Audiohobby.pl

Zaginione konstrukcje UNITRY

JaKub92

  • 1941 / 5692
  • Ekspert
10-05-2022, 22:44
No to na pierwszy ogień MDS 624, o którym wspomniał kolega Adam w innym wątku.
Polski 3-głowicowy deck z Dual Capstanem i dwiema prędkościami przesuwu taśmy powstały w okolicach 1983 roku i to na japońskich częściach? Chciałbym w to wierzyć, ale chyba pozostanę sceptyczny, dopóki nie zobaczę na własne oczy... W internecie nie znalazłem żadnych realnych zdjęć tego magnetofonu, a gdyby wyprodukowano go chociaż w niewielkiej ilości (dajmy na to kilkuset egzemplarzy),do tego czasu na bank któryś pojawiłby się chociaż na aukcji. Oczywiście mogę się mylić. Fajnie byłoby, gdyby na temat tego projektu powiedział coś np. były pracownik ZRK, bo to byłoby chyba najbardziej wiarygodne źródło... Albo gdyby taki deck po prostu się gdzieś pojawił (co raczej graniczy z cudem) ;)
Analogowa Grupa Wywrotowa. JaKub

chorazy3

  • 1692 / 1809
  • Ekspert
10-05-2022, 22:48
No ja to niedouczony jestem w kwestii magnetonów polskich, bo zawsze myślałem że nie mieliśmy trójgłowicowych. Ten co prawda na podzespołach japońskich ale to zawsze dobry początek. Szkoda, że nie pociągnęli tego dalej. Ładny skubaniec jest. Przypomina trochę Nakamichi. Ciekawe co było w środku.
Paweł

judasz94

  • 440 / 1317
  • Zaawansowany użytkownik
10-05-2022, 23:14
Przypomina trochę Nakamichi
Mieliśmy dobre układy z Japonią. Nawet eksport tam szedł. Myślę że wygląd nie jest przypadkowy. Klapka nad kieszenią jak w nakach. Myślę że zostało to podpatrzone. To co tu widzimy to model który powstał na mtp. Więc jakiś jeden na pewno jest u kogoś. Myślę że mogło być ich kilka dla tych ważniejszych u władzy lub też wykonane na zlecenie polskiego radia w ramach współpracy z cenrit. To tylko domysły. Trzeba by odszukać jakie kolwiek źródło które to potwierdza. I nie jmoze być to relacja z radioelektronika bo tam też coś takiego widziałem albo mi się zdaje i to opis z mtp
Adam
Pro audio, muzyk, elektronik

ArturP

  • 1382 / 3003
  • Ekspert
11-05-2022, 05:35
W pierwszym linku dość obszerne objaśnienie


W drugim rozmowa z byłym pracownikiem OBRESPU i COBRESPU

nano

  • 9079 / 5198
  • Ekspert
12-05-2022, 14:23
UNITRA jako firma  wtedy nie byla zla....niestety sami ja w 90  zniszczylismy
ech sprzedalismy,,ech smutne to wsio
« Ostatnia zmiana: 12-05-2022, 14:31 wysłana przez nano »

Hammer

  • 4867 / 2505
  • Ekspert
12-05-2022, 20:54
UNITRA jako firma  wtedy nie byla zla....niestety sami ja w 90  zniszczylismy
ech sprzedalismy,,ech smutne to wsio

co sprzedaliśmy ? co Ty opowiadasz,robiliśmy na export i tyle, było zapotrzebowanie, zamówienia i kasa a nie biedaki w Polsce co stali w kolejkach dniami i nocami....
Potem przestało się opłacać bo chiny robiły to taniej............

Gustaw

  • 3920 / 3527
  • Administrator
12-05-2022, 22:52
Przy okazji. W Poznaniu jest Muzeum Unitry. W ten weekend otwarte jest również w nocy (Noc Muzeów)

https://gloswielkopolski.pl/muzeum-unitry-w-poznaniu-to-jedyne-takie-muzeum-w-polsce-zdjecia/ga/3505043/zd/3998661

nano

  • 9079 / 5198
  • Ekspert
13-05-2022, 07:27
 opłacać bo chiny robiły to taniej

>>  mam innne zdanie

JaKub92

  • 1941 / 5692
  • Ekspert
13-05-2022, 14:27
Chyba też mógłbym już takie małe muzeum otworzyć :P
Analogowa Grupa Wywrotowa. JaKub

Hammer

  • 4867 / 2505
  • Ekspert
13-05-2022, 15:55
opłacać bo chiny robiły to taniej

>>  mam innne zdanie
A Nada gdzie płytki składali później.....w Czechach?

