Audiohobby.pl

Opera

Egon@

  • Gość
14-11-2015, 09:50
Na początek taka nieoperowa Ania Netrebko

Egon@

  • Gość
14-11-2015, 09:57


 A tu  jak najbardziej - Dame Joan Sutherland

Auber - Manon Lescaut - C'est L'histoire Amoureuse - i to by było na tyle z Auberem

Egon@

  • Gość
14-11-2015, 10:02


Bellini - Beatrice Di Tenda 01 - Si. Rivale - Lepszego wykonania niż Capasso i Thompson nie znam

Egon@

  • Gość
14-11-2015, 10:05
Bellini - Beatrice Di Tenda - E La Mia (Capasso, Thompson) - nie do znalezienia, niestety.

Egon@

  • Gość
14-11-2015, 10:10




Sierra vs Netrebko Bellini - I Capuleti E I Montecchi - Eccomi... Oh! Guante Volte

magus

  • 20990 / 6106
  • Ekspert
14-11-2015, 10:19
Podobno sznyt inteligenta, zdobywa się znajomością opery.
Na moje oko wystarczy ze 30. słyszeliście 30 oper?



czy The Best of Krzysztof Cugowski się liczy?
(posiadam wersję z 30. hitami)

Odszedł 13.10.2016r.

Egon@

  • Gość
14-11-2015, 10:20


Chyba tylko Gedda lepiej zaśpiewał. no może Corelli?



Straszny dźwięk, ale Floreza trzeba docenić

Egon@

  • Gość
14-11-2015, 10:21
Podobno sznyt inteligenta, zdobywa się znajomością opery.
Na moje oko wystarczy ze 30. słyszeliście 30 oper?



czy The Best of Krzysztof Cugowski się liczy?
(posiadam wersję z 30. hitami)

Ja mam własny :)

Egon@

  • Gość
14-11-2015, 10:25


Tu nie miałem wątpliwości, choć jest jeszcze kapitalne wykonanie przez Beverly Sills.

4m

  • Gość
14-11-2015, 10:26
Ją zamiast 30 oper znam jednà, ale za to naprawdè dobrá - 9 Beetowena :)

Egon@

  • Gość
14-11-2015, 10:31
Zaraz wpadnie Gustaw i powie, że jego Bambus lepiej wyje.

Leyla Gencer - I Puritani - Oh, vieni al tempio, fedele Arturo



Bellini - I Puritani - Oh! Vieni Al Tempio (Sills, Quilico, Plishka, Casinelli) - to jest to!
« Ostatnia zmiana: 14-11-2015, 10:33 wysłana przez Egon@ »

Egon@

  • Gość
14-11-2015, 10:43


Netrebko, jeszcze piękna i szczupła



A i tak najlepsze wykonanie Sills...


cdn

Egon@

  • Gość
14-11-2015, 10:44
Lankaster - oberżnij nawias

Max

  • 2204 / 5600
  • Ekspert
14-11-2015, 12:34
Dobry wątek. Rozkręcimy.

W samochodzie drugi dzień konsumuję operową włoszczyznę barokową. Romantyzm włoski funkcjonuje u mnie jako ciekawostka - mam jakieś skróty - (jeśli nie liczyć "La donna e mobile", którą intensywnie ćwiczymy z córką na pianinie :))
   
Ale barok to co innego ! Jeśli przyjąć rok 1607 jako narodziny opery, to właśnie "Orfeusz" Monteverdiego, którego goszczę w aucie (The All Baroque Box - ARCHIV - Gardiner/Monteverdi Choir/English Baroque Sol.), jest za ów doniosły fakt odpowiedzialny. Dobra, bardzo kojąca (jak cały barok) muza.

Polecam jako odskocznię od romantyzmu ;)



Egon, jutro jadę na "Króla Rogera" do Krakowa !!
Sam Mariusz Kwiecień jako Roger, Łukasz Borowicz (którego tak cenię za nagrania Bacewiczówny i Panufnika) poprowadzi muzę, Michał Znaniecki - reżyseria i kostiumy. Nie mogę się doczekać, ale dzisiaj jeszcze w domku powtórzę sobie wersję Rattla na kolumnach.

Max

  • 2204 / 5600
  • Ekspert
14-11-2015, 12:50
Aaaa... z romantyzmu niech będzie "Cavalleria rusticana" - opera werystyczna - (Mascagni), którą pokochałem za Godfather'a :-))

Tutaj kiedyś sprowadzę sobie pełną wersję ! :)



« Ostatnia zmiana: 14-11-2015, 12:53 wysłana przez Max »