Często słyszę: weź dobre źródło. Okazuje się, po raz enty, że iFi iDSD Pro gra bardzo dobrze. O milimetry od Accu DP-570, natomiast dziś z DP-750 (wyższa półka) odstał nieco bardziej ale/i tylko pod względem jednego - jakże wspaniałego! - "parametru": spokoju, jaki ten odtwarzacz wniósł do muzyki. Jednak w sensie gęstości dźwięku - której obecnie poszukuję - oba transporty źródła są równie dobre. Więc po raz kolejny - bo wcześniej zarówno z Susvarą jak i z Orfeuszem - wychodzi na to, że to wzmacniacz gra najważniejszą rolę, a wobec tego, że mam preamp Accu, chodzi o końcówkę. Nie wykluczam jednak, że znajdzie się jakaś integra, może lampowa, która pozamiata, dobarwi, dogęści, dopieści, może kosztem precyzji, ale Shangri ma jej niewyczerpane zasoby.