Audiohobby.pl

Adaptery elektrostatyczne ze wzmacniaczami

MAG

  • 2398 / 6091
  • Ekspert
17-09-2015, 19:30
@MAG: Uważam Ciebie za inteligentnego wystarczająco, aby uważać moją wypowiedź za wyczerpującą. Nie mam nic przeciwko zmianie tytułu wątku, jeżeli zwróci się do mnie z ciekawą propozycją ktoś z moderatorów. Nie sądzę, że musimy tu prowadzić jakieś dziwne wojny, bo jednemu coś tam nie pasuje. Poza tym to nie należy tu do tematu, jak chcesz snuć dalej co komu i na jaki temat wolno, to proszę - ale w poczcie prywatnej.   

Ale Stefan ja też Ciebie uważam za inteligentnego wystarczająco.
Ale uważam że Ty powinieneś dążyć do tego aby Twój temat był dla wszystkich urządzeń a nie tylko LST.To Ty powinieneś jako założyciel wątku zmienić nazwę a nie moderator co ma do tego moderator?
Poza tym jest to bardzo dobry DIY.
Stefan na litość o jakich Ty wojnach piszesz, jeśli przez coś tam. rozumiesz zawarte w tytule LST tak to mnie osobiście nie pasuje, i mogę to napisać, bo to wolne forum.
Nie prawdą jest że jest nie na temat, jak najbardziej na temat, piszesz że nie komercyjne czyli urządzenie na którym będą słuchać ludzie dopuszczone jest do sprzedaży bez odpowiednich pozwoleń i certyfikatów?
Przesyłane jest do testów? od kiedy to DIY jest na równi z wyrobami sprawdzonymi bezpiecznymi choćby takimi
 WOO Audio, Stax...
Stefan ja nie wojuje ja Cię mobilizuję abyś dopiął sprawę do końca a nie jechał bez prawa jazdy.

Ja tu w tym temacie nie będę pisał bo jest jednostronny.
« Ostatnia zmiana: 17-09-2015, 19:53 wysłana przez MAG »

ductus

  • 1247 / 5049
  • Ekspert
17-09-2015, 19:59
@Krzysztof: Znasz się na trafach z pewnością o wiele lepiej jak ja, więc trudno mi jest prowadzić z Tobą dyskusję. Pytanie jest więc podchwytliwe.
Ale spróbuję pokrótce: Wiesz sam najlepiej, że jest wiele parametrów składających się na właściwości danego modelu trafa. W Twoim np. wzmacniaczu i innych lampowych trafo pełni rolę przekładnika wysokiej impedancji lamp  (od kilku do kilkudziesięciu kOhm) do niskiej impedancji odciążającego głośnika (pojedyncze parę Ohm), którym mogą być też słuchawki. Przy słuchawkach akurat, w adapterach te trafa końcowe, jeżeli seryjne, stosowane są odwrotnie - output jest input i vice versa. Ale przekładnia transformatora to daleko nie wszystko. W zależności od typu, modelu mamy do czynienia z różnymi parametrami, rzucam tu na chybił trafił: indukcyjnością (mierzone w Henry), sposobem wytwarzania i wartością strumienia magnetycznego, wartością graniczną wysycenia, linearnością pasma przenoszenia i jego wartościami skrajnymi, zmianami oporności w zależności od częstotliwości podanej sygnału, mocą mierzoną w W na wyjściu oraz maks napięciem V na wejściu (w adapterach odwrotnie), przenoszonym poziomem sygnału i ... jeżeli coś zapomniałem, proszę uzupełnij. Wiesz to wszystko z resztą na pamięć. W tym sęk przecież, aby wybrać najlepsze parametry dla e-statów czy do planowanych lamp.

Tego, że "cała reszta się nie nadaje" absolutnie nie powiedziałem. Nieliczne - tak, dlatego, że "...chodzi nam przecież o minimalne, niesłyszalne straty na trafach i maks jakość dźwięku?". A jak najlepiej wiesz, sam wybierasz do swoich prac nie "prawie każde", tylko takie trafa, które najlepiej do danych lamp pasują. Popraw mnie, jeżeli się mylę.

ductus

  • 1247 / 5049
  • Ekspert
17-09-2015, 20:12
@MAG: Marku, rozumiem Twoje skrupuły. Powtarzam, nie do końca wiem, czy chcę wyjść z tym komercyjnie, raczej nie. Na razie jest to DIY, jak słusznie zauważasz. Do tego nie potrzeba certyfikatów, a raczej ważne mi jest zadowolenie kolegów i znajomych, którzy sobie to zażyczą. Mobilizujesz mnie do komercji, a mnie nie ciągnie... Założyłeś "elektrostatyczny świat DIY" i bardzo dobrze, chętnie o pomysłach tam czytam. Jeżeli zrobisz podobny adapter, to nic nie szkodzi, żebyśmy dyskutowali tu i tam.

