Hi-Fi to wszystko co jest potrzebne do szczęścia(mówię o dobrej konfiguracji....i niestety rynek wygląda tak a nie inaczej, wiec nie jest tanio, czyt. system 3Kzł)
High-End rozumiem jako zainwestowanie w ponadstandardowe techniki, lub doprowadzanie standardowych często do granic nieprzyzwoitości.
Przykład wzmacniacza.
Potężne transformatory, solidne bloki zasilania, pancerne obudowy, biżuteria za kupę kasy(wtyki, gniazda)....to są niestety realne koszty. Czy sprzęt powinien kosztować w związku z tym 100000 zł skoro równie dobrze mógłby 15000 ?
Przecież kupowanie takich rzeczy nie jest obowiązkowe a nabywają je z definicji ludzie zamożni. W zeszły weekend kupił sobie człowiek obraz za 10 mln$, no to w kolejny sprzęcior za 200000.
gutek, rozejrzyj się ile kosztują dobre wtyki. Za 200-300zł w sklepie to kupisz 2szt WBT, w hurcie pewnie 6, wiec do konfekcji kabla głośnikowego jeszcze 2 trzeba dokupić, parę zł pewnie chciałbyś zarobić a i sklep ma koszty utrzymania itp. Też uważam że ceny w audio są deko przegięte, ale patrząc na to ze są to dobra tzw. luksusowe (a więc nie musisz kupować odtwarzacza za 180Kzł żeby mieć taki sam albo i lepszy dźwięk...ale możesz żeby poszpanować, albo zwyczajnie bo jest i masz ochotę ... powód dowolny zarówno żeby kupić jak i żeby nie kupować)
To trochę jak z np. butami i wieloma innymi rzeczami. Można kupić takie za 100zł, można za 500(ja bym więcej nie dał, kupuje takie 200-400 bo moim zdaniem są wystarczające, co nie znaczy ze jeśli ktoś wyrzuci za buty 2000 traktuję go jak wariata).