Audiohobby.pl

Słuchawki zamknięte Focal Stellia

gruesome

  • 778 / 5832
  • Ekspert
31-03-2020, 00:11
Otóż Stellie bezpardonowo obchodzą się z gorszymi technicznie nagraniami.

Jeśli chodzi tylko o przestrzeń, to jest to OK. Bo jak słuchawki same z siebie robią przestrzeń, to znaczy, że będzie ona zrobiona na jedno kopyto w każdym nagraniu. Ale jeśli słuchając np. klasyki nagranej w latach 50-tych nie pozwolą cieszyć się barwą instrumentów, tylko będą akcentować niedoskonałości, to jest to duża wada. Sprzęt hi-end ten aspekt powinien poprawiać w porównaniu do słabszego sprzętu. Nie wiem jak Stellie, ale kojarze opinie nt. Utopii ludzi usatysfakcjonowanych z grania takiej starej klasyki.

Karol

  • 2011 / 4324
  • Ekspert
31-03-2020, 00:50
@gruesome mogę Cię uspokoić. Wcale tak nie jest, jakby wynikało z tego opisu.

Paweł np. miał na temat samplerów zupełnie odmienne zdanie...
Ze Stellią jest jeszcze jeden problem. Na audiofilskich samplerach zagra realistycznie, ale nudno i bez fajerwerków. Dopiero na realizacjach, gdzie pełno jest dodatkowych przeszkadzajek, różnych modyfikacji i elektronicznych dodatków pojawia się niesamowite efekciarstwo i ta cała wartość dodana wręcz ożywa i zaprasza do tańca. Samplery mają to do siebie, że błyszczą tylko wtedy, gdy próbuje się im dodać polotu, wyciągnąć z natury coś, czego w niej nigdy nie było. Ale wówczas wszystkie inne płyty zaczynają być męczące i pozostaje nam w kolekcji zaledwie kilka nagrań z Reference Rec czy Chesky. W Stelli można odkryć ciekawe zjawisko - te godziny pracy realizatorów ciągle poprawiających i modyfikujących naturę wcale nie są tylko dokuczliwym dodatkiem, który chcielibyśmy usunąć z nagrań. Wręcz przeciwnie, można wręcz poczuć podziw dla ich pracy.

a ja się z nim zgodziłem i jak do tej pory, nic się u mnie w tej kwestii nie zmieniło.
Podpiszę się pod tym, że Stellie grają bardzo realistycznie.
Dodam jeszcze, że samplery, zazwyczaj są mało wymagające od słuchawek. Przeważnie to takie plumkanie.
Efektowne, często efekciarskie i ... nudne. Śmiem twierdzić, że zabrzmi to przyjemnie na jakichkolwiek słuchawkach.
Znaczy się, to Paweł powiedział podczas któregoś z naszych spotkań, ale ja się z tym zgadzam. :-)

W przytoczonej recenzji jest jeszcze przynajmniej kilka stwierdzeń, które można potraktować z przymrużeniem oka. :)
« Ostatnia zmiana: 31-03-2020, 01:42 wysłana przez Karol »

gruesome

  • 778 / 5832
  • Ekspert
07-04-2020, 23:46
Jak @Karol całościowo porównałbyś klasę Clearów i Stelli? Biorąc pod uwagę, że robiłeś podmiany padów, kabli, toru. Czy 2-krotnie wyższa cena Stelli od Clearów jest uzasadniona? Czy np. jeśli komuś nie zależy bardzo na impakcie niskiego basu, to w czymś Stellie będą lepsze od Clearów?

Karol

  • 2011 / 4324
  • Ekspert
08-04-2020, 00:52
@gruesome, kup Cleary i pełne pady Dekoni. To w zupełności wystarczy. :)
Słuchając z gniazda zbalansowanego, będziesz miał pełnię radości i satysfakcji.
Ogólnie mówiąc, Stellie są bardziej "wyczynowe". Zagrają swobodniej, z większym impaktem, oddechem, szybciej i bardziej szczegółowo. Nie są to jakieś kolosalne różnice, ale są. Wspominałem, że to co potrafią Cleary robić z dźwiękiem, jest najwyższej próby. Z padami Dekoni dźwięk jest masywniejszy dołem, a całościowo, ma większą gęstość i wypełnienie.
Dodaj do tego ciepłą barwę i niezwykle wciągające rozkołysanie tej masy i masz coś bardzo podobnego do tego, co oferuje Orpheus. To chyba niezła rekomendacja? Potrzeba czegoś więcej? :) Częściej słucham na Clearach, niż na Stelliach.
Chyba dlatego, że są mniej angażujące, a bardziej relaksujące. I to cała tajemnica, bo technicznie Stellie są na pewno lepsze.
Po ciężkim dniu, do nastrojowego jazzu, na pewno wybiorę Cleary. Ale gdybym chciał coś analizować albo zaszaleć,  zdecydowanie wybiorę Stellie.  :)
« Ostatnia zmiana: 08-04-2020, 01:34 wysłana przez Karol »

