Audiohobby.pl

Sun Audio SV300B

lancaster

  • Gość
21-09-2008, 09:32
      Japonczycy maja wieloletnią tradycje konstruowania wzmacniaczy lampowych. Podczas gdy w naszym pieknym kraju z powodow wiadomych królowala diora, radmor i kasprzak na swiecie w miejscach w ktrych można byo sobie pozwolić na odrobinę ulańskiej fantazji i kapitalistycznego"luxusu" :) powstawaly seryjnie konstrukcje nietuzinkowe, majace na celu maksymalne przyblizenie do muzyki i nierzadko ciezkie do pobicia po dziś dzień.

Przyznam ze kiedy sie dowiedzialem ostatnio, ze konstrutorzy takich starych pudel jak Altec19 byli ludxmi na co dzień zajmującymi się realizacją np. The Rolling Stones nie bylem zdziwiony. Ich celem stało się stworzenie glośników przenoszacych nas w realia rzeczywistosci a niekoniecznie technicznej perfekcji - cokolwiek to slowo znaczy.
Dla mnie cała techniczna perfekcja w muzyce to ta, ktorą bryluje wirtuoz instrumentu.
Systemy tego typu byly niebywale transparentne, a przyjemnosć ich sluchania plynie wprost z mozliwości realizmu jakie oferuja.
SV300B jest jednym z wielu wzmacniaczy dedykowanych do tego typu zestawien. Wzmacniacz ktory mialem okazję posluchać zostal wyposażony w nteresujacy komplet lamp.
Jako lampy sterownicze wykorzystano NOS-y Western Electric 328A, funkcję lamp mocy powierzono Full Music 300B/N a rolę lampy prostowniczej pełni TFK GZ37 Telefunkena. Dodam, że nie sa to w tym wzmacniaczu lampy standardowo oferowane przez Sun Audio
Stylistyka urzadzenia jest tradycyjna dla firmy. Klasyka bez wodotryskow. Zdecydowanie preferuję taki design urzadzeń.
Gustaw moze wklei foty, wczoraj mielismy okazje posluchać wzmacniacza do późnej nocy :)

System testowy:
Focal (800)
Benchmark

Brzmienie wzmacniacza.

Wzmacnaicze wykorzystujace 300B uchodzą stereotypowo za oferujące ponadprzeciętną, wręcz magiczną średnicę. Tu wzmacniacz spelnie oczekiwania w 100%.
Średnica jest pelna najdrobniejszego planktonu muzycznego, jednocześnie a moze nawet przede wszystkim pokazujac instrumenty....mozna się zasluchac i zapomnieć ze ma sie w domu wzmacniacz.
Kapitalna sprawa.
Do tego calosć osadzona jest w powietrzu z danego studia nagraniowego/miejsca/koncertu. Obecnosc instrumentow i towarzyszących im aury w tym urzadzeniu jest naprawdę świetna - czyli taka jak byc powinna :)
Średnca z "audiofilskiego" punktu widzenia jest bogata, barwna i przestrzenna. Kiedy trzeba konturowa, kiedy trzeba pastelowa. Na pewno wyrożniajaca cechą jej prezentacji jest fantastyczna ale też zrożnicowana barwa.
Z Polskiego na nasze - instrumenty drewniane są drewniane, pudla instrumentow muzycznych sa widoczne, a całosć prezentacji jednocześnie naturalna i wciagająca.
Rozbijajać zaś temat na audiofilskie aspekty mamy ladną gorę. Jej urokliwosc jest naturalnym uzupełnieniem calosci brzmienia. Nie ma tu samotnych wedrowek zakresu wysokotonowego zwanych "cyknięciami":), ale od czasu do czasu potrafi "przyciąć"
Cięzko w zasadzie pisze sie o dźwieku ktory jest jakby kompletny. Mamy z jednej strony do czynienia jak zwykle z zakresami pasma a z drugiej tworzą nierozerwalną/spójna harmonijna calośc. To nie jest typ prezentacji w ktorym po właczeniu skupiamy sie na ocenie fragmentow pasma(góra/srodek/bas), tylko jestesmy wciagnieci przez danie glówne prezentacji - instrumentarium.
Po prostu mamy scene z instrumentami....hmmmm....zupelnei zapomnailem o basie :)
Bas wzmacniacza w zaleznosci od nagrania jest mocny, subsoniczny, konturowy, miękki. Najczesciej na systemie testowym byl bez zarzutu. Zdarzały sie jednak slabsze momenty tego skraju pasma.
I uwazam należy o tym uczciwie napisac. Płyta UP Petera Gabriela i jej subsoniczne pomruki okazała sie byc zbyt duzym wyzwaniem dla 300B w konfiguracji z 90dB zestawami. Czy to zagrało xle ? Ale skad. Po prostu mielismy obok do porównan maszyne która w dziedzinie motoryki poradzila sobie z wysokimi modelami Krella - stąd wniosek. Na nagraniach akustycznych bas mogł zaimponowac naturalną energia, zejsciem, czy potega....tyle ze kiedy wzmacniaczowi na testowanym systemie przyszło zmierzyc się z karkolomnym zadaniem jakim jest obsluga elektronicznie generowanych subsonicznych dxwieków 300B je splycała.
Nie mam pojęcia jak całosć by wypadla na bardziej dedykowanych(czyt. skuteczniejszych) dla wzmacniacza zestawach, ale w danym systemie zanotowalem co zanotowalem o czym donosze :)
Zaraz po Peterze wrzucilismy plyte Himalaya Blues, gdzie na dzien dobry realizm odgłosow ulicy nie pozostawial najmniejszego neidosytu, a całosć instrumentarium wraz z basem mu towarzyszącym stanowila jedno. I w takim wypadku, czy koncertow jazzowych bas tego wzmacniacza to nie czestotliwość, lecz wybrzmienie konkretnego instrumentu. Nie jest on ani wstydliwie schowany, ani eksponowany....ot po prostu pojawia sie kiedy potrzeba nacechowany zróżnicowaniem nadajac całosci brzmienia charakter pozwalający cieszyc sie pieknem muzyki.
Dodam tez z obowiązku, ze względem wzmacnaicza odniesienia dalos ie z 300B uslyszeć mniejsza zadziornosć.














