Nawet teraz, gdy wszystko w koncernach zależy "od księgowych" naprawdę da się robić takie produkcje będące "demonstracją technologiczną" z założeniem straty na sprzedaży tego produktu. Wspomniane LFA od LExusa jest tego dowodem. Auto kosztuje około 450.000 $, wyprodukowano 500 sztuk, cena sztuki to tylko ułamek kosztu produkcji. Po co to zrobiono?
1. Wizerunek marki. NP. TOP GEAR, J. CLARKSON "NIE ZMIENIĘ SWOJEGO ZDANIA O LEXUSIE LFA. TO ZDECYDOWANIE NAJLEPSZY SAMOCHÓD, JAKIM KIEDYKOLWIEK JEŹDZIŁEM."
2. Nauka - to co wypracowano w R&D czyli wiedza i rozwiązania techniczne będą jeszcze stosowane w kolejnych, już "normalnych" modelach.
3. Specjalnie stworzona linia produkcyjna zostanie wykorzystana do produkcji części dla innych modeli.
Tak powinno być i z Orfeuszem 2.