Audiohobby.pl

Zmarł Bogusław Kaczyński

Egon@

  • Gość
24-01-2016, 19:00
Nie przesadzałbym z tymi peanami, ale z pewnością był wybitną osobowością, człowiekiem z pasją, którą potrafił zarażać, erudyta i doskonały gawędziarz, człowiek mijającej epoki, którego elegancka powierzchowność była inspirująca i bardzo naturalna. Nie można jednocześnie o nim powiedzieć, że nie wynosił się z wiedzą i kontaktami oraz, że był skromny. Ocierał się o bufonadę i tworzył dystans ze słuchaczami, których nie traktował na równi ze sobą. "Robił swoje", bawił się, obcował ze wspaniałą sztuką i równie wspaniale o niej opowiadał. Nie wdawał się w szczegóły techniczne wokaliz, inscenizacji i kunsztu wykonawczego, kładąc raczej nacisk na atmosferę, aurę, klimat i klasę. Ta ostatnia wyróżniała go z tłumu różnej maści gwiazdorów.

Napieprzyłeś kolego sumę sprzecznych zdań, w jednym akapicie,

Egon@

  • Gość
24-01-2016, 19:02
Kaczyński pewnie byłby wdzięczny za panegiryk

Egon@

  • Gość
24-01-2016, 19:04
Obejrzałeś choc jedną operę, którą promował?

colcolcol

  • 925 / 5491
  • Ekspert
24-01-2016, 19:31
Pewnie miałby "gdzieś" fana i adwokata w twojej osobie, ale skoro chcesz go bronić...

Oglądałeś jakąś operę napisaną przez Kaczyńskiego? A może czytałeś jakieś libretto jego autorstwa? Może wydał jakąś przełomową książkę? Zapisał się w dziejach kultury europejskiej jakąś twórczą pracą? Odkrył nowy pierwiastek, lek na chorobę czy uratował kogoś przed śmiercią, namalował obraz, skoczył z 10 tysięcy metrów? A może był wielkoduszny i oddal cały majątek na sierociniec a sam żył skromnie, ale szlachetnie i wychował 10 dzieci i 50 wnucząt?
Znasz jeszcze jakieś epokowe osiągnięcia tej osobowości telewizyjnej i radiowej?

almagra

  • 11519 / 5758
  • Ekspert
24-01-2016, 19:31
Ta

Egon@

  • Gość
24-01-2016, 19:45
Oglądałem do diabła oper, napisanych przez braci Kaczyńskich -  szczególnie te, napisaną (bo opery się pisze) przez Jarosława. Nie ma jeszcze tytułu. Ale zaproponuję -  Najebany Kutas w Jamajskim turbanie.
Podejdzie?

Egon@

  • Gość
24-01-2016, 19:47
co co co kol?

Egon@

  • Gość
24-01-2016, 19:51
col col - przepraszam

Gustaw

  • 3920 / 3524
  • Administrator
24-01-2016, 20:03
Ekhmm, ekhmm. Bez jaj. Nie róbcie tutaj ścieku.

Bogusław Kaczyński nie był supermenem lub kompozytorem. Nie był nawet porucznikiem Borewiczem lub porucznikiem Colombo. Był tylko (?) facetem, który przez takie programy jak Qui Pro Qwo promował muzykę kompletnie niepopularną w owym czasie. Był facetem, który kochał muzykę. Nikt z taką egzaltacją nie mówi o czymś czego sam nie kocha.
Jako dzieciak oglądałem te programy pomimo tego, że mówił o gatunkach muzycznych których nigdy specjalnym fanem nie byłem. Styl i sposób mówienia poruszał. Wiedziało się, że po drugiej stronie TV stoi prawdziwy pasjonat.
Ile by straciły  takie gatunki muzyczne jak opera gdyby nie Bogusław Kaczyński? Ja mam do Niego szacunek za to, że tego typu muzyka trafiła  "pod strzechy". Pamiętam również Waldorfa, który również tą pasję miał w oczach.
To raz. Dwa. Maniery. Sposób mówienia, elegancja, inteligencja.... to również ujmowało, było kompletnie inne niż ta przaśna rzeczywistość.

Nie wiem jak bardziej przystępnie wyjaśnić o co mi chodzi.

