Nie wiem, ale z tymi DT150 to był kabel źle stykający do przetwornika, a sprawa skomplikowała się gdy oficjalny serwis nie był w stanie przylutować go poprawnie, wtedy wydawało się, że problem jest poważny jeśli kilkukrotne wysłanie do serwisu nie rozwiązało problemu.
Za to serwis konsumenckiego Beyerdynamica z Piaseczna umie lutować i problem z głowy; pojawił się za to nowy problem z DT150 już z rok temu- mianowicie przy słuchaniu siedząc prawy przetwornik lubi cicho pierdzieć na basie poniżej 60hz, problem nie występuje jak się leży albo pochyli głowę w prawo. Słuchawki rozbierałem, przetwornik jest czysty, problem naprawdę olewam bo 99% czasu muzy slucham leżąc, ale nie zmienia to faktu, że pancerną budowę i nieśmiertelność DT150 włożyłbym między bajki, bo są to słuchawki dziadowej jakości.
Jak mi się zepsują do końca to i tak kupię ten model drugi raz...