Oczywiście nie ten od spodni tylko w moim Thorensie TD320.
Kończy odtwarzać płytę, włącza się hamulec i ..... talerz obraca się luźno bo pasek zleciał.
Dodam tylko, że pasek ma miesiąc z hakiem i przez ten miesiąc było wszystko OK. Poprzedni wymieniłem ponieważ sądziłem, że rozciągnął się po kilku latach i dlatego spada ale to chyba nie ten problem. Regulowałem już wysokość zawieszenia i wysokość rolki silnika ale problem ciągle występuje. Dodam tylko, że oprócz tego wszystko jest OK. Gramiak gra bardzo fajnie, lampy w klonie EAR-a chyba się dogrzały i nie mam żadnych innych problemów oprócz tego cholernego paska z ebay. Czy ktoś ma jakieś pomysły co z tym można zrobić?