Krzysztof_M

  • 1552 / 5496
  • Ekspert
17-09-2015, 20:14
Ductusie - oczywiście, że w ostatecznym rozrachunku chodzi o jak najwierniejsze odtworzenie sygnału i ja też dobieram elementy według właściwego im klucza.
W zasadzie moje pytanie było częściowo podchwytliwe a częściowo zadane  ciekawości.
W duchu się modliłem abyś nie napisał, że interesuje Cię przekładnia i nic więcej.
Ale tak nie napisałeś, nawet bardzo mnie zaskoczyłeś pozytywnie, dzięki za odpowiedź :)
α β Σ Φ Ω ℧ μ π °C ± √ ² < ≤ ≥ > ^ Δ −

ductus

  • 1247 / 5049
  • Ekspert
17-09-2015, 20:19
Krzysztof, fajnie, że mamy podobne spojrzenie na sprawę. :)

Baele

  • 753 / 5325
  • Ekspert
18-09-2015, 12:37
przecież ten wątek jest 1000% komercyjny! , cokolwiek by ktoś tu nie pisał i nie udowadniał :-)

ductus

  • 1247 / 5049
  • Ekspert
18-09-2015, 20:22
Komercyjny?? 1000%?? To tak łatwo powiedzieć, jak Twój wywód na temat wyższości HiFimana nad Staxem 009 w wątku obok. Proszę o dowody przeładowania tego tematu treściami komercyjnymi. 

wiktor

  • 2503 / 6104
  • Moderator Działu Słuchawki
18-09-2015, 20:36
Na prośbę Stefana dokonałem zmiany tytułu wątku. Przyznam, że kompletnie bez przekonania. Moim zdaniem LST jako urządzenie to projekt, który śmiało można określić jako "otwarty". Dział "Elektrostaty" straciłby na atrakcyjności w przypadku przeniesienia tego, co tej pory napisano, do innej zakładki.

Co do dobrych intencji autora, nie mam żadnych wątpliwości. Aktywność Stefana na naszym forum na pewno była i jest inspiracją dla wielu użytkowników, do których i ja się zaliczam.  Dlatego uszanowałem wolę ductusa w zakresie usunięcia nazwy energizera. Rozumiem troskę założyciela tematu w kontekście skojarzeń z komercją, branżą, etc. i doceniam to.

ductus

  • 1247 / 5049
  • Ekspert
18-09-2015, 21:48
Wiktorze, dziękuję za zmianę.
Jeszcze raz chciałbym wszystkim przypomnieć, że założeniem wątku jest omawianie w małym wymiarze adapterów (ich jest tylko kilka typów, wliczając w to też SRD Staxa), co głównie szerokiego wachlarza wzmacniaczy kolumnowych, które synergicznie pasują z konkretnym modelem Staxa, Orfeusza czy do innych słuchawek elektrostatycznych.

Ged

  • 1723 / 6106
  • Ekspert
19-09-2015, 23:20
Ja, Włodek Łuczyński, czytając forum AH, skontaktowałem się z kolegą Ductusem w sprawie energizera LRT do Staxów.
Kolega Ductus dał mi namiary na niemieckiego konstruktora, który po uzgodnieniu ceny wykonał dla mnie ten energizer. Korespondencja odbywała się w języku angielskim.
Ponieważ po odbiór urządzenia mogłem przyjechać tylko w weekend, a jak powszechnie wiadomo Niemcy w weekendy nie pracują, kolega Ductus odebrał za mnie mój wzmacniacz, przechował go u siebie do czasu mojego przyjazdu. W sobotę gościł mnie cały dzień i słuchaliśmy różnych rzeczy na Staxach. Oddałem mu pieniądze, które zapłacił konstruktorowi za mój wzmacniacz, wyliczył się co do grosza, dołożył jeszcze swoje pudełka. Za tą gościnę w podziękowaniu Ductus otrzymał ode mnie podlaski sękacz i chyba coś jeszcze, może mrowisko czy kindziuk? nie pamiętam.
Tak wygląda komercyjna działalność kolegi Ductusa. Wiem, że to co piszę jest absolutnie komiczne, ale zarzuty o komercje dla Stefana (Dustusa) to też komedia :)
Wczoraj słuchałem Staxów przez LRT i lampowy wzmacniacz mojego kolegi z Białegostoku. Jeszcze sporo musi kolega poprawić w swoim dziele, ale średnica jest lepsza niż w 717 czy MBL.
Dziękuję Ci Stefan za LRT które mi załatwiłeś :)

