>> lancaster, 2012-01-19 12:25:32
nadal się odgrażam, ze do filmów zorganizuję sobie rzutnik :-)
3 lata temu pożegnałem się z TV właśnie na rzecz projektora i z perspektywy czasu nie żałuję.
Telewizji jako takiej na nim nie oglądam, tylko filmy... dlatego było mi łatwiej.
Warunek optymalnego odbioru jest w zasadzie tylko jeden : CIEMNOŚĆ
I niestety tutaj mogą zacząć się schody. O ile w okresie późna jesień - wczesna wiosna mamy ciemno za oknem po godzinie 19:00-20:00, to latem, żeby zapewnić ową ciemność w pokoju (wcześniej niż o 21:00-22:00) musiałem zamontować na oknach rolety nieprzepuszczające światła. Minusem oglądania w takich warunkach (latem o przyzwoitej porze) jest niemożność uchylenia okna z oczywistych względów (wpada światło), w związku z tym musimy liczyć się z szybkim nagrzewaniem się pomieszczenia. Oczywiście można zamontować klimatyzację itp.
Generalnie im mniej okien do zasłonięcia ma pomieszczenie, w którym zamierzamy zamontować projektor, tym lepiej.
Ci szczęściarze, którzy mogą sobie pozwolić na wygospodarowanie oddzielnego pomieszczenia do projekcji malują po prostu całe pomieszczenie na czarno, okno/okna trwale zasłaniają + wygodna kanapa i gra muzyka :)
Projektor kosztował mnie ok. 3200 PLN, ekran podwieszany do sufitu ok. 300 PLN.
Oglądam obraz z odległości 3,5 metra (ok 90 cali) i szczerze mówiąc, mógłby być jeszcze parenaście cali większy, a komfort oglądania wcale by nie ucierpiał (niektórzy straszyli mnie, że obraz oglądany z tej odległości będzie za duży - nic podobnego).
Jako że obraz, który oglądam na projektorze jest obrazem "odbitym" i w moim odczuciu nie jest tak agresywny jak z LCD czy Plazmy (ale to oczywiście kwestia indywidualnych ustawień) to nie czuję zmęczenia nawet po 3h oglądania non stop.
Także, reasumując polecam dla kinomanów jako dodatek do telewizora lub nawet "zamiast"...