Moja dzisiejsza zdobycz :) Grundig Box 1000 - rok produkcji 1978, raczej początek produkcji bo numer seryjny 1114 i 1115 :)
Sprzedawca pisał że stare- poobijane- atrapy pogięte - szału nie ma- obowiązuje zasada: widziały gały co brały i gdyby co to się nie znamy.
Pisał prawdę :) w sumie nie napisał że śmierdzą zapachem wilgotnego angielskiego Charity shop-u ale to mnie nie zaskoczyło heheheeh
Zdjęcia były w miarę ok i zdawało mi się że asfalt na kopułkach nie jest popękany i miałem rację bo głośniki w bardzo dobrej kondycji.
Po bardzo krótkiej negocjacyjnej piłce ustaliliśmy cenę 10 eu za sztukę. Chyba OK :)
Mam od jakiegoś czasu Grundig box-y 650 które wprawiły mnie o opad szczeny i chciałem sprawdzić jak będzie z innymi Box-ami :)
Wprawdzie szczena już nie opadła bo jakoś w duchu przeniosłem widać właściwości tych mniejszych na większe :) Ale gdyby 1000-ce były pierwsze to też by szczena opadła.
Grają znakomicie :) I nawet stary H/K z nimi pokazał mi że nie jest dobrym wzmacniaczem- o co go już wcześniej podejrzewałem, tylko wyraźnie dał do zrozumienia że jest bardzo dobrym wzmacniaczem :) Lepszym niż uważałem dotychczas heheheeh
Spec ze mnie jak z koziej d.... trąba, ale parę kolumn w życiu słyszałem i moim zdaniem Grundig Box 1000 są naprawdę godne polecenia. Jeżeli kto gdzie zobaczy to brać i nie patrzeć że paskudne są okrutnie.
ed: Grundig psia kość. W życiu bym się nie spodziewał że takie kolumny robili. Szkoda że epizod z box-ami zbyt długi nie był. Pewnie były trochę drogie w produkcji i seria nie uchowała się.
Gościu który je zaprojektował był dobry w przeciwieństwie do kolegi który wymyślał wzmacniacze.