Oj tam Nano, jak się człowiek bierze w zabawę z deckami, to tak czy owak trzeba się nauczyć je chociaż troszkę serwisować. Sam się o tym już jakiś czas temu przekonałem...ba, przecież dzięki Tobie przeprowadziłem swój pierwszy pomyślny serwis magnetofonu (NAD 6340, który był trupem). Choć oczywiście słusznie uprzedzasz kolegę. Z drugiej strony w tych naszych staruszkach w każdej chwili może coś strzelić ;-), więc tego silnika nie ma co się bać.
Wymianę tego silnika w najgorszym razie mamy na forum opisaną, a i pomożemy w razie potrzeby :-). Jakiś czas temu Leszek wymieniał po raz pierwszy ten silnik u siebie i poszło mu bardzo sprawnie. Ja w swoich też wymieniałem i w razie co służę pomocą.