Audiohobby.pl

Audio Video Show 2017

Gustaw

  • 3920 / 3527
  • Administrator
19-11-2017, 15:44
Wszyscy biegają twierdząc, że są prawdziwymi rycerzami Jedi. Niektórym wydaje się, że są rycerzami Jedi ale nimi nie są. Inni wiedzą, że nie są Jedi ale próbują udawać. Inni chcą zostać prawdziwymi Jedi ale nigdy nie zostaną bo nie czują mocy. Są też tacy, którzy byli Jedi ale już nie są bo swą moc utracili.

Są jednak prawdziwi rycerze Jedi, ci nieliczni,
którzy od niechcenia, samą siłą woli,
podnoszą międzygwiezdny myśliwiec z mokradeł.

;-)

cdn...

« Ostatnia zmiana: 19-11-2017, 18:34 wysłana przez Gustaw »

Gustaw

  • 3920 / 3527
  • Administrator
19-11-2017, 17:15
Jak zwykle to moje subiektywne spostrzeżenia i luźne przemyślenia po AS 2017.
Nie wnikam w akustykę pomieszczeń. Opisuję dźwięk na zasadzie „tu i teraz” i wcale nie twierdzę, że w innych warunkach odsłuchowych moja ocena nie mogłaby ulec zmianie o 180 stopni.
Na wystawie byłem jeden dzień. Decyzję o wyjeździe podjąłem w piątek wieczorem i tej decyzji nie żałuję bo pojechać na AS 2017 było warto.
Wbrew pozorom uważam, że 1 dzień to nie jest za mało. Od godziny 10-tej do 20-tej można obskoczyć wszystko, posiedzieć dłużej tam gdzie jest fajnie i szybko uciec z miejsc wiejących audiofilską grozą. Przy zachowaniu konsekwencji ten czas zupełnie wystarczy. Sądzę, że ew. drugi dzień można poświęcić delektowaniu się kilkoma systemami których dźwięk urzekł nas poprzedniego dnia. Generalnie, sporo analogu. Analog jako główne źródło dźwięku. Sporo winyli do kupienia na stoiskach. Drugie źródło to plikowce. Na samym końcu... playery CD. Kurna chata. Jakie to życie jest przewrotne. Dawne trupy pokonują nowoczesność :). Nie wiem czy to ploty ale podobno dawne tuzy przymierzają się do wskrzeszenia .....magnetofonów szpulowych.  :-)

Tam gdzie słyszałem kiepski dźwięk tam starałem się szybko wychodzić ponieważ nie pojechałem po to aby się stresować tylko po to aby posłuchać czegoś fajnego, po to aby poszerzyć sobie horyzonty, po to aby dowiedzieć się, że z innych systemów audio może być lepiej lub równie dobrze ale inaczej.

Sobieski

Miałem zaproszenia (Dzięki Cube Audio) więc nie musiałem czekać w kolejce tylko opaska na nadgarstek i jedziemy z koksem ;-)

Avantgarde z gigantycznym subem - wzruszenie ramion. Nie słyszałem tam niczego spektakularnego. Duże ładne tuby bez wygaru i pazura.

Focale Utopia „coś tam” z Naimem - dla mnie, jako wieloletniego fana Focal/JMLab ta marka się skończyła. Głośniki za przeszło trzy stówy nie mogą grać przeciętnie i zwyczajnie. Dźwięk z takiego zestawu powinien każdego chwycić za jaja. Było nieźle ale „nieźle” w stosunku do głośników za taką kasę to „do dupy”.
Mam wrażenie, że ekipa Jacka Mahul-a projektując kolumny Focala zatraciła ich pierwotnych charakter, znany z  Point Source, Alcorów lub Utopii.
Gdzie jest ten pazur i analityczność Focali? Nima. Nul. „Rozbudynił” się. Poszli w stronę audiofilskiej nijakości, bajerując klienta, różnymi kolorami obudowy a nie fajnym dźwiękiem. I tak było lepiej niż w zeszłych latach ale Focal, z rycerza Jedi i jednego z głównych rywali Wilson Audio po koniec XX w, stał się zwykłym średniakiem.