gruesome

  • 778 / 5832
  • Ekspert
08-04-2020, 01:31
Całkiem dobra rekomendacja @Karol, w zasadzie potwierdzasz to, co można przeczytać gdzie indziej, słuchawki dobre technicznie, ciężko im coś zarzucić, jedynie właśnie jak ktoś oczekuje ekstra emocji, to może nie być usatysfakcjonowany. Ale tego, że są "tylko dobre we wszystkim" nie ma co łatwo zbywać, bo nawet za te 5 tys. ciężko znaleźć inne otwarte, które by nie miały jakichś wyraźnych wad (jak nierówne pasmo, piki na sopranach czy dziwną akustykę).

Karol

  • 2011 / 4324
  • Ekspert
08-04-2020, 01:43
Uważam, że warto się też przyjrzeć słuchawkom Pioneer SE-Monitor 5.
To tak po dzisiejszych doświadczeniach z Monitor 10. :) Jeżeli tylko grają jak te moje Monitory, to już warto!
Kosztują mniej więcej tyle, co Focal Clear. Tylko tyle, że są zamknięte, a nie każdy takie chce. :)

Karol

  • 2011 / 4324
  • Ekspert
09-04-2020, 19:50
...niech słuchawki trochę pograją na tym kablu, ale nie spodziewam się raczej niczego specjalnego, ani spektakularnego, po tych 30-40 godzinach.

Jedyną spektakularną rzeczą, która się po tym czasie wydarzyła, jest wymiana na tym kablu, wtyków wchodzących do muszli.

Żeby można go było wpinać w najbardziej popularne rodzaje gniazd wzmacniaczy, zamówiłem odpowiednie przejściówki.
Kabel miał być uniwersalny i służyć do wszystkich słuchawek, które mają w muszlach gniazda typu mały jack.
W słuchawkach Denon AH-D7100 (i nie tylko), wtyk musi wejść głębiej, inaczej wypada z gniazda.
Żeby tak się nie działo, jacki powinny być z takim pierścieniem u nasady trzpienia.
Co prawda zamawiając kabel mówiłem o co mi chodzi, ale konkretyzując zamówienie nie napisałem, że wtyki mają być z pierścieniem. Wydawało mi się, że fachowcowi nie trzeba takich rzeczy tłumaczyć.
Pan z Forzy, który robi kable do wszystkich rodzajów słuchawek, wstawił mi oczywiście te bez kołnierza. :)

Po jakimś czasie mówię mu, że jest pewien problem, bo kabel miał być uniwersalny, a nie jest.
Powinien mieć, te jacki z kołnierzem u nasady, a ma zwykłe. Pan odpowiada, że to żaden problem - można przerobić.
Wystarczy przysłać mu kabel i wymieni te wtyki. Wieczorem wyśle mi maila z wyceną ile to będzie kosztowało.
W sumie, to on "nawalił" z tymi wtykami... No ale prawdą jest też, że nie napisałem czarno na białym, jakie mają być.
Mówi się trudno. Jakaś kara musi być! Zapłacę za ta wymianę.
Wieczorem przyszła wiadomość. Cena za przejściówkę plus 70zł wymiana wtyków, do zapłaty ogółem...
Tylko to ogółem, to kwota o wiele wyższa, niż by wynikało z sumowania tych dwóch pozycji. Pomyślałem, że to pomyłka.
Pan odpowiedział, że nie pomyłka, tyko pominęła mu się dwójka jak pisał. Okazało się, że to miało być, nie 70 tylko 270 zł.
Tyle, za wymianę dwóch Neutrików Rean po 10 zł za sztukę?

Napisałem:
"...
Dam sobie spokój z tą wymianą wtyków. Można powiedzieć, że jestem snobem, bywam próżny i leniwy.
Często wolę zapłacić niż robić coś samemu. Uważam, że każdy chce żyć, zarabiać i nie ma co odbierać mu chleba.
Ale 270 zł za wymianę wtyków, które sam Pan wstawił, mając informację, że kabel ma być uniwersalny, to zbyt dużo nawet jak dla mnie, z podejściem jakie reprezentuję. Trudno, będę musiał kupić wtyki i wyciągnąć lutownicę. Jakoś może przeżyję, tą nadprogramową aktywność, której nie planowałem! ..."

