jjurek, ze wszystkich do tej pory słuchanych pre zdecydowanie najlepiej wypadł lampowy....na niedrogiej ruskiej 6n1p(linnart). Zasilacz....tu faktycznie zalezy jaki masz zamiar użyć, bo jezeli policzysz dobry dławik np 80zl, do tego trafo 200, lampe prostownicza(50-100zł) to troche wyjdzie.
Nie mam przekonania co do przeładowywania sekcji zasilacza. Nie chodzi tu o oszczędnosci tylko o moje wrazenie ze prozbudowany zasilaczowo klocek nie zawsze jest gwarancją sukcesu.
w audio na wynik końcowy skałda sie wiele spraw. Kwestią wiedzy lub szcześcia jest to optymalnie zestroić.
Jezeli zrobisz do np. lampowego pre+stepup transformator(moge polecić takie rozwiazanie) zasilanie anodowe pólprzewodnikowe to koszty wyjdą naturalnie znacznie niższe....a dxwiekowo dopóki nie porwnasz to nie wbedziesz wiedział co w konkretnym zestawieniu sprawdzi sie lepiej.
Generalnie opampy sa dobrym pomysłem na prosty i niedrogi preamp i tu z kolei phonoclone moze sie z DL103 fajnie zgrać(sluchałem), choć z lampowym pre nie ma sie co oszukiwac dxwiek był sporo lepszy. Mam na myśli preamp linnarta.
Pozdrawiam
\'Wiadomo, ze taki a taki pomysl jest nie
do zrealizowania. Ale zyje sobie jakis
nieuk, ktory o tym nie wie. I on wlasnie
dokonuje tego wynalazku.\'