Audio Note - Były dwa zestawy w różnych miejscach. W jednym złoty AN walił chyba ACDC z „darciem ryja” i na poziomie dźwięku z dużego radiobudzika.
W drugim miejscu czarny AN Conqueror zaserwował mi takie granie, że mi prawie spodnie spadły (miałem pasek). Rewelacyjne barwy, gładkość wokali, mikroinformacje z drugiego planu, Może nie było wygaru i walnięcia basem ale i tak, w pewnych aspektach, bardzo, bardzo dobrze. Trochę tak jak słuchawki STAX 404. Basu może mało i walnięcia ale za barwę, średnicę i ilość informacji można dać się pokroić. Tak. Audio Note to "high-end" (uffff.) o ile tylko skończony matoł go nie zestawia. Dla mnie to adept Jedi. Adept ale jednak Jedi ;-)

Pokój Wile - czyli dawny Sound Art. Nigdy dobrze nie grało ale w tym roku zagrało dobrze. Źródłem był gramofon o rozmiarach małego, atomowego, lotniskowca (szerokość plinty x 3 normalnej). Fajny, nasycony i interesujący dźwięk.

Czeska albo słowacka firmy (DB Acustic?) i ich kolumny na szerokopasmowcach - mało na dole, ale reszta bardzo fajnie się prezentowała. Naturalny, sugestywny dźwięk. Bardzo ciekawie.

Ancient Audio - przez szacunek (autentyczny) dla konstruktora i dla firmy napiszę tak. Panie Jaromirze. Robi pan świetne playery CD i wzmacniacze. Proszę zarzucić projektowanie wszelkich kolumn i zająć się np przetwornikami DAC.
Proponuję w przyszłym roku dogadać się na AS z producentem kolumn np. z CubeAudio aby wstawił panu kolumny do systemu Ancient Audio. Nie można być doskonałym w konstrukcji każdego z komponentów audio.

Pylon - kolumny tej firmy były w kilku miejscach. Były miejsca w których grało to zwyczajnie ale były też miejsca gdzie grało to rewelacynie.

Małe monitory firmy Burchard czy jakoś tak. Parka za 7.5 tys złotych, sterowana wzmacniaczem za 970 zł (tak, to nie jest pomyłka) Świetny, szybki dźwięk z energetycznym basem z maleństw z których tego basu być nie powinno a jednak był. Nie było ukrytego suba. Sam sprawdzałem. :)

Cube Audio - Lancasterowo-Cervantesowa szkoła dźwięku z szerokopasmowca własnej konstrukcji. Szybkość, precyzja, „zdjęcie koca z przekazu muzycznego, fajna scena. No i bas, który potrafi przypierd i to z szeroko-pasmówki…. ale pod warunkiem, że nie są to dźwięki subsonicznego basu z płyty Massiw Atack.

Firma ASC. Pokój chyba 305. wielosegmentowe prototypy kolumn z hornem u góry. Niezbyt urodziwe paczki ale kiedy ich słuchałem to gęba sama mi się śmiała. Muzyka „tu i teraz”. Potęga, szybkość, precyzja. Świetnie. Dajcie panowie komuś zarobić i niech się weźmie za promocję bo z materiałami reklamowymi było krucho a warto to rozkręcić.

Pokój DIY - w końcu słyszałem fajne granie. Małe monitory z głośnikiem z boku. Fajne barwy. Całkiem rozsądnie.

Akkus i ich flagowce - jakoś mnie dźwięk nie przekonał.

Pokój Vintage audio i wielgachne electro voice (chyba , że pomyliłem nazwę tych wielgachnych tub) - wzruszenie ramion.

Comback czyli Reimyo i kilka innych marek. Na audio Stereo kiedyś był wątek "Reimyo - muzyka ponad wszystko".
Jak bym raczej go zatytułował "Reimyo - pierd...enie ponad wszystko" albo "Reimyo - marketing ponad wszystko".
Co ja mam napisać? Że nie grało jak z Yamachy Pianocraft? Może i nie grało ale podobnie to już owszem.
Dla mnie, z tego co na razie słyszałem, to typowa "wydmuszka".

