Audiohobby.pl

Magnetofon

nano

  • 9079 / 5198
  • Ekspert
01-02-2017, 14:00
CZYLI  POLOWICZNY SUKCES
DLA MNIE GLEBA  I PORAZKA NA CALEJ LINI


zamowilem juz inna zebatke
czyli niestety jeszcze was pomecze







na zakonczenie  fotki  przed rozbiorka  dla  zasegregowania
pozadny mechanizm  made in germany
ciezki ponad  1 kg
wsio prawie z metalu
ZA WYJATKIEM TEJ ZEBATKI  he he he


ten siniczek  ztylu od zebatki
to szwajcarka kontrukcja 
niezniszczalny
kiedys czytalem ze ta firma ..  oni  robili jakies silniki     rowniez  do  tandberga
« Ostatnia zmiana: 01-02-2017, 14:46 wysłana przez nano »

gotyk1

  • 1310 / 6093
  • Ekspert
01-02-2017, 15:03
A test teac kontra sony k870es chcecie? Mogę napisać, bo leżę chory i nie mam co robić z czasem.

artekk

  • 1699 / 6092
  • Ekspert
01-02-2017, 15:57
ten siniczek  ztylu od zebatki
to szwajcarka kontrukcja 
niezniszczalny
kiedys czytalem ze ta firma ..  oni  robili jakies silniki     rowniez  do  tandberga

to chyba silnik Papst, szły do Tandbergów, Revoxów, ASC, Telefunkenów, do szpulaków.

gotyk1,

test zawsze i chętnie :)
Analogowa Grupa Wywrotowa. Arturo

gotyk1

  • 1310 / 6093
  • Ekspert
01-02-2017, 17:06
A więc... teac v-7010 kontra sony tc-k870es!

Przedmowa:

Jest to pierwszy test, który opisuję już po jego wykonaniu, a nie robiąc notatki na bieżąco. Będzie więc nieco krótszy i mniej dokładny, ale na pewno nie nudny.

Wstęp:

Dzisiaj przetestowałem wielkiego przegranego ostatniego pojedynku – teac v-7010 z deckiem, którego jeszcze nie opisywałem wcześniej w żadnym porównaniu, mianowicie sony tc-k870es. Ten deck to bardzo wysoki model, który swojego czasu ustępował w hierarchii jedynie tc-k970es. Pamiętam, że moje uszy polubiły od razu jego ładnie wypełniony, sprężysty dźwięk, czego efektem było posłanie na szafę równolegle posiadanego wówczas t-k909es (przypomnę, że 909 to w prostej linii następca 870).  Wagowo nieco lżejszy niż teac. Po demontażu obudowy w sony niestety golizna – mamy na płytce dosyć duże kondensatory, ale wokół płytki goła, niczym nie zagospodarowana blacha wali po oczach. Pomimo niezbyt wystawnego środka deck brzmi bardzo dobrze, a jego największa wizualna zaleta to ogromny, czytelny wyświetlacz. W moim prywatnym odczuciu radość jaką daje z obsługi jest wyższa niż w tc-k970es.

Metoda:

Metoda to reduplikacja poprzedniego testu, więc nie zamierzam przynudzać. Dodam tylko, że początowo z listy piosenek obciąłem 2 ostatnie aby test był trochę krótszy.

Porównanie:

Pierwszy utwór (Malmsteen) pokazał, że oba magnetofony brzmią na pierwszy rzut ucha podobnie. Oba są dosyć analogowe i aby znaleźć między nimi różnice trzeba doprawdy posłuchać nieco dłużej niż tylko chwilę. Na drugiej piosence (Black Sabbath) można było już wstępnie nakreślić różnice brzmieniowe – talerze na sonym bardziej wystrzeliwały do góry niż na teacu, gdzie były bardziej wtopione w resztę przekazu. Po drugim kawałku nadal nie potrafiłem powiedzieć, który grał wg mnie lepiej. Trzeci utwór to „Theatre of tragedy” i ponownie kilka nowych obserwacji – na wspomnianym kawałku sony miał nieco bardziej punktową stopkę i lepszą separację dołu od góry. Jednakże dźwięk teaca również ujmował tym opisywanym już idealnym balansem i po chwili słuchania nie chciałem zmieniać ponownie na sony. W tym momencie skończyły mi się piosenki na kasetach. Faworyt nadal nie był jednak znany. Dograłem więc Enigmę 3 oraz Pink Floyd, tak jak we wszystkich wcześniejszych porównaniach. Zdawało mi się, że Enigma bardziej podeszła mi na sony, brzmiała jakby pełniej natomiast na pink floyd można by powtórzyć scenariusz z”theatre of tragedy”. Hm. Koniec testu. Zdaje mi się, że mam faworyta, ale czy na pewno?

