Kawał magnetofonu, bo gabarytowo i wagowo do małych nie należy. Wygląd może nieco kontrowersyjny, może trochę plasticzany ale solidny i w bezpośrednim kontakcie sprawia wrażenia lepsze niż na zdjęciach. Okno kieszeni kasety jest bez szybki. Bardzo ładny moim zdaniem licznik i wskaźniki poziomu wysterowania.
Kupiłem w sumie jako sprawny ale głośno chodzący. Przyczyną był oczywiście skamieniały idler. Komplet ogumienia kupiłem z USA ale koniec końców użyłem tylko idlera i paska kwadratowego od prawej szpulki. Pasek płaski capstanu wydawał mi się nieco przyciasny więc po wyczyszczeniu użyłem starego. Podobnie użyłem starego paska kwadratowego od silnika funkcyjnego, nowy również jakby zbyt ciasny. Nie wiem, może takie ciasne mają być. Mimo to odpicowane stare paski nie ślizgają się i ogarnięciu mechanizmu W&F wyszedł mi 0.05 % (mierzone taśmą Maxell UR od Mihokm) od więc dałem spokój.
Wymieniłem też żaróweczkę od czujnika przesuwu taśmy, stara świeciła ale odpadła przy próbie przetarcia jej z kurzu.
Jak się okazało magnetofon nie nagrywał, o czym sprzedający nie wspomniał. Po wymianie 5 szt. pomarańczaków (tylko jeden 4700pF padł, był zwarty) przy oscylatorze oraz 1 rezystora bezpiecznikowego zaczął nagrywać ale jakość tych nagrań była kiepska. Sprawdziłem omomierzem głowicę, wszystko ok. Myślałem, że może gdzieś dalej coś padło, jakieś inne pomarańczaki, ale coś mnie tknęło by sprawdzić azymut i wysokość głowicy nagrywającej. Oba kółka były strasznie przez kogoś pokręcone i stąd kiepska jakość nagrywania po ustawieniu wszystko jest dobrze. Głowica odtwarzająca wymagała tylko niewielkiej regulacji.
Mimo to że deck działa zamówiłem nowe kondensatory do wymiany pozostałych pomarańczaków. Wtedy dokończę kalibrację.
W międzyczasie słucham sobie jak odtwarza i muszę powiedzieć, że bardzo miło się zaskoczyłem, tym co ten deck prezentuje. Nie wiem jak to opisać ale łatwość i lekkość z jaką z niego wypływa muzyka jest dla mnie niewiarygodna. Słuchanie na nim muzyki w ogóle nie męczy, moim zdaniem gra dość neutralnie ale jednak bliżej ciepłej strony mocy. Z Naków mam do porównania tylko BX300 i CD1. Muszę powiedzieć, że ten LX-5 stoi o poziom wyżej.
Z mojego researchu w Internecie dowiedziałem się, że LX-5 w odtwarzaniu porównywalny jest do RX-505 a nawet ZX-7 (te same głowice, mechanizm a i wnętrze wygląda podobne do ZX-7, zwł. płytka logiki/zasilania oraz wzmacniacza odczytu/Dolby). Może dlatego gra tak dobrze.
Moim zdaniem to deck godny polecenia, zwłaszcza, że cenowo wypada dużo lepiej niż topowe Naki.