Campannille/Tulip

Drugi raz z rzędu zawiódł mnie RCM. Ta firma wie co to jest dobry dźwięk ale z tych hornów nie usłyszałem niczego ciekawego.

Malutkie Boenicke - głośniki, które są tak małe, że ich prawie nie widać walą takim basem? Zadziwiające :-)
Może nie jest to "high-end" ale z pewnością niezłe hi-fi.

Pokój z monoblokami Jadis JA 200, gramofonem Da Vinci i Khetemami - fajnie, barwowo ale to nie jest dźwięk z którym chciałbym mieć dzieci :-)

Można było posłuchać STAXów ale 009 z nowym wzmakiem były ostro okupowane. Ja rozumiem, że ktoś te fajne nauszniki chce posłuchać ale zajmowanie miejsca innym przez prawie godzinę na wystawie audio to gruba przesada (był taki delikwent). Na drugi raz przetnę nożyczkami kabel i będzie pozamiatane :)

Wielgachne kolumny "Sigma" - sorry ale wielkość nie gra. Wzruszenie ramion.

Generalnie w tym hotelu to raczej nic mnie za serce nie ujęło.

Narodowy opiszę jutro bo tam... ojjjjj... ojjjj.... wujek Gustaw.... raz szczękę z ziemi podnosił i to dzięki zestawowi po którym się tego zupełnie nie spodziewał. Pojawił się dźwięk z "pierwszej trójki, ever" :)
cdn..
« Ostatnia zmiana: 20-11-2017, 14:28 wysłana przez Gustaw »

Compton

  • 129 / 3561
  • Aktywny użytkownik
19-11-2017, 19:25
compton tez kiedys sie jaralem co kto napisze, Jasiu :-)


Bo o to chodzi, żeby coś się działo. ;)
Ja raz na tydzień wejdę na audiohobby, to na pierwszej stronie przeczytam wszystkie nowe tematy :D
No więc jak już się jest na tym forum, to można coś napisać, a nie być tylko nadętym ałdiofilem.., siedzącym przy kominku. :)

Gustaw

  • 3920 / 3527
  • Administrator
19-11-2017, 19:37
compton tez kiedys sie jaralem co kto napisze, Jasiu :-)


No więc jak już się jest na tym forum, to można coś napisać,

No właśnie. Bardzo proszę napisz coś o Audio Show 2017.

Cashlack

  • 1566 / 6009
  • Ekspert
19-11-2017, 20:45
a dla mnie czasu było stanowczo za mało i żałuję teraz, że zamiast skupić się na Sobieskim, biegałem po narodowym i Tulipie.

Przyjemny dźwięk usłyszałem m.in. z malutkich Boenicke (nie pytałem o cenę), Davis`ów, Audiovectorów z Chordem (zanim nie podłączyli subów REL`a, po włączeniu z Jeziora Szczęścia zrobiła się buła), Dali Spektor 6 z Denonem (dla mnie za stosunek cena jakość powinni dostać jakąś nagrodę wystawy).

W niedzielę rano spędziłem bardzo przyjemne chwile w pokoju 305: http://www.ascpentoda.pl/ , basu było w tym małym pokoju jak na moje za dużo, ale wokale zarówno Kozidrakowej, Ciechowskiego jak i chórków towarzyszących, były świetne.

Kolumny Marka grały dla mnie za ostro na polskich wokalach, choć z drugiej strony usłyszałem tam chyba najwyższą i najbardziej spójną scenę kiedykolwiek.

