Cześć.
Po pozytywnym eksperymencie z klasą D i TPA3118, który zaskoczył mnie jakością dźwięku (samoróbka, która nawet doczekała się obudowy), postanowiłem sobie "poprawić" i kupiłem u "majfrendów" gotowca na TPA3255 (BT, DAC USB, selektor wejść, pilot, itd.) -
BRZHiFi X30Y
Gra to inaczej, równie dobrze ale w przeciwieństwie do 3118, który był zimny jak ryba, grzeje się dość mocno. Nie dawało mi to spokoju i wziąłem go na warsztat. Kamera termo pokazała wewnątrz temperaturę 63*C, która po 4 min urosła do ponad 70*C. Ewidentnie było coś nie tak.
Oscyloskop podpięty do wyjścia, na 6ohm głośniku (ale i bez również!), pokazał śliczną sinusoidę o częstotliwości ok. 450kHz i amplitudzie ok. 4V. Częstotliwość 450kHz to typowy zegar dla TPA3255. Ta "nośna" jest modulowana sygnałem akustycznym. O ile pamięć mnie nie zawodzi identycznie jest na obu kanałach.
Sinusoida jest generowana bez względu na to czy sygnał jest podawany na wejście czy też nie.
Wzmacniacz ma plombę gwarancyjną ale jakoś nie mam przekonania, że po wysyłce do Chin, zobaczę kiedykolwiek pieniądze bądź wzmacniacz. Wzmacniacz leży zapakowany z gotowym zwrotnym listem przewozowym ale korci mnie, by rozgryźć problem i go naprawić. Mam być może nieuzasadnioną wiarę - sądząc po poziomie wykonania wnętrza - że to nie jest skopana konstrukcja/projekt ale pierdoła, "wypadek przy pracy" chińczyka, wada tego egzemplarza.
Mam gdzie, mam czym, mam wprawę ale zanim zerwę plombę i zabiorę się za grzebanie chciałbym mieć jakąś teorię co może być tego przyczyną. A nie mam żadnej. Brakuje mi wyobraźni a na pewno wiedzy. Możliwości sprawdzania pomysłów są dość ograniczone, bo jedyne co mogę bezinwazyjnie zrobić, to zdjąć panel przedni i tylny, które, jak sugerują zdjęcia, zawisną na przewodach, i być może gdzieś dojść z badawkami multimera czy oscyloskopu.
Pomóżcie proszę.