Jak zwykle to moje subiektywne spostrzeżenia i luźne przemyślenia po AS 2017.
Nie wnikam w akustykę pomieszczeń. Opisuję dźwięk na zasadzie „tu i teraz” i wcale nie twierdzę, że w innych warunkach odsłuchowych moja ocena nie mogłaby ulec zmianie o 180 stopni.
Na wystawie byłem jeden dzień. Decyzję o wyjeździe podjąłem w piątek wieczorem i tej decyzji nie żałuję bo pojechać na AS 2017 było warto.
Wbrew pozorom uważam, że 1 dzień to nie jest za mało. Od godziny 10-tej do 20-tej można obskoczyć wszystko, posiedzieć dłużej tam gdzie jest fajnie i szybko uciec z miejsc wiejących audiofilską grozą. Przy zachowaniu konsekwencji ten czas zupełnie wystarczy. Sądzę, że ew. drugi dzień można poświęcić delektowaniu się kilkoma systemami których dźwięk urzekł nas poprzedniego dnia. Generalnie, sporo analogu. Analog jako główne źródło dźwięku. Sporo winyli do kupienia na stoiskach. Drugie źródło to plikowce. Na samym końcu... playery CD. Kurna chata. Jakie to życie jest przewrotne. Dawne trupy pokonują nowoczesność :). Nie wiem czy to ploty ale podobno dawne tuzy przymierzają się do wskrzeszenia .....magnetofonów szpulowych. :-)
Tam gdzie słyszałem kiepski dźwięk tam starałem się szybko wychodzić ponieważ nie pojechałem po to aby się stresować tylko po to aby posłuchać czegoś fajnego, po to aby poszerzyć sobie horyzonty, po to aby dowiedzieć się, że z innych systemów audio może być lepiej lub równie dobrze ale inaczej.
Sobieski
Miałem zaproszenia (Dzięki Cube Audio) więc nie musiałem czekać w kolejce tylko opaska na nadgarstek i jedziemy z koksem ;-)
Avantgarde z gigantycznym subem - wzruszenie ramion. Nie słyszałem tam niczego spektakularnego. Duże ładne tuby bez wygaru i pazura.
Focale Utopia „coś tam” z Naimem - dla mnie, jako wieloletniego fana Focal/JMLab ta marka się skończyła. Głośniki za przeszło trzy stówy nie mogą grać przeciętnie i zwyczajnie. Dźwięk z takiego zestawu powinien każdego chwycić za jaja. Było nieźle ale „nieźle” w stosunku do głośników za taką kasę to „do dupy”.
Mam wrażenie, że ekipa Jacka Mahul-a projektując kolumny Focala zatraciła ich pierwotnych charakter, znany z Point Source, Alcorów lub Utopii.
Gdzie jest ten pazur i analityczność Focali? Nima. Nul. „Rozbudynił” się. Poszli w stronę audiofilskiej nijakości, bajerując klienta, różnymi kolorami obudowy a nie fajnym dźwiękiem. I tak było lepiej niż w zeszłych latach ale Focal, z rycerza Jedi i jednego z głównych rywali Wilson Audio po koniec XX w, stał się zwykłym średniakiem.
Audio Note - Były dwa zestawy w różnych miejscach. W jednym złoty AN walił chyba ACDC z „darciem ryja” i na poziomie dźwięku z dużego radiobudzika.
W drugim miejscu czarny AN Conqueror zaserwował mi takie granie, że mi prawie spodnie spadły (miałem pasek). Rewelacyjne barwy, gładkość wokali, mikroinformacje z drugiego planu, Może nie było wygaru i walnięcia basem ale i tak, w pewnych aspektach, bardzo, bardzo dobrze. Trochę tak jak słuchawki STAX 404. Basu może mało i walnięcia ale za barwę, średnicę i ilość informacji można dać się pokroić. Tak. Audio Note to "high-end" (uffff.) o ile tylko skończony matoł go nie zestawia. Dla mnie to adept Jedi. Adept ale jednak Jedi ;-)
Pokój Wile - czyli dawny Sound Art. Nigdy dobrze nie grało ale w tym roku zagrało dobrze. Źródłem był gramofon o rozmiarach małego, atomowego, lotniskowca (szerokość plinty x 3 normalnej). Fajny, nasycony i interesujący dźwięk.
