Oferta kabli analogowych i cyfrowych w standardzie RCA firmy Ear Stream została tak przygotowana, aby połączyć jej spójność z różnorodnością, pozwalając na przekonanie się podczas obcowania z dowolnym produktem z oferty, iż pomysły i rozwiązania naszej firmy mają nie tylko teoretyczny sens. Wszystkie modele kabli RCA zostały wyposażone we wtyczki Neutrik ProFi. Przemawiała za tym wygoda użytkowania, solidność wykonania, renoma producenta, ale i przede wszystkim walory dźwiękowe. Bardziej egzotyczne pod względem kształtów bądź zastosowanych materiałów wtyki zawsze grały gorzej.
Kontrowersję natomiast może wzbudzić fakt użycia tych wtyczek na kablu S/PDIF. Tutaj ponownie teoria zeszła się z praktyką, i solidność Neutrika zagrała najlepiej. Dlaczego? Otóż znakiem firmowym kabli cyfrowych Ear Stream jest patent dopasowujący impedancję falową kabla w punkcie łączenia z wtyczką. Cel tego jest taki, żeby wtyczka bardziej pracowała na zasadzie doprowadzenia sygnału elektrycznego do przewodów niż stanowienia części falowodu, jakim jest kabel. Jak wiadomo, mało która wtyczka RCA posiada wymaganą impedancję falową 75 omów, podobnie gniazdo RCA, które de facto jest już narzucone przez producenta sprzętu i posiada impedancję falową bliższą 60 omów. Czyli jeśli nawet podłączymy kabel, który wraz z wtyczkami trzyma na całej swojej długości od pinu do pinu impedancję 75 omów, to i tak wszystko psuje gniazdo. Można wprawdzie ratować się poprawieniem sytuacji poprzez wymianę gniazda na takie o impedancji 75 omów, ale nie zawsze się da albo chce, np. w obawie o utratę gwarancji. Kable cyfrowe S/PDIF Ear Stream pozwalają zapomnieć o tym problemie, który zostaje rozwiązany wewnątrz wtyczki. Ze względu na inne skutki odbić po stronie nadajnika i odbiornika łączonego kablem cyfrowym, temat został potraktowany indywidualnie na każdym z końców, stąd wymagane jest zachowanie kierunkowości łączówki. W przeciwną stronę będzie pracować nieprawidłowo. Ponadto kable cyfrowe w wyniku użytych w nich dedykowanych rozwiązań nie nadają się do łączenia wejść i wyjść analogowych.
Modele kabli cyfrowych są dwa - Digix1 i Digix2. Cyfry w oznaczeniu typu nie tylko porządkują ich kolejność wraz z rosnącą jakością przesyłu, ale też informują o ilości patentów wykorzystanych do usprawnienia transmisji danych cyfrowych.
Digix1 wykorzystuje zasadę opisaną wcześniej, a niezawodność transmisji opiera się na zastosowaniu kabla koncentrycznego o najlepszych spotykanych parametrach technicznych i czystości procesu produkcyjnego. Materiał to srebrzona miedź - lity drut sygnałowy oraz grubo nakładany ekran zewnętrzny o dużym przekroju efektywnym, całkowitym pokryciu i niskiej rezystancji.
Digix2 oprócz dopasowania impedancji posiada dodatkowy ekran podłączony w taki sposób, że sygnał cyfrowy płynie przez falowód odizolowany od zewnętrznych zakłóceń, które są sprowadzane do masy urządzenia odbiorczego ekranem zewnętrznym. Dzięki temu nie ma możliwości intermodulacji sygnału S/PDIF z szumem elektromagnetycznym, jaki może występować wokół kabla S/PDIF. W klasycznym kablu koncentrycznym taka sytuacja będzie miała miejsce, gdyż ekran będący aktywną częścią falowodu, przy okazji zbiera zakłócenia z zewnątrz. Im wyższa rezystancja przewodnika w ekranie, tym bardziej interferencja elektromagnetyczna będzie wnikać w sygnał. W kablu Digix2 zewnętrzny ekran to uniemożliwia.
Oferta kabli analogowych
Entry - jak sama nazwa wskazuje, to model podstawowy, ale wejście od razu w dźwięk wysokiej klasy. Konstrukcja tego kabla ewoluowała wielokrotnie w ciągu miesięcy, aż doszliśmy do rozwiązania w postaci dwóch niezależnie ekranowanych skrętek przewodów z miedzi OFC. Sygnatura dźwięku powoduje, iż trudno sobie wyobrazić system, w którym by się te przewody nie sprawdziły. Przekaz jest w klimacie analogowej gładkości, a środek zakresu barw jest po delikatnie ciepłej stronie. Wszelkie informacje dźwiękowe są pokazane, ale w sposób mniej bezlitosny i dobitny niż w wyższych modelach. Brzmienie tych kabli nie męczy i pozwala się cieszyć przyjemnie nasyconą średnicą oraz kulturalnymi wysokimi tonami. Rozmiar i uporządkowanie sceny jest wybitne w tej klasie cenowej, nie budzące uczucia niedosytu.
