Audiohobby.pl

Audio => Muzyka => Wątek zaczęty przez: konto_usuniete w 03-04-2008, 23:46

Tytuł: Pat Metheny ..hmm
Wiadomość wysłana przez: konto_usuniete w 03-04-2008, 23:46
Słucham już dzisiaj kolejną płytę pana Pata Metheny i zaczynam coraz mniej z niej rozumieć. Zupełnie mi to nie podchodzi. Ciepłe ględzenie powtarzane w kółko - "poczytaj gazetkę a muzyka w tle". Jestem chyba jakiś ograniczony albo Metheny nie ma za dużo do powiedzenia. Lubię Jazz ale za bardzo nie rozróżniam nagrań w jego wykonaniu.

Czego faktycznie warto posłuchać z jego twórczości ?
Tytuł: Pat Metheny ..hmm
Wiadomość wysłana przez: majkel w 03-04-2008, 23:54
Wow, to chyba pierwszy wątek w historii forów na świecie o muzyce "takiej sobie", tzn. autor założył wątek, gdyż ma do podmiotu stosunek umiarkowany. :)
Dla mnie Metheny to monotonne plumkanie - tyle co słyszałem, dalej nie będę drążył. Nie mój klimat. Z Jazzu to mi bardziej podchodzi ten mniej elektryczny - Miles Davies, Diana Krall (ale oryginalny jestem).
Tytuł: Pat Metheny ..hmm
Wiadomość wysłana przez: konto_usuniete w 04-04-2008, 00:04
>> majkel, 2008-04-03 23:54:09

Ze słuchaniem Pata Metheney to trochę jak z gwiazdkami przy testach sprzętu audio. Pięć gwiazdek - znany, ceniony, uznany, wiele lat na rynku itd. Koncerty w Polsce, tryliony wydanych płyt.
Słucham, badam, "testuję" Methenego a tu raczej biednie i monotonnie. Zastanawiam się czy "ten typ tak ma" czy to raczej ja nie trafiłem na właściwą płytę.


Tytuł: Pat Metheny ..hmm
Wiadomość wysłana przez: Slav w 04-04-2008, 05:33
Wybierz sobie 2-3 pozycje i poprzestaj na tym a jeśli wydaje Ci się, ze jesteś twardzielem to polecam taka jedna płytę Methenyego "Zero Tolerance for Silence". ;)
Aha, słuchałeś Metheny Group, Metheny solo, czy płyty w których się tylko udziela?
Tytuł: Pat Metheny ..hmm
Wiadomość wysłana przez: Gonzalez w 04-04-2008, 08:15
Zgadzam się ze slav. Płytka "Zero tolerance" jest niezła, warto posłuchać również płyty z O. Colemanem. Reszta Methenego to jazzowa konfekcja - w sam raz na nagrody Grammy. Z niebywałej sprawności technicznej gitarzysty niewiele wynika.
Polecam: Marc Ribot (gitarzysta, min. współpracujący z Zornem) - można trafić na tzw. przystępne płyty i jest o niebo ciekawiej niż w przypadku Methenego.
Tytuł: Pat Metheny ..hmm
Wiadomość wysłana przez: pp w 04-04-2008, 08:26
Spróbuj starych płyt z ECM jak np:

Pozdrawiam
pp
Tytuł: Pat Metheny ..hmm
Wiadomość wysłana przez: zybel w 04-04-2008, 09:39
ta ostatnia jest niezła. nieco odmienna
Tytuł: Pat Metheny ..hmm
Wiadomość wysłana przez: konto_usuniete w 04-04-2008, 12:41
Ostatnio słuchałem:
- Day Trip
- Beyond the Missouri Sky
- Metheny Mehldau 2006

Dla mnie najbardziej znośna to "Beyond ....."

P.S. Dzięki za sugestie i podpowiedzi.
Tytuł: Pat Metheny ..hmm
Wiadomość wysłana przez: pp w 04-04-2008, 15:52
Z nowych dokonań Pat polecam "The way up"

Pozdrawiam
pp
Tytuł: Pat Metheny ..hmm
Wiadomość wysłana przez: w 04-04-2008, 18:40
Pat nagrywa płyty w różnych składach i solo :-)
kiedyś go trochę słuchałem i generalnie się zgodzę z Gustawem; Pat to nudziarz :-)
było PMtrio, PMquartet i PMgroup, każdy to trochę inna muzyka, do tego duety, solo i występy gościnne, itd.,
najbardziej dżezowe jak pamiętam było trio, a najbardziej nudziarskie PMgroup, chociaż tego ostatniego
kiedyś bardzo mi się podobało  "Speaking of Now"
Tytuł: Pat Metheny ..hmm
Wiadomość wysłana przez: violett w 04-04-2008, 21:41
Ręce precz od Pata! Jak komuś się nie podoba, to niech słucha czegoś innego. I tyle.
Tytuł: Pat Metheny ..hmm
Wiadomość wysłana przez: konto_usuniete w 05-04-2008, 14:08
ADMIN: Konto i wpisy zostaly usuniete na prosbe uzytkownika (parmenides).
Tytuł: Pat Metheny ..hmm
Wiadomość wysłana przez: frank w 05-04-2008, 14:42
Dorzuciłbym:
Watercolors
Travels
Trio - Live
First Circle
Bright Size Lipe

Zbędne:The Falcon and The Snowmen - sondtrack ( amazon w granicach 10$ ), za sztampowość i powtarzalność,aczkolwiek z obrazem robi wrażenie ( fantasy ).
Beyond the Missouri - jedna z najnudniejszych płyt w historii jazzu - natomiast dorzuciłbym do zbioru ( pozycja obowiązkowa ) - Jim Hall - Pat Metheny