Czeska albo słowacka firmy (DB Acustic?) i ich kolumny na szerokopasmowcach - mało na dole, ale reszta bardzo fajnie się prezentowała. Naturalny, sugestywny dźwięk. Bardzo ciekawie.
Ancient Audio - przez szacunek (autentyczny) dla konstruktora i dla firmy napiszę tak. Panie Jaromirze. Robi pan świetne playery CD i wzmacniacze. Proszę zarzucić projektowanie wszelkich kolumn i zająć się np przetwornikami DAC.
Proponuję w przyszłym roku dogadać się na AS z producentem kolumn np. z CubeAudio aby wstawił panu kolumny do systemu Ancient Audio. Nie można być doskonałym w konstrukcji każdego z komponentów audio.
Pylon - kolumny tej firmy były w kilku miejscach. Były miejsca w których grało to zwyczajnie ale były też miejsca gdzie grało to rewelacynie.
Małe monitory firmy Burchard czy jakoś tak. Parka za 7.5 tys złotych, sterowana wzmacniaczem za 970 zł (tak, to nie jest pomyłka) Świetny, szybki dźwięk z energetycznym basem z maleństw z których tego basu być nie powinno a jednak był. Nie było ukrytego suba. Sam sprawdzałem. :)
Cube Audio - Lancasterowo-Cervantesowa szkoła dźwięku z szerokopasmowca własnej konstrukcji. Szybkość, precyzja, „zdjęcie koca z przekazu muzycznego, fajna scena. No i bas, który potrafi przypierd i to z szeroko-pasmówki…. ale pod warunkiem, że nie są to dźwięki subsonicznego basu z płyty Massiw Atack.
Firma ASC. Pokój chyba 305. wielosegmentowe prototypy kolumn z hornem u góry. Niezbyt urodziwe paczki ale kiedy ich słuchałem to gęba sama mi się śmiała. Muzyka „tu i teraz”. Potęga, szybkość, precyzja. Świetnie. Dajcie panowie komuś zarobić i niech się weźmie za promocję bo z materiałami reklamowymi było krucho a warto to rozkręcić.
Pokój DIY - w końcu słyszałem fajne granie. Małe monitory z głośnikiem z boku. Fajne barwy. Całkiem rozsądnie.
Akkus i ich flagowce - jakoś mnie dźwięk nie przekonał.
Pokój Vintage audio i wielgachne electro voice (chyba , że pomyliłem nazwę tych wielgachnych tub) - wzruszenie ramion.
Comback czyli Reimyo i kilka innych marek. Na audio Stereo kiedyś był wątek "Reimyo - muzyka ponad wszystko".
Jak bym raczej go zatytułował "Reimyo - pierd...enie ponad wszystko" albo "Reimyo - marketing ponad wszystko".
Co ja mam napisać? Że nie grało jak z Yamachy Pianocraft? Może i nie grało ale podobnie to już owszem.
Dla mnie, z tego co na razie słyszałem, to typowa "wydmuszka".
Campannille/Tulip
Drugi raz z rzędu zawiódł mnie RCM. Ta firma wie co to jest dobry dźwięk ale z tych hornów nie usłyszałem niczego ciekawego.
Malutkie Boenicke - głośniki, które są tak małe, że ich prawie nie widać walą takim basem? Zadziwiające :-)
Może nie jest to "high-end" ale z pewnością niezłe hi-fi.
Pokój z monoblokami Jadis JA 200, gramofonem Da Vinci i Khetemami - fajnie, barwowo ale to nie jest dźwięk z którym chciałbym mieć dzieci :-)
Można było posłuchać STAXów ale 009 z nowym wzmakiem były ostro okupowane. Ja rozumiem, że ktoś te fajne nauszniki chce posłuchać ale zajmowanie miejsca innym przez prawie godzinę na wystawie audio to gruba przesada (był taki delikwent). Na drugi raz przetnę nożyczkami kabel i będzie pozamiatane :)
Wielgachne kolumny "Sigma" - sorry ale wielkość nie gra. Wzruszenie ramion.
Generalnie w tym hotelu to raczej nic mnie za serce nie ujęło.
Narodowy opiszę jutro bo tam... ojjjjj... ojjjj.... wujek Gustaw.... raz szczękę z ziemi podnosił i to dzięki zestawowi po którym się tego zupełnie nie spodziewał. Pojawił się dźwięk z "pierwszej trójki, ever" :)
cdn..