>> -Pawel-, 2011-11-14 15:08:50
A może jakaś propozycja dobrego transportu CD w przystępnej cenie(2-3k lub taniej)?
Wymiękam. :) Parę dni temu pod Twoim wpisem w innym wątku naskrobałem, co następuje:
dzięki regularnym ostatnio odsłuchom różnych systemów wraz z kolegami stwierdzamy, że transport cyfrowy potrafi definiować paletę i tonację barw niejednego DACa. Jak na razie najbogatszy przekaz udawało się uzyskać z odtwarzaczy optycznych o większej maksymalnej gęstości odczytu niż płyta CD mimo, iż teoretycznie odtwarzacz CD powinien być na miarę. Przerzuciłem kilka CD i DVD w ramach odsłuchów lub tuningu, i rysuje mi się obraz odtwarzaczy CD jako urządzeń lekko niewyrabiających z natywnym formatem. Najlepsze transporty jakie w życiu słyszałem to wychodzi na to, że były odtwarzaczami SACD lub DVD. Te ostatnie po ingerencji w konstrukcję. Szybkie porównanie pokazuje, zwłaszcza na instrumentach typu flet lub wibrafon, że z CD dźwięki są lekko posklejane, jakby ktoś pozapychał te najdrobniejsze pory maskując delikatnie złożoność tekstury. Cyzelowanie barw też lekko na tym cierpi. Nie wiem, czy to jest reguła, jako że prawie wszystkie urządzenia miały mechanizm i optykę od tego samego producenta, ale tak to wychodzi w przedziale cen do powiedzmy 12 000 EUR.
Jeżeli się nie upierasz przy słuchaniu plików, a jesteś w stanie przełknąć CD, CD-R, itp. jako nośnik, to kup sobie dobre DVD lub SACD, coś co ma parametry wielokrotnie przekraczające wymagania standardu CD. Wtedy będziesz miał gwarancję, że z najbardziej popularnego formatu wyciskasz wszystkie soki. Oczywiście nie w każdym przypadku z marszu, ale tak samo, a może przede wszystkim CDki trzeba przerabiać, żeby wymiatały. Za kilka stówek kupi się DVD z porządnym mechanizmem, tuning za drugie tyle i po temacie za w porywach niewiele ponad kafla. Ze szrotowych CDków się wyleczyłem po tym, jak mi padł mój i także po porównaniu go z przerobionym DVD - wnioski powyżej.