Generalnie zgadzam się z prelegentem. Właśnie takiego zestawu używam, tj. Marantz CD53 + DAC. Z tym, że po wbudowaniu nowego zegara taktującego do CD53 (koszt wyniósł mnie - oczywiście DIYa - nie całe 100 zł w tym oddzielne zasilanie dla zegara) w słyszalny sposób uległ poprawie bas. Piszę o tym bo okazuje się, że w brew sceptykom transport też powinien być dobrej jakości. CD53 wybrałem dlatego, że cały czas są do niego produkowane lasery (koszt nowego lasera 45-50 zł). Co do DAC to mam obecnie Kustagona SE Mk II (DIYa - to projekt wykonany z kolegami z AS) oparty o kultową kostkę CS4390 (występującą np. w Meridianie 506.24), na stole leży (uruchomiony ale nie skończony) DAC wg projektu Tomka Jabłońskiego opublikowanego w EP 11/07 (projekt wykonany z kolegami z AS) zbalansowany na dwóch PCM1796 (spotykany np. w CECach), w planach (mglistych na razie) NOS DAC na dwóch TDA1543. Jeden z kolegów Rick bezpośrednio porównywał ww. Kustagona z C.E.C. 52TL i stwierdził co następuje: "Kustagon i CEC grają baaaardzo podobnie:), miałem wrażenie że nasz DAC schodzi nawet trochę niżej od CECa. Zauważyłem niewielkie "zabrudzenia" na męskich wokalach czego w CECu nie ma. Konfiguracja testowa: CEC51XE przez RCA i DACTa na Ugody w biampingu Transport w/w CECa przez gn. cyfrowe na Kustagona przez RCA na DACTa itd." i jeszcze "Jak ten DAC zagra u Was trudno powiedzieć, u mnie zagrał tak jak sprzęt za ok. 5 tys. zł. :) Nie wiem jak zagra z innym transportem, z niezłym napędem paskowym mojego CECa zagrał bardzo dobrze.".
Piszę o tym aby wykazać, że warto zainwestować jednak w jakiś DAC.
Na zdjęciu serce DAC Kustagon.