Zapis skalibrowałem pod nową fabrycznie SONY EF (z tych ostatnich dobrych, japońskich, broń Boże meksykańskich). Próby nagrywania po kalibracji wypadły baaardzo zadowalająco i właśnie ją sobie nagrywa ;)
Nawet podprowadziłem mamuśce czerwony lakier do paznokci, żeby zrobić plomby tego samego koloru, co fabryczne :D
Zdaję sobie sprawę z tego, że przydałoby się wymienić w nim wszystkie kondensatory elektrolityczne, ale reszta wydaje się być jeszcze w porządku, a serio nie miałem już czasu, żeby teraz jeszcze zamawiać jakieś dobre kondy i czekać :( Na razie śmiga pięknie i oby jak najdłużej ;)