Egon@

  • Gość
25-01-2016, 03:33
I chyba powiedziałeś wszystko. Ale jeszcze nie wszystko.
Nie było internetu, jutubów, żydobóków. Jeżeli chciałeś posłuchać tego, co promował Kaczyński, to musiałeś iśc do sklepu muzycznego.

Nie wiem jak to się u Was w Poznaniu odbywało, ale w Warszawie prosto - szedłeś do Odeonu do Apiecionka - i miałeś. Taka muzyczna księgarnia na Hożej - płyty trzymała pani Danusia, a cicerone to wdowa po panu Wasowskim, tym z Kabaretu Starszych Panów. Proste - nie? Jak nie wiedziałeś o co ci chodzi, to mogłeś zagwizdać.
Zgadywały bezbłędnie z uśmiechem na ustach.

Egon@

  • Gość
25-01-2016, 03:47
Jako dzieciak oglądałem te programy pomimo tego, że mówił o gatunkach muzycznych których nigdy specjalnym fanem nie byłem. Styl i sposób mówienia poruszał. Wiedziało się, że po drugiej stronie TV stoi prawdziwy pasjonat.

A ja oglądałem te programy i szlag mnie trafiał, że nie mogę mieć tych płyt.
Swój program prowadził niezwykle elegancko czasami wręcz brawurowo. To była taka odskocznia od PRLowskiego shamienia. To On zaszczepił we mnie ciekawość opery, której stałem się wielkim fanem.

A kiedyś słuchałem z nim wywiad, w którym powiedział, że nie zasklepia się tylko na operze i balecie.
Że, żeby mógł, to prowadziłby inne ciekawe programy.
To był wspaniały facet.

Taki Kaczkowski z TV?

Jebie się nas, starych repów, że wychował nas Kaczkowski, ale dziękuję za to Panu Bogu

Egon@

  • Gość
25-01-2016, 03:57
Pewnie, że nas wychował... Na tym pojebanym artrocku. W kukurużniku. później w Zodiaku czy Merkurym i w końcu w Radmorze

Pokolenie lat pięćdziedziesiątych, sześćdziesiątych. Pocztówki po czternaście Wy nawet nie macie o tym najmniejszego pojęcia.
Nagrywane z mikrofonu Schody do nieba? Pocztówki z Bazaru Różyckiego czy z Ciuchów?

Egon@

  • Gość
25-01-2016, 04:06
Pewnie, że nas wychował... Na tym pojebanym artrocku. W kukurużniku. później w Zodiaku czy Merkurym i w końcu w Radmorze

Pokolenie lat pięćdziedziesiątych, sześćdziesiątych. Pocztówki po czternaście Wy nawet nie macie o tym najmniejszego pojęcia.
Nagrywane z mikrofonu Schody do nieba? Pocztówki z Bazaru Różyckiego czy z Ciuchów?

 Wy nawet nie macie pojęcia, jaką drogę przeszliśmy. Nie chodzi tu o gęste pliki - chodzi o zwykłe płyty, o koncerty - Niemen? do Niemena jeździło się na kawę.

Bliżej? Republika? Grzesiek? Moja matka prowadziła mu dom przez wiele lat.

Ja jestem pokoleniem glam. Spóźniłem się na Led Zep i Beatlesów.
Przy czym się bawiliśmy? Przy Mad i pierwszym Qeen

Egon@

  • Gość
25-01-2016, 04:15
Błogosławcie Boga, że tak macie - muzyka na podanie ręki, najnowsza płyta.
Ileż trudu musiałem sobie zadać, ileż wywalić forsy na winyle, na te głupie pocztówki...
Ile... Kaczkowski, skasowany za płytę Pink Floyd.
Radio Luxemburg. A tam... glam - Gary Glitter... Mud, T.Rex

Egon@

  • Gość
25-01-2016, 04:25
Ile poszło wypłat na giełdzie w Hybrydach? Kto tam bywał?
Rozmarzyłem się, że hej. Chwalę Pana Boga za technikę i że jej doczekałem.
Jaka muzyka jest dzisiaj łatwa - ale oddaję cześć Kaczyńskiemu i innym, że nauczyli mnie jej słuchać.
I do tego Janiszewski - pewnie Go już nikt nie pamięta - Radio Lublin...