Niedługo będę miał swoje to sam sprawdzę. No ale ciekawość :) Dlatego głowe zawracam.
Co do takich małych grajków to sporo czasu temu chciałem kupić coś do roboty, testów naczytałem i kupiłem wielce polecanego Philipsa.
Nie powiem, firmę szanuję i mam nawet jeden zabytek z ery takich plaskatych i szerokich sprzętów, gra świetnie.
No ale o grajku. Niby to on taki miał być bardziej audiofilski, łagodne wysokie tony, żadnych wrzasków itp... No i owszem, był taki.
Ale grał w/g mnie jak kolumna z upalonym wysokim i połową średniego. W sam raz do Leonarda Cohena na okrągło. No tak zamulał że strach. Kupiłem jakąś Sanse chyba, taki całkiem mały kwadracik hehehehe, którego po kieszeni trzeba było szukać. No i skubany kwadracik był całkiem spoko :) Gdzieś to poginęło wszystko i przyszło się używać telefonów. Z oporami mi to szło aż do czasu Soniacza xperia. Świetny dźwięk- trafia w punkt centralny moich gustów i dodatkowo wygoda. Gniazdko jest u góry a nie tak jak u innych na dole telefonu. No i tak już została ta xperia i do recyklingu nie poszła. Jest małą, zgrabną komórką. Metalową i płaską i co najważniejsze to bateria bardzo długo trzyma. Podłączona nawet wprost ze swojego wyjścia do wzmaka gra tak że zasadniczo czepiać nie ma czego.
Czasami zastanawiałem po jaką cholerę te wszelkie kombinacje sprzętowe skoro gupia komórka gra odlotowo.