ductus

  • 1247 / 5049
  • Ekspert
20-09-2015, 14:10
Włodku, zawstydzasz mnie, już się czerwienię... Swoją drogą Twój LRT został skonfigurowany wtedy jeszcze podobnie jak mój i nie posiada ujemnych stron bieżących prac Petera. Z odpowiednim wzmacniaczem może pokazać dużo dobrego. Jeżeli będziesz miał okazję posłuchać adaptera w innych torach, proszę napisz tu więcej o wzmacniaczach, które słuchałeś.

ductus

  • 1247 / 5049
  • Ekspert
20-09-2015, 14:22
Miało być głównie o wzmacniaczach, ale najpierw może o porównaniu SR-009 z HE1000. Obiecałem fanom ortodynamików, że jeszcze  tym pojedynkiem uzupełnię wrażenia o nowym modelu hifimana na tle 009. Dziewiątki nie potrzebuję przedstawiać, mojego toru chyba też nie, chociaż przybył Ayon Sunrise II. Dwa źródła są też znane: Accuphase DP-500 CD-player, oraz pliki WAV, FLAC itp. przez PS Audio Nuwave DAC.  HE1k ze wzmocnieniem Brystona BHA-1, oraz przez adapter Hifimana podłączony do Ayona.
Dwa słowa na temat optyki, haptyki i design hifimana. Chiński flagowiec ma dyskusyjną formę, jego design może się poddobać,   ja osobiście akurat akceptuję, choć trzeba się najpierw przyzwyczaić do wielkości,  do formy muszli i pałąka itp. Gorzej wygląda z wykonaniem - egzemplarz Cortazara miał niedociągnięcia na kantach dość nieciekawej folii czy fornirowej okleiny boczków muszli. Kolorystycznie całość zestawiona nie harmonicznie (na zdjęciach o wiele lepiej, jak w realu). Tu zdecydowanie punktuje Stax - elegancją design, kolorystyką, doborem materiałów, przyjemnym dotykiem itp. Pady, to zdecydowanie gorsza podróbka tych w Orfeuszu - użyty materiał i wykonanie nie są najlepsze. Czy w takim razie uwzględniając cenę HEK technologia przetworników jest tak droga, czy dźwięk tak powala? Przyjemnym zaskoczeniem był ciężar i wygoda na głowie - HEK jest o wiele wygodniejszy i lżejszy jak inne hifimany, tudzież LCD. HEK podłączyłem do BHA kablem symetrycznym , podobnie symetrią do Ayona. O ile wiem, Cortazar robił to samo z Kondo i Eddie Current.
Ja miałem okazję porónywać parę tygodni, też słuchał kolega z Berlina. Właściciel Cortazar słuchał HEK przez wzm Kondo i E. Current. Jego najbardziej powalającą recenzją jest to, że HEK został... sprzedany.
I od razu jak w złym kryminale podaję zakończenie, podsumowanie: Wygrał 009 dźwiękowo na punkty, nokautu jednak nie było. Uwaga: Bierzemy pod uwagę obecne tory do 009 - u mnie jak i u Cortazara. Materiał dźwiękowy był zróżnicowany - od klasyki po rock, metal i eksperymenty muzyczne. W porównaniu do Staxa, HEK przekonuje b. dobrym proporcjonalnym, głębokim basem, szybkim impulsem, dużą rozdzielczością i jak niektórzy mawiają "muzykalnością" - chociaż to bardzo płynne określenie, gdzie każdy rozumie to trochę inaczej. HEK nie koloruje, nie przebarwia. Bardzo dobra detaliczność, transparencja stawia go w tym prawie, lub na równi z 009. Głównym problemem HEK tak jak już mówiłem, jest podbijanie góry i dołu pasma, albo inaczej - wycofanie średnicy, co zgadza się z pomiarami (Tyll H.) i gdy porównamy z 009 na wykresach, też i pomiar przemawia na korzyść 009. Tak; to wycofanie średnicy i podbicie sopranów (6 -9kHz), wzmacnia w HEK dodatkowo wrażenie wielkiej nadmuchanej sceny. Bliżej zapoznając się z fenomenem, stwierdzam jak i niemiecki kolega, że ta sztuczna scena jest zniekształcona nieco: do tyłu dzieje się dość mało, lokalizacje instrumentów wypadają cokolwiek płasko, nieprzekonująco. Za to mamy (za) szeroko i (za) wysoko... Stax wypada o wiele bardziej proporcjonalnie w porównaniu, rozmiary są mniejsze, ale wszystko jest na miejscu, uporządkowane.
