Silnik płukałem IPĄ. Bez efektu. To jest taki terkot tak jakby delikatne stuki.Ale czemu to włazi na elekronikę??
Ten cały >terkot< to słyszysz na żywca? Tzn. nie za pośrednictwem elektroniki magnetofonu? Jeżeli tak to >na szybko< silnik zdechł. Zużyły mu się łożyska i sztandarowo co spec jeden z drugim napisze> wymiana.
Oczywiście można to naprawić, sporo zabawy.
Dlaczego lezie dalej? A no bo komutator skacze-szczotki na nim skaczą (syf działa podobnie)- całość robi jako dodatkowy przerywacz w układzie. A każde ON-OFF to jakaś tam iskra i związany z tym trzask przenoszący się dalej po elektronice. Dlatego wspomniałem o dorobieniu dobrego tłumienia. Nie tylko pomiędzy stykami silnika ale też pomiędzy kablami zasilającymi a masą.
Może to wszystko siać wprost przez powietrze- głowica jest czuła i działać może jak niezły odbiornik takich śmieci.
Aaa, zapomniałem. Można założyć też ferryt na same kable zasilające silniki.
No i na końcu- co powinno być na początku: sprawdzić czy silniki mają ekrany :) Różnie to w fabrykach oszczędzali :)