nano

  • 9079 / 5198
  • Ekspert
16-05-2022, 13:35
hammer...jest wpozo
ja mam inne zdanie i juz
firma unitra     -  nie musial  pasc i juz
ale zostawmy to  lepiej posluchac muzy
bo to przeszlosc i po co drazyc

pień

  • 2473 / 1243
  • Ekspert
16-05-2022, 21:32
Ja również zaliczam się do tych którzy uważają że Unitra  była dobra.  Jak na wtedy panujące warunki to wypas całkowity i tzw.  bloku wschodnim śmiem twierdzić byliśmy tą Japonią.   Widziałem kilka wynalazków z krajów sojuszniczych w tamtym czasie i szkoda gadać.
   Jedyny producent wschodni który sięgał nieco ponad pięty np.  Radmorowi   to był ruski Integral-  konkretnie to białoruski w sumie.
Ale oni tam to goowno w sumie sami robili.  Połowa ichnich gramofonów miała polskie bebechy.   Tak samo było z resztą ich wyrobów.
Trochę lepiej stali w magnetofonach ale np. głowice to już japońskie pchali.   No i pomimo tego że zakład spory to pracował na całe CCCP.
  W skali tego kraju rad zakichanego to sprzętu wystarczało może dla co 10-go zasłużonego politycznego z kołchozu.
 A w Polsce jednak coś było.  Za gówniarza-pamiętam doskonale-  u wujasa był Radmor-  ten na sensorach-  gramofon-szpulak-kaseciak.
Efekt wooow  po całości tak wizualny jak i dźwiękowy (w tamtym czasie bo teraz można by dyskutować-ale to się nie liczy)   A wujo wcale nie był jakimś zasłużonym komuchem- chociaż chody miał.  Pracował wtedy w centrum obliczeniowym w Katowicach.

bsw

  • 563 / 5144
  • Ekspert
17-05-2022, 10:23
UNITRA jako firma  wtedy nie byla zla....niestety sami ja w 90  zniszczylismy
ech sprzedalismy,,ech smutne to wsio
co sprzedaliśmy ? co Ty opowiadasz,robiliśmy na export i tyle, było zapotrzebowanie, zamówienia i kasa a nie biedaki w Polsce co stali w kolejkach dniami i nocami....
Potem przestało się opłacać bo chiny robiły to taniej............
Problem był bardziej złożony. Unitra to nie była de facto firma a zrzeszenie zakładów produkujących elektronikę. I to zrzeszenie centralnie planowało całą produkcję. W ramach zrzeszenie produkowano zarówno części (CEMI - tranzystory, MIFLEX - kondensatory, TELPOD - rezystory, ZATRA - transformatory, TONSIL - głośniki itd.) jak i gotowe wyroby złożone z tych części (DIORA, ELTRA, ZRK itd), ale to centrala ustalała kto, ile czego i z czego ma wyprodukować oraz gdzie to zostanie sprzedane. Poszczególne fabryki miały się skupić wyłącznie na produkowaniu.

Po 1989 zerwano z centralnym planowaniem. Fabryki musiały sobie same radzić nie tylko z produkcją ale zaopatrzeniem i zbytem. Nie były do tego przygotowane. Zerwano przy tym naturalne powiązania pomiędzy zakładami oraz łańcuchy dostaw. Ponadto zakłady były źle zarządzane, cierpiały na przerosty kadrowe, a ustawiony na piedestale etos związków zawodowych nie pozwalał na zwolnienia... Do tego zlikwidowano cła importowe na elektronikę przez co nastąpił zalew atrakcyjnego (ale tylko wzorniczo i cenowo) chłamu z  dalekiego wschodu, oraz niekoniecznie lepszego ale wcześniej niedostępnego sprzętu zachodniego, którym rynek się zachwycił.

To miała być terapia szokowa dla gospodarki a okazała się szokiem bez terapii. Oprócz opisanych wyżej problemów były też wprowadzone idiotyzmy typu popiwek (podatek od wzrostu płac), obowiązek korzystania z wysokooprocentowanych kredytów oraz obowiązek odprowadzania dywidend... Państwo nie miało pomysłu co robić ze swoim, państwowym przemysłem - postanowiono się go sprywatyzować. Ten proces często kończył się tzw. wrogim przejęciem i likwidacją. Te nieliczne fabryki które przetrwały ten trudny okres "szybkich zmian" dobił program Narodowych Funduszy Inwestycyjnych - największy spekulacyjny szwindel lat 90-tych. Ogólnie to była stracona dekada...
 

nano

  • 9079 / 5198
  • Ekspert
18-05-2022, 14:43
bsw..dzieki za  wyjasnienie

judasz94

  • 440 / 1317
  • Zaawansowany użytkownik
19-05-2022, 08:08
Za bardzo zboczyliśmy z tematu.

Wróćmy do tego Decka co mamy go na górze. Jaki mógł mieć wkład dewizowy i z kim doszło do tej współpracy.
Wiadome jest że designem urządzeń oraz funkcjonalnością zajmował się Cobrespu. Modele na potrzeby zdjęć tworzył zakład. Czy w tym przypadku tak było? Raczej nie, tutaj skłaniałbym się ku samemu zakładowi im Marcina Kasprzaka.

Zakładając że został opracowany trafił jako złom do jakiegoś pracownika. Bo jak patrzę na to to jest bardziej niż pewne ze zrobili model.

Tak więc.
Jaki mechanizm mógł zawierać, z jakiego magnetofonu zagranicznego.
Adam
Pro audio, muzyk, elektronik