rutracker.org jest za to bardzo dobrze zaopatrzony :)
Gdy kupuję muzykę to musi być pudełko i coś do pooglądania/poczytania, później rip na dysk i chociaż wiem co mam. Jeśli to nowy album to najpierw i tak leci z rutracker żeby nie kupować czegoś co zostanie odtworzone tylko raz. Audiofilskie samplery mam tylko z torrentów, słucham ich bardzo rzadko na kiepskim sprzęcie gdy chcę jakiegoś jazziku w tle. Są tak zrealizowane, ze nawet moje głośniki komputerowe dostają skrzydeł :)