śmieszyło mnie, kiedy prezenter twierdził, że nie może odtworzyć mojego CD, bo: albo nei ma CD, albo nie ma kabelka, albo ma problemy żeby przełączyć. Na Wilson Audio po prostu odmówił zagrania mojego repertuaru, jakby spodziewając się katastrofy. Jasne, jesteśmy przecież na Audio Show, gdzie jak gdzie, ale na takiej imprezie o odtwarzacz CD czy interkonekt jest bardzo, bardzo trudno.. :-D

Szklane odgrody ze wstęgą na stadionie zagrały całkiem spoko, brakowały im już chyba tylko pełnej aktywacji. Topowy zestaw Yamahy również bardzo mi się podobał. Klipsche Cornwalle miały strasznie spóźniony bas i mimo zalet w wyżej części pasma, nie wytrzymałbym z nimi. Wilson Benesch się nie popisał, podobnie jak wielu innych bardzo drogich producentów.

High-endowo, czyli przyjemnie i kompletnie zagrały duże Harbethy, warto było poczekać na swoją kolej.

Prawdziwy high-end, taki ściskający emocjonalnie, usłyszałem na słuchawkach HiFiMan Susvara. W krótkim odsłuchu zagrały mój ulubiony repertuar bezbłędnie co do poszczególnych elementów, i tak jak powinien zagrać high-end co do całości - z wyczekiwaniem, tajemniczością, dramą. Wstałem wstrząśnięty i ze ściśniętym gardłem.

Jeżeli przyjade na przyszły rok, to cały piątek i niedzielę siedzę tylko w polskim klastrze audio - niemal wszystkie prezentacje tam były dużo ciekawsze i bardziej udane niż zagraniczne high-endy.

jeszcze raz dziękuję za możliwiść posłuchania poza godzinami wystawy tych zestawów:
http://www.ascpentoda.pl/index_pliki/page0003.html - "...nie pytaj mnie..." - świetne!!
Lity drut, first watt, full range.

Gustaw

  • 3920 / 3527
  • Administrator
19-11-2017, 20:56
jeszcze raz dziękuję za możliwiść posłuchania poza godzinami wystawy tych zestawów:
http://www.ascpentoda.pl/index_pliki/page0003.html - "...nie pytaj mnie..." - świetne!!

Zdecydowanie się zgadzam. Świetne.
.
« Ostatnia zmiana: 19-11-2017, 20:59 wysłana przez Gustaw »

Synthax

  • 2323 / 4324
  • Ekspert
19-11-2017, 21:19
Najbardziej wkurzające były te hostessy z boomboxami chodzące po korytarzach. Koniec epoki audiofili... Teraz zosali tylko wydawacze $.

cadam

  • 4401 / 6107
  • Ekspert
19-11-2017, 21:56
Napiszcie jaka muzyka najlepiej prezentowała się na tegorocznej imprezie.

Gustaw

  • 3920 / 3527
  • Administrator
19-11-2017, 22:06
Sporą popularnością cieszyło się "Convergence" - Malia & Boris Blank. Grało to często fajnie.
Generalnie mam wrażenie, że audiofilskie plumkania, z reguły łatwe do zagrania (jeden dźwięk), cieszyły się mniejszą popularnością. Oczywiście pojawiały się "suchary" Chesky Records (Taylor Livingstone albo Rebecca Pidgeon) ale chyba nie było tak źle jak w latach ubiegłych.



almagra

  • 11519 / 5760
  • Ekspert
20-11-2017, 00:13
Avantgarde Trio...no fakt,grało na taką mocną tróję!

Gustaw

  • 3920 / 3527
  • Administrator
20-11-2017, 12:26
Stadion Narodowy

Sporo, sporo stoisk z wynylami. Sporo ludzi. Kolejki po obiad i po kawę. Ale to i tak miejsce chyba najlepsze na Audio Video Show :-)

Sonus Faber Aida + elektronika Audio Research - świetnie. Dla mnie osobiście jedna z najlepszych reprodukcji muzyki jakie słyszałem. Bardzo naturalny dźwięk w którym nie słyszałem podbarwień ale też śladów kompresji. Doskonałe rozmieszczenie źródeł, przód-tył i na boki. Kapitalne odseparowanie od siebie instrumentów. Tam się nic nie zlewało. Gładkość ale też szybkość. Nie wiem co napisać ale ten zestaw zwyczajnie mnie urzekł. Nie spodziewałem się tego po Sonus Faber a jednak to zagrało tak jak zagrało. Dla mnie osobiście to był high-end (ten z nielicznych Jedi, którzy jeszcze pozostali )

Wilson Audio Alexx - niby wszystko na miejscu ale ten dźwięk wydawał mi się trochę jak mistrz świata w kulturystyce. Siła ale finezji to ja tam nie słyszałem ale wygar i swobodę to już owszem. Doskonale rozumiem, że może się to jednak podobać. Pytanie tylko jak długo.

