niestety każdy filtr zabiera trochę detali z nagrań, dźwięk po filtrze jest spokojniejszy, łagodniejszy, powolniejszy, milszy, bardziej plumkający ale detale uciekają.
Do kaseciaków mam uprzedzenia, z racji wąskiej taśmy a to przekłada się na jakość zapisu,szpul-owiec jest lepszym rozwiązaniem ale za to jest niewygodny w użytkowaniu.
im lepszy odtwarzacz tym filtr dolby mniej zmienia dźwięk.
Nie wiem jak grają cyfrowe magnetofony ale szpulaka słucha się milej niż CD, dźwięk jest jakiś inny ale trudno opisać co się zmienia.
filtr dolby daje lepszą muzykalność,szumy są jeszcze mniej słyszalne ale podmuchy powietrza są wręcz nie słyszalne, scena nie oddycha.
Wydaje mi się że każdy filtr dolby wpływa podobnie na dźwięk