ale nie przepuszcza źle zrealizowanych płyt, czyli niestety większości.
Bardziej podobał mi się dźwięk z Pre nr 3 i Alphardem w roli phantoma fortepianik był ciężki, aczkolwiek takie połączenie wprowadzało za dużo ciepła i taką nienaturalnośc w męskich głosach, ale cóż z tego.
Ze spraw technicznych
To lekkie przesłonięcie góry, a raczej pewna utrata blasku było słychać także na systemie konstruktora, może jest to spowodowane zastosowanymi przetwornikami typu NOS, które w tej aplikacji nie do końca się sprawdzają i wady ich mamy jak na dłoni, a może czym innym, przecież nie jestem konstruktorem Res.
Sprawa doboru Phantoma jest tutaj kluczowa, potrafią one bardzo mocno zmienić odbiór muzyki.
W ostatnim czasie słucham na Aleph 5, buforku na BUF634 z pasywką i NOS PD plus raczej ciepławe kable i Resurrectora w tym systemie nie widzę.