Pan grzecznie odpowiedział:
"...
Wtyki są uniwersalne, ale w świecie słuchawek nawet przy tak stosunkowo prostych konektorach jak mini jacki nie sposób znaleźć rozwiązania w pełni uniwersalnego biorąc pod uwagę zarówno pinout, długość wtyku i średnicę. Rozumiem jednak decyzję i szanuję :)
..."

Słowo się rzekło... Zakpiłem wczoraj parę wtyków. Jako że miałem przyoszczędzone 270 zł, to zaszalałem.
Wziąłem "Viablue T6s Phono 3.5 mm Stereo Small" za jedyne 151,10 zł para, oczywiście z wysyłką.
Kupiłem je po godzinie 15, a już dziś były u mnie w domu.

Najdłużej zeszło się z rozbebeszaniem starych wtyków, bo były zalane klejem. Obcinać nie chciałem, żeby nie skracać kabla od splittera w górę, bo na tym odcinku długość jest w sam raz. I po godzinie słuchałem Denonów, już na przerobionym kablu. :)
« Ostatnia zmiana: 09-04-2020, 21:23 wysłana przez Karol »

Karol

  • 2011 / 4324
  • Ekspert
09-04-2020, 19:50
Tak przy okazji, to na zamówioną rzecz w tej firmie czeka się ok. 1,5 miesiąca.
Jak się komuś śpieszy, to trzeba wziąć to pod uwagę.

-Pawel-

  • 4724 / 5499
  • Ekspert
09-04-2020, 21:12
Wtyki Viablue prezentują się naprawdę zacnie, wręcz na bogato. Wymieniłbym teraz jacka na końcu bo odstaje od całościowej klasy tej roboty ;-) Podejrzewam, że lutowanie takich konektów poszłoby już w tysiące, a nie skromne 270zł od lutu więc jest Pan dużo więcej do przodu niż mogłoby się wydawać :-)

gruesome

  • 778 / 5832
  • Ekspert
09-04-2020, 22:18
Uważam, że warto się też przyjrzeć słuchawkom Pioneer SE-Monitor 5.
To tak po dzisiejszych doświadczeniach z Monitor 10. :) Jeżeli tylko grają jak te moje Monitory, to już warto!
Kosztują mniej więcej tyle, co Focal Clear. Tylko tyle, że są zamknięte, a nie każdy takie chce. :)

Przyznam, że dość daleko idące rekomendacja, skoro ich nawet nie słuchałeś, i konstrukcja innego typu (zamknięta) :). Z zamkniętych jakoś łatwiej o słuchawki bez wyraźnych wad, np. D7200/TH610 czy Elegia z Focali - wszystkie tańsze od Clearów i też dobre.

Cytuj
Pan odpowiedział, że nie pomyłka, tyko pominęła mu się dwójka jak pisał. Okazało się, że to miało być, nie 70 tylko 270 zł.
Tyle, za wymianę dwóch Neutrików Rean po 10 zł za sztukę?

Forza sprzedaje głównie za granicę i jeżeli skorzystałeś z ich usług z powodów patriotycznych, to raczej zrobiłeś błąd, bo zauważyłem, że takie firmy nie odwzajemniają takiego podejścia, tzn. ceny usług są zachodnie dla wszystkich :).

Karol

  • 2011 / 4324
  • Ekspert
09-04-2020, 23:17
@gruesome, ja ich nie rekomendowałem tylko napisałem, że warto im się przyjrzeć. :)
Konstrukcja nie jest inna, bo Pioneer Monitor 10, to słuchawki zamknięte.
Wydaje mi się, że Te stare Monitor 10 i nowe SE-Master 1, to ta sama szkoła grania.
Tak przypuszczam, bo to co opisywał @Alucrad, słyszę na swoich Pioneerach.
Jest duże prawdopodobieństwo, że zamknięte SE-Monitor 5, również należą do tej szkoły i równie dobrze grają.
Dlatego uważam, że warto im się przyjrzeć. Mogą być ciekawe.
Uprzedzam, że jest jedno ale. Pioneery grają trochę specyficznie i nie każdemu może to pasować.

