Zastąpienie kondensatora wyjściowego za pomocą zasilania symetrycznego i DC servo wydaje się pozornie tylko wyjściem z sytuacji.Po raz kolejny przypominam,że tylko ograniczony pseudoelektronik nie widzi tego,że składowa zmienna sygnału zamyka się poprzez kondensatory zasilaczy,oczywiście elektrolityczne,co tak samo spieprzy dźwięk.Skoro dźwięk i tak ma być spieprzony to chyba lepiej pozostać przy kondensatorze szeregowym,który przy okazji zabezpieczy głośnik od składowej stałej w razie awarii.Zastosowanie symetrycznego zasilacza,ani nie prowadzi do poprawy jakości brzmienia,ani nie obniża pasma przenoszenia w dół.Pasmo przenoszenia jest limitowane od dołu pojemnością kondensatorów zasilacza.Herezje?Nie,..to prawo Kirchhoffa...czy jakoś tam.