Audiohobby.pl

Pat Metheny ..hmm

konto_usuniete

  • 402 / 6106
  • Zaawansowany użytkownik
05-04-2008, 15:26
ADMIN: Konto i wpisy zostaly usuniete na prosbe uzytkownika (parmenides).

konto_usuniete

  • 402 / 6106
  • Zaawansowany użytkownik
05-04-2008, 15:28
ADMIN: Konto i wpisy zostaly usuniete na prosbe uzytkownika (parmenides).

konto_usuniete

  • 402 / 6106
  • Zaawansowany użytkownik
05-04-2008, 15:31
ADMIN: Konto i wpisy zostaly usuniete na prosbe uzytkownika (parmenides).

frank

  • 527 / 6106
  • Ekspert
05-04-2008, 15:37
Filmy się pomieszały,faktycznie to ten z Timoty Hutonem.

konto_usuniete

  • 402 / 6106
  • Zaawansowany użytkownik
05-04-2008, 15:40
ADMIN: Konto i wpisy zostaly usuniete na prosbe uzytkownika (parmenides).

magus

  • 20990 / 6106
  • Ekspert
06-04-2008, 13:09
Metheny to wspaniały muzyk-instrumentalista. Ale brak mu ... czegoś :) żeby zerwać ze stylem, który mu się "sprawdził" i przynosi kupę kasy...

Jego płyty z lat 80. to naprawdę świetne rzeczy - muzyka brzmi świeżo, jest w niej życie - emocje, spontaniczność, prawdziwa radość grania (a więc i słuchania :) ). Później to głównie precyzowanie i wygładzanie stylu. Jedyny powód, dla którego potrafię czasami zapuścić te późniejsze płyty, to jego solówki - zawsze świetne. Wyjątkiem jest Question and Answer - stricte mainstreamowa płyta z Haynesem i Hollandem - wspaniała, kawał niesamowitej muzyki - kwintesencja jazzu (ktoś mi mówił, że ostatnio Metheny nagrał coś podobnego i że jest to również świetne). Dodatkowo dochodzi Metheny na płytach innych muzyków - polecam szczególnie bootleg :) Flower Hour błędnie przypisany Methenemu, a jest to tak naprawdę zespół DeJohnetta (z Hancockiem i Hollandem) -

Podsumowując - polecam

80/81 (? - jak kto lubi)
First Circle
Offramp
Still Live
Travels

Question & Answer (!!)

Flower Hour (!!)

------------------
maciek_m
Odszedł 13.10.2016r.

magus

  • 20990 / 6106
  • Ekspert
06-04-2008, 13:40
Day Trip - to trio

------------------
maciek_m
Odszedł 13.10.2016r.

Lenny

  • 70 / 6072
  • Użytkownik
14-04-2008, 20:14
Ja dla odmiany polecam "Secret Story" z całego serca. Nie trawię niestety jego (i nie tylko jego) "ortodoksyjnie jazzowych" kawałków, a ta płyta jest moją ulubioną płytą wszech czasów! Potrafię jej słuchać w nieskończoność, jako jedna z niewielu płyt wywołuje tak silne emocje. Jakby wybrać się w daleką podróż. Do tego rozmach, orkiestra, chór, przenikające się melodie... mógłbym tak chwalić i chwalić :)

Moim zdaniem u Pata każdy znajdzie coś dla siebie. To jego największa zaleta. Jednocześnie,  dla mnie trochę też "przekleństwo". Bo każdy kolejny album daje mi tą nutkę nadziei, że znowu odpłynę jak przy Secret Story... Najczęściej się niestety zawodzę, bo materiał okazuje się trochę zbyt... "ambitny jazzowo". Dlatego jak dziecko cieszyłem się wyjściem mojej ulubienicy w wersji zremasterowanej z kilkoma nowymi utworami. :D

Z Pata lubię też: "Watercolors", "As Falls Wichita", "Road to you" i "Map of the world".



Apropos jazzu dla "normalnych" (:D) - polecam też grupę Cinematic Orchestra. Mniam !
Lenny

zjaryz

  • 289 / 6071
  • Zaawansowany użytkownik
14-04-2008, 20:45
Szacunek dla Was wszystkich i nie obrażajcie się na mnie - bardzo proszę, ale muzyka Pata, to produkt skierowany do snobów, którzy chcą mieć poczucie, że słuchają AMBITNEJ muzyki...
Takie mam wrażenie.

Chociaż szanuję Pata za trzy rzeczy: granie na albumie Steve\'a Reicha, współpracę z Ornette Colemanem i album \'Zero Tolerance For Silence\' - noise w jego wykonaniu jest pyszny!!!!


pozdrowienia dla wszystkich

zjaryz