Haha od razu perwers. Nie no, tu nie chodzi o walenie jakby coś miało łeb urwać tylko o odpowiednią fakturę. Tu nie brakuje niczego ilościowo nieraz nawet jest za dużo po paru godzinach słuchania gdzie człowiekowi troche za dużo dołu czy góry już przeszkadza mocniej. Strojenie dołu tylko odrobinę bardziej w strone Utopii, żeby było dosadniej, twardziej z impaktem i sprężynką. Za dużo energi jest mam wrażenie skupione w jednym punkcie a reszta nie ma tej siły juz, ciężar uderzenia jest wciąż zbyt lekki faktura nie tak solidna jakbym chciał przy ciężkim łomocie. Tu nie chodzi o ścianę basu czy sopranu albo jakiekolwiek sciany. Ścianę to mają D8000 ;) Dół jest za bardzo zrelaksowany i tyle a ja nie lubię jak mi się tam coś rozmywa. Do samego rocka jest okej, cięższe rzeczy mozna zrobić lepiej. A reszta daje radę, jest wszystko okej.
Pisałem do Piotra w tej sprawie i właśnie wyszło to że PS2000 tu załatwiają sprawę i ktoś tam w grado poszedł po rozum do głowy i zrobili ten twardszy bardziej fakturowy dół, schodzący nisko, uderzający solidniej ale bez tego efektu pompy i bumu. Twardo, sprężynowo, potężnie, grubo , naturalnie z ciężarem i bez zbędnego czarowania rozmyciem i ciepłotą. Tak powinno być, tak jak to widzę. Jako perwers hehe. No i wzmacniacz wysokiej próby co to złapie za ryj oczywiście a nie odejmie nic z całej reszty tej dobroci które mają słuchawki Johna. Jeśli chodzi o fakturę na dole to jestem troche przewrażliwiony, dlatego Utopie tak mi podeszły. Voce też były okej ale płaskie jak dupa węża.