Jedyne co przychodzi mi do głowy, to nie wygaszanie wewn. "f" na filtrze wyjściowym. I tu bym szukał przyczyny. Przy tej mocy dławiki powinny być z grubego drutu i na dobrych rdzeniach, a kondensatory muszą mieć ekstremalnie mały ESR, by dość szybko wygaszać te 450kHz. Co do kondensatorów bootstrap nie mam takiej pewności, że one są przyczyną tego uszkodzenia.
Mam 3 wzmaki "D-Classe" w domu i co najmniej 3 u znajomych, w tym 2 to "ICEpower". Żaden nie ma takich efektów jak twój, sygnał na wyjściu jest dość czysty, jak Pień pisze, sporo poniżej 300mV. "ICEpower'y" mają najmniej, bo ok. 10mV, reszta bliżej 50mV.
Stawiam tu na uszkodzony filtr wyjściowy, jakaś skucha przy obsadzie elementów albo uszkodzoną płytkę. W normalnie działającym wzmacniaczu powinien nagrzewać się dławik (nawet dość mocno), a nie scalak.
Możliwe, że się mylę, bo nie znam się na wszystkim ;).