U mnie kiedys DT150 zrobily poczatkowo wieksze wrazenie od finzyjnych DT880, dzieki znacznie bardziej podrasowanemu dolowi pasma na ktory sie rzucilem jak mewy na sledzia (po latach obcowania wylacznie z DT880), ale gdzies po tygodniu grania na nich, nasycilem sie ich muskularna odmiennoscia i zaczalem na nowo doceniac unikalne zalety DT880 (neutralnosc, przestrzen i jakosc gory pasma) Ostatecznie DT150 poszly do ludzi (po pol roku kurzenia sie), gdybym jednak sluchal wylacznie bardzo ciezkiego repertuaru to pewnie mialbym je po dzis dzien.
Generalnie, fajne sluchawki w bardzo dobrej cenie.