Właściciel sąsiadującego sklepu często śmiejąc się mówił "Jureczku klient ma zawsze racje ....." i teraz ma duże składy budowlane i dużo kasy.
Tiaaaa. :-) a kiedy przychodzi US i pyta skąd ten właściciel ma dom za 5 mln zł, przy wykazywanych stratach firmy, odpowiada, że dostał na dom pieniądze od babci a babcia odkładała rentę przez 100 lat do skarpety :-)
Dobrze znam takie osoby operujące takimi frazesami typu "klient ma zawsze rację"
Z innych słów kluczy - "jakoś się dogadamy" albo "będzie pan zadowolony". W branży RTV bardzo popularne stało się "klienci są zachwyceni" :-) Jak ktoś chce wcisnąć klientowi nie sprzedawalne gówno to zwykle wali taki tekst " identyczne mam zainstalowane w swoim domu". :)
Ok, jak dobrze rozumiem, Twoim zdaniem handlujących można podzielić na dwie grupy:
-tych co są uczciwi jak Ty i nie stosują tej zasady i uważają ją za frazes reklamowy
-tych co są nieuczciwi i zasady wykorzystują to jako frazes reklamowy
Ja jednak uważam, że istnieją jeszcze handlujący, którzy
-stosują tę zasadę dla zasady jak ja i wchodzi mi to na dobre
-stosują tę zasadę ponieważ im się to opłaca, budując dobry wizerunek co pozwala sprzedawać trochę drożej i zwiększa sprzedaż