Sprawa wygląda następująco:
Od pewnego czasu mój komputer cierpi na osobliwą dolegliwość. Zupełnie niespodziewanie przestaje odtwarzać muzykę.
Sprawa dotyczy wszystkich odtwarzaczy jakie mam zainstalowane na komputerze. Dzwięk nie jest odtwarzany nawet w przeglądarce internetowej (You Tube itp) Po kliknięciu na listę utworów playery nawet nie zaczynają grać tylko "myślą" przez dłuższą chwilę i nic z tego nie wynika, nie ma żadnych oznak odtwarzania (oscyloskop itp.....)
Mam zainstalowane wszystkie sterowniki, podłączenie kabli też jest w porządku. Co dziwne po umieszczeniu płyty w napędzie mogę ją odtworzyć za pomoca windows media playera i śmiesznego odtwarzacza od karty dzwiękowej, przy pomocy foobara i innych programów nie jest to możliwe. Dopiero resetując komputer ponownie uzyskuję możliwość słuchania muzyki, problem powraca nieregularnie, czasem po 15 minutach czasem po kilku dniach.
Może ktoś z Was spotkał się z podobną sytuacją?