Najmniejsze Wilsony - Wilson Audio Sabrina - dla mnie dużo ciekawiej i finezyjniej niż z najwiekszych modeli.

Tannoy - cóż. Najnowsza linia topowych Tannoyów, w porównaniu do kolumn naszego kolegi Lutka, to krok wstecz. Nie ma na nich tego rozedgrania powietrza i takiej wizualizacji jak w starszych modelach. U Lutka to ja tę śpiewającą kobitkę prawie mogę dotknąć. Na AS, z najnowszych modeli, nie ma o tym mowy.

Klipsch - słuchaliśmy najnowszej wersji Forte. Napiszę tak. Po cholerę mi takie Klipsche, które nie grają jak Klipsche i są pozbawione zalet tuby? Ugrzecznili ten dźwięk i słyszałem z tych kolumn najzwyklejsze hi-fi.

Zeta - pokaz systemu bi-stero. Byłem bardzo sceptyczny ale uważam ten pokaz za jeden z bardziej ciekawych.
Przy włączonej 1 kolumnie dźwięk wypełniał salę. Przy włączonych dwóch kolumnach wypełniał salę ale nie było problemów z lokalizacją. Dźwięk z każdego prawie kierunku ale wokal lub instrumenty znajdowały się tam gdzie być powinny. To bardzo ciekawe doświadczenie i radzę posłuchać samemu bo można się zdziwić. Nie przypomina to w żadnym wypadku tego co słychać z systemów 5.1.

Harbeth - nuda, panie szanowny, nuda. Niczego fajnego to ja tam nie słyszałem.

Gramofony Sikora - ciekawy i ujmujący dźwięk. Przy okazji duża precyzja i szybkość. Wysoka precyzja samej mechaniki. Coś mi pamięć podpowiada, że były kiedyś takie wzmacniacze lampowe Burdjak-Sikora i chyba to ci sami ludzi. Tak czy inaczej bardzo bardzo dobrze.

Duże Blumenhofer - Co to za "darcie ryja"? Sorry ale ja muzyki i wokali tam nie słyszałem tylko same podbarwienia.

Wzmacniacz Pivetta Opera Only za 7 milionów złotych stał raczej jako pokazówka, na tarasie. Jednak był podłączony do kolumny bi-stero Zeta. Trudno to ocenić w takich warunkach.
Generalnie to koszmarek wzorniczy. Gdyby mi dali za darmo ale pod warunkiem używania tego w moim domu i bez możliwości sprzedaży to bym nie wziął. Serio. Dla "biedaków", których nie stać na wydanie głupich 7 milionów dobra informacja. Można zamówić jeden moduł, który kosztuje 50 kzł.

Zestaw MBL za wagon pieniędzy - dla mnie kompletnie to nie zagrało z tymi głośnikami. Zeta ze swoim bi-stero zagrała dużo fajniej. Kolejny kiepski pokaz MBL a sam kiedyś słyszałem, że zestaw tej firmy potrafi zagrać świetnie.

Lampizator + Sveda Audio - trudne do oceny. Sporo ludzi w sali. Sam DAC Lampizator Pacyfic jest fajnie wykończony. Każda babcia ustawi to w swoim kredensie, obok sreber rodowych. ;-)

Rockport i Mcintosh tym razem nie trafiłem na super dźwięk. Dla mnie poprawnie ale bez egzaltacji i opadu szczeny.

