Ad 1. Kleje przewodzące, pasty przewodzące rozpływające się od temperatury, podstawki wciskane lub z dociskiem mechanicznym. Wszystko to jest gorsze od lutowania. Przewody można spawać np. palnikiem wodorowym - metoda tylko do drutów, estetyka koszmarna. Zaletą jest skład chemiczny lutowia niemal tożsamy z materiałem przewodu.
Dobrze wykonany lut nie stanowi żadnego problemu z punktu widzenia sygnału, ponieważ przejście między materiałami ma charakter płynny. Na krawędzi cyny i podłoża tworzy się stop, to nie jest sytuacja jak w styku mechanicznym. Nausznie nie stwierdziłem żadnych różnic między rodzajami cyny, a mam ich kilka rodzajów - klasyczną PB 60%, Cu 1%, Ag 4%, jakąś mieszankę 4 stopów Cardasa. Różnice są w temperaturze topnienia i sposobie rozpływu. Najlepiej zachowuje się fizycznie ołowiowa. Bezołowiowe potrzebują wyraźnie wyższej temperatury, żeby się nie zachowywały jak błoto. Audio Note używa fajnej cyny - ma podobno 4,7% srebra i rozpływa się genialnie. Miałem okazję przekonać się robiąc znajomemu upgrade wzmacniacza zestawem przesłanym przez producenta z UK, gdzie cynę też dorzucili, żeby była ta sama co użyta w produkcji urządzenia.
Przewodność cyny to jest sprawa marginalna jeśli popatrzymy jak krótki jest odcinek, gdzie prąd płynie przez cynę. Ponadto jego przekrój w takim miejscu jest często większy niż doprowadzeń. Narażanie elementów na duże pola magnetyczne to głupota, gdyż w strukturze układów półprzewodnikowych też jest metal, choćby wyprowadzenia z kości krzemowej. Wysokiej temperatury znowu nie bardzo lubią obudowy z tworzywa. Elementy są specyfikowane do procesów przemysłowych, gdzie przebywają np. 10 sekund w temperaturze 420 stopni i to wytrzymują z racji pojemności termicznej.
Ad 2. To można policzyć. Dane przewodności pierwiastków są w Wikipedii, reszta wyjdzie z proporcji. Na pewno bezołowiowa ze srebrem przewodzi lepiej od tej z miedzią, bo srebro ma nieco większą przewodność i jest go 4x tyle w lutowiu co miedzi. Co do SnPb, to nie liczyłem, ale ołów chyba nie przewodzi znacząco lepiej od cyny.
>Jakich producentów, które typy należy polecić.
Ja biorę Cynel, bo te mają w sklepach. Firmówki typu WBT są strasznie drogie, a nie spodziewam się, żadnych korzyści wynikających z ich użycia poza innym zapachem topnika. ;)