Konkluzja:

Pomimo faktu, że oba decki grają dosyć sprężyscie i analogowo, różnica w brzmieniu niezaprzeczalnie była. Zaletą teaca okazał się po raz kolejny świetny balans oraz to, że gdy już zaczniemy na nim słuchać, to jego dźwięk doprawdy relaksuje, nawet przy dużych poziomach głośności. Sony nie dało się słuchać tak głośno bez zmęczenia, jednak posiadał inne zalety takie jak wyraźnie lepiej zaznaczone talerze na wszystkich nagraniach. Dodatkowo, na niektórych piosenkach miał również lepiej zaznaczoną stopkę perkusji oraz ogólną separację instrumentów. Sprawiedliwie byłoby dać tutaj remis. Na pierwsze wrażenie wybrałbym sony, jednak do długiego nocnego słuchania płyt na słuchawkach brałbym teaca. Oba dostają dzisiaj 4. Mając jednak na uwadze relację dzisiejszych cen obu modeli na aukcjach do jakości brzmienia, to sony jest faworytem. Na pewno nie gra gorzej niż teac, a można go mieć po prostu za dużo mniejsze pieniądze.
« Ostatnia zmiana: 01-02-2017, 17:10 wysłana przez gotyk1 »

nano

  • 9079 / 5198
  • Ekspert
01-02-2017, 18:08
fajnie napisane
dzieki


teac   nie znam
a ten sony  ma slabe wyjscie  na sluchawki
czyli jak  sie dobrze na sluchawkach go slucha  hm  to cos nie tak  z teac  na sluchawkach he he


jakbys mial czas


ten sony ma boczki drewniane


mozesz je wymierzyc  i gdzie sa dzuirki z wymiarami ??
« Ostatnia zmiana: 01-02-2017, 18:19 wysłana przez nano »

eMandDe

  • 2204 / 3187
  • Ekspert
01-02-2017, 18:29
Ja też dziękuje za test Gotyk1

Zawsze fajnie się czyta takie porównanie i czytając czeka się z niecierpliwością na werdykt, który deck wygra porównanie ?

.....................

A tak na marginesie Gotyk!

Jak tak dalej pójdzie to wydaje mi się, ze niedługo zmienisz zdjęcie profilowe !


He he he

gotyk1

  • 1310 / 6093
  • Ekspert
01-02-2017, 20:07
Nano oba sygnały puszczałem przez zewnętrzny wzmacniacz, nie słuchałem bezpośrednio z dziurek magnetofonów. Wymiary boków podam jutro, bo dzisiaj słabo widać przy lampie.

Emande - mam nadzieje, ze lubisz moj nowy awatar?? :DDDD

nano

  • 9079 / 5198
  • Ekspert
01-02-2017, 20:17
gotok1
superek


ja powiem tak nawet nie wiem dlaczego
ale po przesluchaniu b b b  duzo magnetofonow na sluchawkach i bez i ze wzamkiem sluchawkowym rowniz


powiem tak
i nawet nie wiem czy mam racje


tak walne  oki


jak  jakis sprzet potrafi rozdzielic instrumenty
to nasze odczucie  fajnej muzy rosnie


zauwazylem to na  podstawowych slabych NAD ..ze to potrafia
i wydaje mi sie ze to moze dobry numer
ktory pobudzaja nasz muzg


moze to nawet byc oszustwo ale  znakomite


prawdopodobnie lubie byc oszukiwany he he


mowie nie o jakis tam  highend  audifilskiej muzie
tylko o banalnej sprawie


rozdzielamy instrumenty i jest fajnie
a potem   dalej dalej dalej
........


gotyk ze tak zapytam
sluchales kiedys jakiegos NAD
nawet bardzi niska polka ?

