Pozwolę sobie wtrącić moje trzy grosze. W piątek wieczorem wróciłem z Italii, a w sob. spontanicznie wsiadłem w pociąg i ostatnie trzy popołudniowe godziny pobiegałem po Sobieskim. W niedz. byłem naturalnie i na Narodowym i w Tulipie. Szkoda, że nie widziałem was - Lan, Miłosz, Pawel, inni. Spotkałem natomiast przypadkiem Włodka Ł. i Piotra Rykę. Następnym razem muszę się z wami wszystkimi umówić...
Audio Show? Więcej show jak audio. Jak to zawsze, kiedy obok hałasują orkiestry dęte, a ty koncentrujesz się na cichych frazach fortepianu w słuchawkach - nie ma silnych. Tu więc w skrócie, i o słuchawkach, ale masa prezentacji dotyczyła właściwie głośników. Grobel Audio stanął na wysokości zadania w pokoju odsłuchowym (kolumny), ale posłuchać Staxów było już trudno - bo na zewnątrz i bez tłumiących paneli akustycznych. Mimo to, zarejestrowałem dość duże zainteresowanie. Były Lambdy, 009, i czarne 007-2. Ze wzmacniaczy- 007t II, 727 (nudny!), oraz 323 chyba S. Zaskoczenia nie było - dziewiątka grająca z 4 lampkami jeszcze się broniła, siódemka chodziła jako tako na 727 (którego osobiście nie lubię). Jednakże źródło był to Jadis i jego przetwornik niestety kolorował - więc naturalu nie było. W Sobieskim nieźle wypadały LCD3 z Mjolnirem (hybryda), ale LCD-X już nie tak, jak myślałem. Na Narodowym posłuchałem nowości Audio Techniki - to nie mój świat... Sennheiser zaprosił mnie do odsłuchu Orfiego poza kolejką, więc pierwsze co zrobiłem, to "obnażyłem" numer seryjny - okrągła 200-ka! Jak oni to robią - podobno sprzedali coś ponad trzysta egzemplarzy, a nr 200 zatrzymali?? Z Accu DP-900 grał bardzo przyzwoicie, mimo, że ludzie naokoło zakłócali, jak mogli. Jestem absolutnie za stworzeniem specjalnych kabin do odsłuchu, inaczej wszystkie oceny nie warte szelonga. Orfeusz 2-generacji podobno w sprzedaży od lutego. Wyrwałbym im chętnie tylko słuchawki z piedestału w marmurku... No i nie minąłem Lampizatora, poznając Łukasza osobiście. Big seven w trochę innym ubranku jak znam, oraz grający jak znam. Aczkolwiek, te stałe kulisy hałasu męczyły i rodzaj muzyki, która mnie (zakład, że bardzo wielu z nas też!) nie pociąga.
U Łukasza były Beyery 990Pro; to zacne bo neutralne słuchawki, sam stosuję do monitorowania moich poczynań w "studio". Jednakże mega polepszeniem byłyby Staxy, no... już wiecie z czym. Na hifimana 1000 tylko spojrzałem, czekam na neutralną wersję 1001 (?). Jak poprawią, to może będzie jak z bajkowej 1000 i 1 nocy.
Piotr biegał z wypiekami pod koniec dnia, podobnie wykończony jak ja. Nie sposób było posłuchać wszystkiego, mimo to - udana impreza.