Miłośnikom impresjonizmu i ogólnie pojętej melodyki oczywiście Secret Story i pózniejsze ( choć osobiście nie przepadam za tym okresem ).
Wbrew wcześniejszej opinii na tej płycie nie ma śladu popu.
Tytuł: Pat Metheny ..hmm
Wiadomość wysłana przez: konto_usuniete w 05-04-2008, 15:08
No coż, chyba mam do przerobienia kilka płytek.
Może się jednak przekonam do pana Pata.
Jeszcze raz dzięki za podpowiedzi.
Tytuł: Pat Metheny ..hmm
Wiadomość wysłana przez: frank w 05-04-2008, 15:14
Gustaw
Jeśli interesuje cię fantastyczna wirtuozeria,a nie przeszkodzi troszkę nudy ,to warto pomęczyć ta płytę z obrazka.
Zaleta - bardzo rzadko pojawiająca się w nagraniach gitara barytonowa
Tytuł: Pat Metheny ..hmm
Wiadomość wysłana przez: konto_usuniete w 05-04-2008, 15:26
ADMIN: Konto i wpisy zostaly usuniete na prosbe uzytkownika (parmenides).
Tytuł: Pat Metheny ..hmm
Wiadomość wysłana przez: konto_usuniete w 05-04-2008, 15:28
ADMIN: Konto i wpisy zostaly usuniete na prosbe uzytkownika (parmenides).
Tytuł: Pat Metheny ..hmm
Wiadomość wysłana przez: konto_usuniete w 05-04-2008, 15:31
ADMIN: Konto i wpisy zostaly usuniete na prosbe uzytkownika (parmenides).
Tytuł: Pat Metheny ..hmm
Wiadomość wysłana przez: frank w 05-04-2008, 15:37
Filmy się pomieszały,faktycznie to ten z Timoty Hutonem.
Tytuł: Pat Metheny ..hmm
Wiadomość wysłana przez: konto_usuniete w 05-04-2008, 15:40
ADMIN: Konto i wpisy zostaly usuniete na prosbe uzytkownika (parmenides).
Tytuł: Pat Metheny ..hmm
Wiadomość wysłana przez: magus w 06-04-2008, 13:09
Metheny to wspaniały muzyk-instrumentalista. Ale brak mu ... czegoś :) żeby zerwać ze stylem, który mu się "sprawdził" i przynosi kupę kasy...

Jego płyty z lat 80. to naprawdę świetne rzeczy - muzyka brzmi świeżo, jest w niej życie - emocje, spontaniczność, prawdziwa radość grania (a więc i słuchania :) ). Później to głównie precyzowanie i wygładzanie stylu. Jedyny powód, dla którego potrafię czasami zapuścić te późniejsze płyty, to jego solówki - zawsze świetne. Wyjątkiem jest Question and Answer - stricte mainstreamowa płyta z Haynesem i Hollandem - wspaniała, kawał niesamowitej muzyki - kwintesencja jazzu (ktoś mi mówił, że ostatnio Metheny nagrał coś podobnego i że jest to również świetne). Dodatkowo dochodzi Metheny na płytach innych muzyków - polecam szczególnie bootleg :) Flower Hour błędnie przypisany Methenemu, a jest to tak naprawdę zespół DeJohnetta (z Hancockiem i Hollandem) -

Podsumowując - polecam

80/81 (? - jak kto lubi)
First Circle
Offramp
Still Live
Travels

Question & Answer (!!)

Flower Hour (!!)

------------------
maciek_m
Tytuł: Pat Metheny ..hmm
Wiadomość wysłana przez: magus w 06-04-2008, 13:40
Day Trip - to trio

------------------
maciek_m
Tytuł: Pat Metheny ..hmm
Wiadomość wysłana przez: Lenny w 14-04-2008, 20:14
Ja dla odmiany polecam "Secret Story" z całego serca. Nie trawię niestety jego (i nie tylko jego) "ortodoksyjnie jazzowych" kawałków, a ta płyta jest moją ulubioną płytą wszech czasów! Potrafię jej słuchać w nieskończoność, jako jedna z niewielu płyt wywołuje tak silne emocje. Jakby wybrać się w daleką podróż. Do tego rozmach, orkiestra, chór, przenikające się melodie... mógłbym tak chwalić i chwalić :)

Moim zdaniem u Pata każdy znajdzie coś dla siebie. To jego największa zaleta. Jednocześnie,  dla mnie trochę też "przekleństwo". Bo każdy kolejny album daje mi tą nutkę nadziei, że znowu odpłynę jak przy Secret Story... Najczęściej się niestety zawodzę, bo materiał okazuje się trochę zbyt... "ambitny jazzowo". Dlatego jak dziecko cieszyłem się wyjściem mojej ulubienicy w wersji zremasterowanej z kilkoma nowymi utworami. :D

Z Pata lubię też: "Watercolors", "As Falls Wichita", "Road to you" i "Map of the world".



Apropos jazzu dla "normalnych" (:D) - polecam też grupę Cinematic Orchestra. Mniam !
Tytuł: Pat Metheny ..hmm
Wiadomość wysłana przez: zjaryz w 14-04-2008, 20:45
Szacunek dla Was wszystkich i nie obrażajcie się na mnie - bardzo proszę, ale muzyka Pata, to produkt skierowany do snobów, którzy chcą mieć poczucie, że słuchają AMBITNEJ muzyki...
Takie mam wrażenie.

Chociaż szanuję Pata za trzy rzeczy: granie na albumie Steve\'a Reicha, współpracę z Ornette Colemanem i album \'Zero Tolerance For Silence\' - noise w jego wykonaniu jest pyszny!!!!


pozdrowienia dla wszystkich