« Ostatnia zmiana: 01-02-2017, 21:12 wysłana przez nano »

nano

  • 9079 / 5198
  • Ekspert
01-02-2017, 21:14
 nowy wpis
dostalem paseczki do tapedeckow dzis z Chin
ja to krece
sa  niby oki
ale zapach taki ze  wyrzucliem do smietnika  fotka pozniej
« Ostatnia zmiana: 01-02-2017, 21:21 wysłana przez nano »

eMandDe

  • 2204 / 3187
  • Ekspert
01-02-2017, 21:17

Emande - mam nadzieje, ze lubisz moj nowy awatar?? :DDDD

He he he

Lubię, lubię Gotyk1 !

nano

  • 9079 / 5198
  • Ekspert
01-02-2017, 22:07
to ta smierdzaca tragedia

gotyk1

  • 1310 / 6093
  • Ekspert
01-02-2017, 23:53
gotok1
superek


ja powiem tak nawet nie wiem dlaczego
ale po przesluchaniu b b b  duzo magnetofonow na sluchawkach i bez i ze wzamkiem sluchawkowym rowniz


powiem tak
i nawet nie wiem czy mam racje


tak walne  oki


jak  jakis sprzet potrafi rozdzielic instrumenty
to nasze odczucie  fajnej muzy rosnie


zauwazylem to na  podstawowych slabych NAD ..ze to potrafia
i wydaje mi sie ze to moze dobry numer
ktory pobudzaja nasz muzg


moze to nawet byc oszustwo ale  znakomite


prawdopodobnie lubie byc oszukiwany he he


mowie nie o jakis tam  highend  audifilskiej muzie
tylko o banalnej sprawie


rozdzielamy instrumenty i jest fajnie
a potem   dalej dalej dalej
........


gotyk ze tak zapytam
sluchales kiedys jakiegos NAD
nawet bardzi niska polka ?

nano nigdy nie mialem NADa z powodu ich brzydoty. Jestem bardzo wrazliwy na piekno, a kazdy NAD jest jego zaprzeczeniem. Nie znam tych deckow w ogole.

Chcialbym jeszcz dodac cos na temat teaca. Z moich "testów" możnaby wywnioskować, że to dosyć słaby model. Nie jest tak. Większość testów przegrał, jako że inne decki grały lepiej czy też efektowniej na pierwszym wrażeniu. Im dłuższy odsłuch, tym jednak dla teaca lepiej. Słucham już kolejnej kasety pod rząd i pogasiłem wszystkie pozostałe taśmociągi. Ten analog jest naprawdę dobrze skrojony na ludzkie ucho.

nano

  • 9079 / 5198
  • Ekspert
02-02-2017, 07:48
gotyk


tak tak   brzydota  to fakt

artekk

  • 1699 / 6092
  • Ekspert
02-02-2017, 11:24
gotyk1,

tak bywa, że z pozoru mało efektowne brzmienie okazuje się na dłuższą metę przyjaźniejsze dla ucha. Decki, które sypią detalami na górze i średnicy z czasem stają się męczące i nie są uniwersalne dla różnych gatunków muzyki.
Dzięki za kolejny fajny teścik :)
Analogowa Grupa Wywrotowa. Arturo

eMandDe

  • 2204 / 3187
  • Ekspert
02-02-2017, 12:23
gotyk1,

tak bywa, że z pozoru mało efektowne brzmienie okazuje się na dłuższą metę przyjaźniejsze dla ucha. Decki, które sypią detalami na górze i średnicy z czasem stają się męczące i nie są uniwersalne dla różnych gatunków muzyki.
Dzięki za kolejny fajny teścik :)

Masz rację Arturze.
Ja też uważam, że trzeba czasami trochę posłuchać, żeby do końca poczuć co tak naprawdę człowiekowi lepiej pasuje.
Tak na pierwszy rzut to można źle ocenić.
Ale tak bywa z wszystkimi innymi rzeczami, wszelkim innym sprzętem Hi Fi - czy to kolumnami wzmacniaczami etc, a także autami no i z ludźmi też.

Można się zauroczyć a potem zdziwić.

A jak tam Twoje zakupy ? Zdecydowałeś już coś ?
« Ostatnia zmiana: 02-02-2017, 13:16 wysłana przez eMandDe »