Co do Forzy. Zawsze staram się najpierw dać zarobić Polakowi, ale nie zawsze mi wychodzi. :)
« Ostatnia zmiana: 10-04-2020, 00:31 wysłana przez Karol »

Karol

  • 2011 / 4324
  • Ekspert
28-05-2020, 15:06
@Radical, się odważył i napisał coś w dziale Elektrostaty - wątek ogólny.
Reakcji moderatorów nie widać, czyli wychodzi na to, że kwarantanna w dziale słuchawek się skończyła i można pisać. ;)

Poprzechodziły mi te przejściówki do kabla Forzy, o których wspominałem.
Teraz mogę go podłączać do każdego gniazda słuchawkowego w Questyle CMA Twelve.
Zabawy co nie miara, tylko trochę czasu brakuje. :)

Krzysztof_M

  • 1471 / 5286
  • Ekspert
23-01-2021, 19:48
Jak tam Stella, Karolu?
Jestem ostatnio na etapie budowy lampowca dla słuchawek elektrodynamicznych.
Ze zdziwieniem odkryłem, że z dobrej jakości elektrodynamików w domu mam .... HD600 oraz HP-2 z Yamahy.
Na pierwsze koty za płoty wystarczy (w sensie testu pierwszych prototypów), no ale jak to potem porównywać z 009 ze Staxa, nawet Lambda Signature potem ora takie elektrodynamiczne granie.
Staxy u mnie oraz HD600 to wszystko otwarte konstrukcje. Przydałaby się może jakaś odmiana.
No i tak o to trafiłem do Twojego wątku, po którym od jakiegoś czasu krążę starając się odcedzić esencje :)

Nie jest łatwo, przyznaję, ponieważ jak czytam, że jednak Clear słuchasz częściej niż Stella, to zasiewa to ziarno wątpliwości, czy może jednak nie przemyciłeś w takim zdaniu, nawet mimowolnie, że jednak Stella to jednak nie jest taka cudowna, albo może nie tak wygodna ... ?
α β Σ Φ Ω ℧ μ π °C ± √ ² < ≤ ≥ > ^ Δ −

Karol

  • 2011 / 4324
  • Ekspert
23-01-2021, 22:15
Krzysztofie jakby Ci tu powiedzieć??!
Ostatnio w ogóle nie słucham na Focalach, tylko na Audio-Technicach.
Ciężko z tego wyprowadzić wniosek, że np. W1000X są lepsze od Clearów albo że W1000Z są lepsze od Stelli. ;)

Co nie którzy są wręcz przekonani, że Dawid zawsze może pokonać Goliata tylko potrzebny jest sposób.
Jakoś tak się składa, że zazwyczaj kibicujemy temu słabszemu i bardzo chcemy, by to jemu udało się wygrać.
Prawda niestety jest taka, że tylko czasami tak się staje i są to naprawdę wyjątkowe przypadki.
Pady z owczej skóry firmy "Dekoni" są dobrym pomysłem dla Clearów, jeżeli ktoś lubi granie bardziej dociążonym dołem.
Ale na pewną nie są przysłowiową procą, za pomocą której można pokonać Stellie. :)

Mimo podobieństw, granie Stelli zawsze było jakoś lepsze. Oba modele sprawdziłem na wielu wymagających utworach.
Przy tej okazji "odkryłem", że Stellie mają bardziej wydajne przetworniki, (pewnie stąd te ich przewagi).
Nie znalazłem utworu, na którym by się "zająknęły", przy bardzo wymagającym basie lub sopranach.
Clearom zdarzyło się, że wyraźnie nie wrabiały się dołem. Chodzi o fizyczne możliwości zastosowanych głośników.
Jeżeli ktoś słucha tylko kameralistyki, jazzu, popu, czy nawet starego dobrego rocka, itp. to nawet tego nie zauważy.
W takich wypadkach, nie ma sensu wydawać  kasy na Stellie, wystarczą Cleary.
I to "niebanalne odkrycie" starałem się przekazać w swoich opisach. :)

Co do wygody, to oba modele są właściwie takiej samej konstrukcji.
Ani Stelliom, ani Clearom, pod tym względem, nie mogę niczego zarzucić. Można na nich słuchać godzinami.
Krzysztofie, czyżbyś zamierzał kupić coś ze słuchawek Focala? :)
« Ostatnia zmiana: 20-02-2021, 16:54 wysłana przez -Pawel- »

Krzysztof_M

  • 1471 / 5286
  • Ekspert
24-01-2021, 12:31
Dzięki Karolu za te wyjaśnienia :)
Obraz wydaje się obecnie wyraźniejszy.
Co do moich planów - to tak, zamierzam zaprzyjaźnić się z Focalami, niestety żadnych jeszcze w życiu nie słuchałem, stąd moje podchody i pytania kontrolne :) Szczególnie dotyczące berylowej wersji.
Wyczynowe otwarte Staxa już mam, dlatego moją uwagę zwróciłem na zamkniętą Stellę.
α β Σ Φ Ω ℧ μ π °C ± √ ² < ≤ ≥ > ^ Δ −