'Wiadomo, ze taki a taki pomysl jest nie
    do zrealizowania. Ale zyje sobie jakis
    nieuk, ktory o tym nie wie. I on wlasnie
    dokonuje tego wynalazku.'

konto_usuniete

  • 56 / 5411
  • Użytkownik
21-09-2008, 17:22
No to trochę obrazków.

konto_usuniete

  • 56 / 5411
  • Użytkownik
21-09-2008, 17:23

konto_usuniete

  • 56 / 5411
  • Użytkownik
21-09-2008, 17:24

konto_usuniete

  • 56 / 5411
  • Użytkownik
21-09-2008, 17:24

Arek_50

  • 1130 / 5888
  • Ekspert
21-09-2008, 18:11
Widze ze uzywany byl moj srebrny IC ale dlaczego zle podlaczony ?

lancaster

  • Gość
21-09-2008, 18:18
Podlaczaliśmy na zmianę. Jako dugi IC uzyty byl monster. Dxwiek w tym zestawieniu nie byl w zaden sposob przez ltorykolwiek kabel dyskryminowany.
Na Twoim srederku bylo wiecej detali i lepiej kontrolowany bas. A na monsterze bylo detali mniej(ogolnie dxwiek wygladzony) co w przypadku tego wzmaka nie stanowilo problemu, bo ilosc informacji na srednicy byla i tak perwersyjna :)


\'Wiadomo, ze taki a taki pomysl jest nie
    do zrealizowania. Ale zyje sobie jakis
    nieuk, ktory o tym nie wie. I on wlasnie
    dokonuje tego wynalazku.\'

konto_usuniete

  • 56 / 5411
  • Użytkownik
21-09-2008, 18:23
>> Arek_50, 2008-09-21 18:11:59
Widze ze uzywany byl moj srebrny IC ale dlaczego zle podlaczony ?


Arek
Dlaczego źle podłączony ?
Mam ten kabel teraz przed oczami i za diabła nie widzę jakiegoś oznaczenia kierunkowości. :-)

konto_usuniete

  • 56 / 5411
  • Użytkownik
21-09-2008, 18:25
Sorry, sorry. Widzę. :) Ufffff.

Nie jest proste aby to wyczaić.

Arek_50

  • 1130 / 5888
  • Ekspert
21-09-2008, 18:29
Na wtykach RCA  jest srebrna obwodka  i te winny byc parowane  z reguly do wzmacniacza  ale mozna i  do zrodla.Na zdjeciu widac ze jedna strona IC jest wspak.  :-))

konto_usuniete

  • 56 / 5411
  • Użytkownik
21-09-2008, 18:30
Teraz na to wpadłem a kabelki już "chwilę" testuję. :)

Arek_50

  • 1130 / 5888
  • Ekspert
21-09-2008, 18:46
No wlasnie ..a ja chyba pisalem o tym.Jest jednak roznica i to dosc wyrazna.Nie jest to zwiazane z ekranowaniem tylko zachowaniem jednego kierunku ciecia drutu .

Rafaell

  • 5033 / 5882
  • Ekspert
21-09-2008, 18:54
chyba jednego kierunku przeciągania drutu (kierunek struktury utwardzonych powierzchniowo warstw kabla)

Arek trza kupić jakąś chytrą metkownicę bo towarzystwo nie widzi kierunku a jednak słucha oczami a jak widać o uszach zapomniało ;) a tak serio to na sygnale stereo coś takiego wyłapać to przy subtelnej różnicy nie jest po prostu możliwe

Rafaell

------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Arek_50

  • 1130 / 5888
  • Ekspert
21-09-2008, 19:04
Mozliwe ale na moim NVA to slychac i zapewniam ze nie jest to subtelna roznica...jakby to porownac...idziesz ulica i nagle widzisz kobiete z klasa,mijasz setki ale ta zawsze zauwazysz.....

majkel

  • 7476 / 5885
  • Ekspert
21-09-2008, 19:50
Kierunkowość kabli to jest fakt, choć nie wiem skąd ona się bierze. Pewnie z kierunku wyciągania druta z fazy ciekłej i otrzymanej struktury krystalicznej. Kable PC-OCC Oyaide są z obydwu stron identycznie zarobione (RCA-RCA), a ich kierunkowość słychać. Ślepego testu nie próbowałem, ale bym się go raczej nie obawiał.