Dopiero teraz, ale za to baaardzo dziękuję za organizację TSA. Oby narodziła się nam "nowa świecka tradycja" :-). Zdecydowanie trzeba to powtarzać regularnie. Miło było poznać tak sympatycznych ludzi.
Było więcej, niż kameralnie, ale ja tam nie narzekam :-) można było więcej swoich płytek posłuchać.
AN Oto SE pozamiatał. Co prawda wzmacniacz był znacznie zmodyfikowany, ale to był stanowczo ten typ dźwięku, który mi odpowiada. Barwa, przestrzeń, naturalna scena, dźwięczność. Co ciekawsze na stosunkowo mało efektywnych monitorach dawał sobie dosyć dzielnie radę. Na "plumkaniu" bez problemów, Bjork już trochę mało dynamicznie (w odróżnieniu od Qby).
Drugi wzmacniacz tranzystor Qba Q2 - pierwsze 8W w klasie A, MOSFETy - grał analogowo i całkiem ładnie ale.... coś dziwnego robił z przestrzenią. Scena rozdmuchana sztucznie, napompowana, dla mnie kreowana sztucznie. Po przełączeniu na AN odetchnąłem :-).
Trzecia konstrukcja lampka DIY 1W - miłe zaskoczenie, że grało to tak pomimo niskiej efektywności. Ciekaw jestem, jakby zagrała na wysokoefektywnych kolumnach. Nie było co prawda basu, ale przy całym wzbudzaniu się basu w pomieszczeniu to akurat było na plus ;-)
Monitorki Qba Sobieski (tak?) - ładna stereofonia, dźwięk bez problemów odrywał się od monitorów, grały całkiem przyzwoicie. Gdyby tylko nie dół. W pomieszczeniu wzbudzał się bas, ale same kolumny niepotrzebnie moim zdaniem siliły się z zejściem o jedną, a może i dwie oktawy w dół... W efekcie pomrukiwały ale jednostajnie, traciły kontrolę, trudno było rozróżnić, co gra, a i zdarzały się podbarwienia na średnicy przez bas.
CD - fabryczna Yamaha Gospodarza i plasticzany, trzeszczący Philips 614 z NOS DAC Premium PD - tutaj będę miał odmienne zdanie, niż Gospodarz :-) Brak kontroli na basie z PD NOS DAC wynikał z tego, że było go więcej i niżej schodzącego, znam ten DAC i wiem, że to gra dobrze. Dla Sobieskich w tym pomieszczeniu dobrze robiło jak najmniej basu - stąd pojawiała się linia melodyczna ;-)