Opis wzmacniacza:
W przedstawionym wyżej schemacie zastosowałem lampkę C3G jako trioda, ale włożyć tu można wiele lamp służących jako drivery dużych triod- 2a3, 300B, 6s33s i innych. Mogą to być na przykład: rosyjska 6s45p, D3A, C3G, C3M, E180F, E810F i wiele innych. Lampa C3G obciążona jest rezystorem (próbowałem też dławikiem anodowym ).
Czyli dotego miejsca-klasyka :)
Ale dalej troche krejzi: napięcie anodowe blokowane jest kondensatorem i dopiero wtedy sygnał audio trafia do transformatora, który dzieki temu że nie narażony jest na nasycenie może mieć innę budowę niż drogie trafa głośnikowe SE.
W tej roli najlepiej spisują się tanie i małe gabarytowo toroidalne transformatory napięciowe- w tym przypadku o mocy ok 15-20 VA.
W swoim wzmacniaczu używam roboczo pasujących do obciążenia 300 omowego toroidów o przekładni 220V/14V przez co lampa " widzi"obciązenie ok. 70 kiloomów i pracuje w komfortowych warunkach.
Dla słuchaw o imdedancji ok.32 omy trzeba trafa ok. 220-240V/ 6-7 V. Ale takiego układu nie słuchałem.
Jak ktoś nie bardzo wierzy w skuteczność toroidów to może zastosować maleńkiego Lundahla ( jeden z najtańszych w ofercie (cena ok. 100 dolarów )
http://www.lundahl.se/pdfs/datash/1930.pdf ale nie ma podanej indukcyjności uzwojenia pierwotnego.
Dzisiaj używany przeze mnie wzmacniacz wygląda jak poniżej. Zasilanie anodowe CLCRC, żarzenie- stabilizowane na LT1083, ale nie ma żadnych brumów z napięciem zmiennym 3,15v x 3.315v.
Jak ktoś ma chęć posłuchać to zapraszam.