Gdzieś mi mignęły kolumny B&W - wilgotność w pokoju w którym stały chyba zbliżyła się do 0. Tak mocno te kolumny powietrze w tym pomieszczeniu osuszyły, ....."ossssussszyły", "osssssuszyły", "osssssssssssssuszyły" :-)

o słuchawkach trochę poźniej.

cdn...
« Ostatnia zmiana: 21-11-2017, 22:26 wysłana przez Gustaw »

jjurek

  • 2067 / 6036
  • Ekspert
20-11-2017, 14:02
Dziękujemy za rzeczową relację.

Słuchałeś pokracznych Orangutan O/96 ?

Gustaw

  • 3920 / 3527
  • Administrator
20-11-2017, 14:06
Słuchałem krótko. Jeżeli krótko to znaczy, że nie trafiłem na interesujący dźwięk.

rafaell.s.cable

  • 1166 / 5564
  • Ekspert
20-11-2017, 15:18
No cóż koledzy w tym roku grały świetnie pojedyncze elementy w systemach a to za mało jak na mocny High End.

Pacyfic Lampizatora, ARC Galileo. Moim faworytem o dziwo był wzmacniac Pilniusa nowość od mieciąca. Słuchany z CD Atola Grał (celowo z duzej litery) jak to mówią to na wyjściu co na wejściu. 300Wat w czystej klasie A i 50 stopni na obudowie to bardzo gorące zestawienie ale grało to fantastycznie naturalnie jak ktoś chodzi na muzykę graną unpluged to zrozumie o co chodzi!

Dawno mnie nie było na forum tak ze pochwalę się jeśli pozwolicie? W grudniu Nagroda Roku w High Fidelity za QRS-a

Jest to wynik moich 20 letnich w 40 letnim obcowaniu z muzyka zabaw w audio.

Bardzo mało na razie można wyczytać tutaj na mojej stronie asura.com.pl i niektórych forach

Projekt jest w fazie przedprodukcyjnej ale już pewna grupa osób zamówiła i ...ma.

lancaster

  • Gość
20-11-2017, 17:07
rafael, wrzutki marketingowe prosze rpaktykowac w audiosalonie, kolejny tego typu wpis poza nim usuwam.
w razie nieugietosci polaczonej z niezrozumieniem wraz z kontem :-)


a z rzeczy ktore doszly i jak dla mnie OK, monitory JBL (15 cali + tuba) duzy live dxwiek bez ozdobnikow, nawet bym powiedzial troche uproszczony ale dynamika skala i ogolny fun jak dla mnie bdb
zarabiscie podobalo mi sie podejscie prezetera, po prezentacji podszedl do niego jeden z odwiedzajacych i "punktowal wady", facet odpowiedzial ze sprzet sluzy do sluchania muzyki a nie do analizy, facet cisnal dalej, na co gosc : Twój wybor :-)

jjurek, sluchalem Orangutanow dluzej w sobote, zapomnialem napisac bardzo łądny dxwiek, jeden z mniej "technicznych", taki po prostu ludzki, w kazdym razie mi sie pdoobalo,

I jeszcze jedna ciekawa rzecz. W sobote mialem juz na narodowy nie ejchac ale jeden z kolegow mowil ze prezentacja jednej z firm jest super a dla mnie pomimo dobrych chęci i kilku podejsc byla pupa. W zeszlym roku podobny system gral moim zdaniem bdb. W kazdym razie w sobote trafilem na pogadanke piosenkarki z dziennikarzem, siedzieli sobie na krzeselkach pomiedzy kolumnami, trafilem na koncowke rozmowy kiedy dziewczyna mowila ze na plycie ktrej zaraz posluchamy sa fantastyczne efekty przestrzenne i ze tak znakomity susyem swietnie je pokaze, sam jest ciekawa itd.
Po czym wlaczoo ta plyte, gralo jak gralo, zadnych superefektow nie stwierdzilem ale pomyslalem sobie ze poczekam do konca bo moze sie odmieni ale w pewnym momencie dziewczyna ktora przed chwila slyszalem na zywo zaczela śpiewac na plycie. I wtedy trzeba bylo wyjsc ;-)

nie jest to zaden wielki przytyk do systemu, raczej ciezko sie mierzyc z natura, byc moze plyta byla slabo zrealizowana itd.