Velocity - czyli prędkość, słowo kojarzące się z ruchem. I taki jest ten kabel. W dobrych systemach lampowych potrafi wprawić w ruch dużą ilość powietrza wokół słuchacza, napełnić pokój aurą koncertu i przestrzennością oddania instrumentów i wokali. Jako wyższy model, bardziej stawia na przeźroczystość, a mniej pomaga sprzętowi swoją naturą. W sensie temperatury i nasycenia barw jest neutralny, czy też - naturalny. Dzięki temu właśnie świetnie zgrywa się z lampami. Ponadto, jest to kabel o najszerszym paśmie przenoszenia spośród wszystkich trzech modeli interkonektów analogowych, więc nazwa Velocity jest tym bardziej uzasadniona. Szybkość kabla osiągnięto poprzez zastosowanie gorącej żyły typu solid core z miedzi pokrywanej czystym srebrem. Podobnie druty składające się na podwójnie nakładany ekran z przeciwnym kierunkiem skręcenia, to również miedź w czystym srebrze. Wbrew podejrzeniom, brzmienie nie jest ostre ani suche, natomiast bas zachowuje właściwą twardość, a w tle słychać mnóstwo wydarzeń dźwiękowych. Akustyka pmieszczenia jest podana jak na dłoni. Miłośnicy muzyki klasycznej na pewno docenią ten walor.
Signature - nazwa, która jest jednocześnie stwierdzeniem, że producent podpisuje się w pełni pod taką prezentacją dźwięku. Brzmienie firmowe? I tak, i nie. Nie - dlatego, iż tak według nas "gra" kabel, który nie posiada brzmienia. Wszystko przenosi, a niczego nie dodaje. Przestrzeń ani tekstura dźwięków nie podlegają żadnej uniformizacji, słychać mnóstwo różnych informacji, a scena... właściwie nie istnieje, ponieważ wszelkie pogłosy, szmery, echa, są naturalnie spojone z produkującymi je instrumentami, przez co odbiera się je jako kompletnie niezależne w sensie elementów tła, a ich dokładność daje poczucie głębi każdego dźwięku wydawanego przez instrument. Reszta to czarne tło subiektywnie nieograniczone obszarem. Dynamika i fokus jest najsilniejsza w tym modelu kabla analogowego. Nie ma preferencji co do technologii łączonych urządzeń, natomiast jest jedno zastrzeżenie - że słuchający jednoznacznie akceptuje ich sposób grania, choć całkiem możliwe, że dopiero z kablami Ear Stream Signature będzie mógł to jednoznacznie rozstrzygnąć. Brzmienie, jakie dostajemy z tego kabla nie jest dźwiękiem w odbiorze najłatwiejszym. Jest jak na żywo - instrumenty grające kojącym dźwiękiem, na Signature ukoją jeszcze bardziej, natomiast te agresywne, zagrają w sposób możliwie bezwzględny. Interkonekt ten zachowuje się jak samochód sportowy z potężnym silnikiem i mocnymi hamulcami. Nawet pogłosy dokładają się do poczucia świetnej rytmiki poprzez ich dokładną kontrolę i brak rozwlekania. Ten kabel, podobnie jak Velocity, jest w pewnym sensie "naj". Wprawdzie nie najszybszy w rozumieniu szerokości przenoszonego pasma, choć i tak będący znacznie bliżej Velocity niż Entry, ale najskuteczniejszy w izolacji od zakłóceń. Jest tutaj dodatkowy, odseparowany konstrukcyjnie ekran, a przewodnikami druty miedziane pokryte specjalnym stopem, który zmniejsza chaotyczny rozpływ prądu pomiędzy stykającymi się drutami, o innym przekroju w żyle sygnałowej typu multi-strand, a innym w ekranach, z których każdy został nałożony w postaci przeplotu z naprzemiennych kierunków owijania. Ze względu na swoją specyfikę materiałową, przewód wymagał dobrania specjalnego topnika, nietypowego dla urządzeń elektronicznych, natomiast pozwalającego uzyskiwać pewne luty i pełną, powtarzalną jakość dźwięku.