Im lepszy sprzęt, tym powinno się więcej słuchać muzyki.
Ale jest raczej odwrotnie - zamiast muzyki, po zakupie sprzęcicha jest, co jeszcze nabyć, aby poprawić...
Czyli wszystko zależy od pierwszego zakupu:
a) ma być tak źle, żeby za żadne Chiny nie dało się tego polepszyć
b) ma być tak dobrze, że za żadne Chiny nie da się tego polepszyć.
Wszystko pośrodku odciąga od muzyki.