Słuchając HEK po raz pierwszy przez 5 minut, wydaje nam się, że to sceniczny gnom, geniusz.  Potem, po paru różnych nagraniach, nie można pozbawić się wrażenia sztucznego nadmuchania. Jest to naturalnie dobre w przypadkach kiepskich realizacji nagrań z małą ilością albo brakiem sceny; jednak niedosyt odbicia lokalizacji instrumentów w głąb (imaging, depth) nie daje się ukryć.
Słuchawki grały ponad 50 godz., więc nie można zwalić tu tej sprawy na początkowe niewygrzanie. Jeżeli nawet później miałoby być lepiej, to już nieznacznie. Co do detalu - w tym miejscu chwalę HD800 - ma go bezdyskusyjnie więcej jak hifiman. Ale nie więcej jak 009.
Następnym punktem jest sprawa górnego i średniego basu. Chodzi o transjenty, ich początek - atak. Znowu punkty dla 009, znakomite podanie przy szarpnięciu np. struny kontrabasu, czy uderzeniu w bęben. HEK robi to wolniej, znacznie łagodniej, też wybrzmiewanie (środek, końcówki transjentów) są w HEK mniej przekonujące, u staxa naturalne, bliższe realu. Soprany, wokal brzmią w 009 bardziej jedwabiście, określiłbym - szlachetnie; w HEK zdecydowanie inaczej, "na wierzchu, na pokaz" - sprawa smaku, mnie osobiście podoba się bardziej Stax, chociaż HEK sam dla siebie może być dobrze akceptowany przez wielu. Gdyby obok nie było Staxa z adapterem i Ayonem, czy z Octave 280 II, powiedziałbym, że hifiman w tej dziedzinie i wielu innych jest naprawdę bardzo dobry.
Jednakże w porównaniu, 009 wygrywa na punkty w obszarze średnicy i sopranów, które, niezależnie od użytych 4 różnych wzmacniaczy z HEK brzmią wyczuwalnie jasno, "na wierzchu", a dla mnie nie jest to przekonujące granie, nawet jeżeli obok nie ma 009.
HEK z wieloma zaletami, lub takimi, które mogą się mienić zaletą dla niektórych wśród nas, są chyba najlepszymi słuchawkami po elektrostatach. Niestety, ich wykonanie, użyte materiały (może to się zmieni, lub zmienia w zależności od egzemplarza), wspomniane słabości (w stosunku do 009!) i zdecydowanie za wysoka cena nie przyczyniają się do postawienia ich na piedestale z numerem 1. 
Może będzie następca ciekawszy? Pożyjemy, zobaczymy, usłyszymy.

brodacz

  • 1780 / 4039
  • Ekspert
20-09-2015, 14:51
Dzięki Stefan za ciekawe sprawozdanie.
Coś mi mówi ,że następnym zakupem Cortazara będzie Orfeusz ( ten pierwszy , prawdziwy ).

Fatso

  • 290 / 4225
  • Zaawansowany użytkownik
20-09-2015, 21:29
Dzięki Ductus. Super się czytało tą recenzję.



To co powyżej napisałem to moje zdanie na dzień w którym je wygłosiłem. Dzisiaj mogę mieć już inne przekonania, zgodnie z zasadą, że tylko krowa się nie myli. I nie możesz mieć o to do mnie, drogi użytkowniku, pretensji. Jeśli zaś zawiodłeś się na moim braku stałości w przekonaniach, to trudno.

saudio

  • 735 / 5484
  • Ekspert
20-09-2015, 22:59
Podziękowania od Stefana:)
Nie słuchałem STAXów, ale z detalami w porównaniu z HD800 ośmielę się nie zgodzić.
Moim zdaniem HEk wypadają tu sporo lepiej, nawet w stosunku do Edition 5, ale tu nieznacznie.