:)
Ach, ci Żydzi...
Jak masz na imię, Żydzie?
Brian, panie.- Błajan?
Nie, nie. Brian.
Temu opłyszkowi nie błak bohatełstwa.
Czego, panie?- Bohatełstwa.
Tak jest, panie.
Nie, nie. Bohatełstwa, bławuły, hełoizmu.
Więc nie boisz się z nami zadziełać?
Że co, panie?
Zdziel go, Centułionie, a zdłowo.
I łucić go na podłogę, panie?
Co? - Czy łucić go na podłogę?
A, tak, łucić na podłogę.
A zatem, żydowski dłaniu...
Nie jestem Żydem. Jestem Rzymianinem!
- Łymianinem? - Nie, Rzymianinem.
Więc twój ojciec był Łymianinem. A konkłetnie?
Był centurionem w garnizonie Jerozolimy, panie.
Napławdę? Jak miał na imię?
Brutalus Maximus.
Centułionie, czy masz kogoś takiego w gałnizonie?
Nie, panie.
Jesteś bardzo pewny siebie. Spławdziłeś?
Nie, panie. Myślę, że to żart.
Jak "Cycus Zwisus", albo "Kutas Wielgus".
A co cię śmieszy w Kutasie Wielgusie?
To zabawne imię, panie.
Mam wielkiego przyjaciela w Łymie. Nazywa się Kutas Wielgus.
Cisza! Co za bezczelność!
Jak się będziesz tak zachowywał...
to cię wyślę do szkoły gladiatołów.
Mogę już odejść, panie?
Niech tylko Kutas Wielgus się o tym dowie.
Stłaż! Zabłać go! - Ale panie, on...
Za tydzień ma wałczyć z najdzikszymi bestiami w okolicy!
Tak jest! Chodź.
Płosty żołnierz nie będzie sobie kpił z mojego przyjacieła!
Ktoś jeszcze chce się pośmiać?
Kiedy wspomnę o moim dłuhu...
Kutas...
Wielgus.
A ty? Masz ochotę na dłwiny?
Kiedy powiem...
Kutas... Wielgus?
On ma żonę, wiecie?
Wiecie, jak się nazywa?
Dupencja.
Dupencja Niedopchnencja.
Cisza! Co to ma znaczyć?
Mam dość tych kałygodnych, buntowniczych wybłyków!
Cisza! Milczeć! Stłaże Płetołiańskie!
Błać go! Łapać! Wysmałkać się i błać go!