Audiohobby.pl

LU1014 Poland

lancaster

  • Gość
08-09-2011, 21:27
Może mała rozgrzewka Panie trenerze ?:-)

almagra

  • 11519 / 5759
  • Ekspert
08-09-2011, 21:58
No zacznij wreszcie.

almagra

  • 11519 / 5759
  • Ekspert
08-09-2011, 22:08
Pojemność wejściowa 1nF u mnie wywołuje niesmak wstępny.

almagra

  • 11519 / 5759
  • Ekspert
08-09-2011, 22:11
Mam ochotę na pogadanie o tym,ale badź łaskaw odpowiadać.Co złego jest w kondensatorze wyjsciowym twoim zdaniem?

almagra

  • 11519 / 5759
  • Ekspert
08-09-2011, 22:22
Chodzi o to,że psuje dźwięk.Kondensator elektrolityczny przez który płynie sygnał pogarsza jakość w stopniu koszmarnym niezależnie od metalu z którego go wykonano(glin,tantal,niob) oraz firmy,która go wykonała.Zawsze pogarsza.

almagra

  • 11519 / 5759
  • Ekspert
08-09-2011, 22:39
Zastąpienie kondensatora wyjściowego za pomocą zasilania symetrycznego i DC servo wydaje się pozornie tylko wyjściem z sytuacji.Po raz kolejny przypominam,że tylko ograniczony pseudoelektronik nie widzi tego,że składowa zmienna sygnału zamyka się poprzez kondensatory zasilaczy,oczywiście elektrolityczne,co tak samo spieprzy dźwięk.Skoro dźwięk i tak ma być spieprzony to chyba lepiej pozostać przy kondensatorze szeregowym,który przy okazji zabezpieczy głośnik od składowej stałej w razie awarii.Zastosowanie symetrycznego zasilacza,ani nie prowadzi do poprawy jakości brzmienia,ani nie obniża pasma przenoszenia w dół.Pasmo przenoszenia jest limitowane od dołu pojemnością kondensatorów zasilacza.Herezje?Nie,..to prawo Kirchhoffa...czy jakoś tam.

almagra

  • 11519 / 5759
  • Ekspert
08-09-2011, 22:58
Moje wszystkie obserwacje i doświadczenia wykazują olbrzymi negatywny wpływ elektrolitów na jakość brzmienia.Budujcie tak,aby składowa sygnałowa nigdzie w całym układzie nie zamykała się przez elektrolit.Doznacie olśnienia. Albowiem trzy są sprawy szkodzące w zbliżonym stopniu dobremu brzmieniu:elektrolity,siejący zasilacz i NFB.

Cypis

  • 2479 / 5243
  • Ekspert
08-09-2011, 23:06
>> almagra, 2011-09-08 22:39:03
>> składowa zmienna sygnału zamyka się poprzez kondensatory zasilaczy

No to może układ mostkowy? Wtedy teoretycznie przy pełnej symetrii przez zasilanie nie popłynie składowa zmienna.

Pzdr, Tomek
d(-_-)b

almagra

  • 11519 / 5759
  • Ekspert
08-09-2011, 23:11
Brawo!Mostkowy i to w kl.A!

almagra

  • 11519 / 5759
  • Ekspert
08-09-2011, 23:13
Wartość pobieranego prądu z zasilacza bedzie const.

almagra

  • 11519 / 5759
  • Ekspert
08-09-2011, 23:14
Składowa zmienna nie płynie przez żaden elektrolit.

Cypis

  • 2479 / 5243
  • Ekspert
09-09-2011, 08:29
>> zagra, 2011-09-09 07:39:58
>> mostkowanie nie zawsze jest odzwierciedleniem symetrii

Każde dwa elementy różnią się parametrami (mówiąc prosto - mają różne charakterystyki/wykresy). Im więcej elementów w torze tym trudniej stworzyć dwa tory (np. w przypadku układu mostkowego) zachowujące się identycznie. Jeśli gałęzie mostka będą się zachowywać różnie, to wspólnie na obciążeniu wygenerują dodatkowe zniekształcenia.

Niestety nie mam wiedzy by to oszacować a tym bardziej policzyć.

Z obawy przed niezrównoważeniem dynamicznym takiego mostka, swego czasu wymyśliłem układ, który można by nazwać wzmacniaczem z "fantomowym obciążeniem". Idea byłaby bardzo prosta. To zwykły układ mostkowy w którym jedna gałąź pracuje na obciążenie użyteczne (głośnik/słuchawki włączone między wyjście gałęzi a masę) a druga gałąź, pracująca w przeciwfazie) zasila obciążenie bierne (najlepiej drugie identyczne jak to użyteczne)

Takie rozwiązanie pozwoliłoby uniknąć wad niezrównoważenia układu mostkowego i zminimalizować (albo wręcz usunąć) wpływ kondensatorów elektrolitycznych w zasilaczu, bo składowa zmienna sygnału byłaby mocno zredukowana gałęzią pracującą na obciążenie bierne.

Niestety również i tu nie potrafię oszacować o ile zmniejszył by się wpływ składowej zmiennej gdyby w gałęzi obciążenia biernego był podłączony zwykły opornik (a tak byłoby najekonomiczniej).

Takie rozwiązanie jest jednak mocno nieekonomiczne. Ale skoro fantazjujemy audiofilsko to można sobie wyobrazić osobę, która używa "fantomowy wzmacniacz" i dwie pary "sparowanych" słuchawek np. Grado PS1000 albo T1, z których jedną również podłączoną trzyma w szufladzie jako obciążenie bierne ;)

Pzdr, Tomek
d(-_-)b

almagra

  • 11519 / 5759
  • Ekspert
09-09-2011, 09:20
Zauważyłeś,że stała składowa na głośniku może dać poprawę brzmienia,czy źle zrozumiałem?

almagra

  • 11519 / 5759
  • Ekspert
09-09-2011, 10:32
A miłeś kontakt z V-fetami ?

almagra

  • 11519 / 5759
  • Ekspert
09-09-2011, 10:35
A jaka rasa?a jak sie wabi?