Audiohobby.pl

Postęp w budowie odtwarzaczy CD

discomaniac71

  • 275 / 5901
  • Zaawansowany użytkownik
20-05-2008, 12:09
pamiętam jak kiedyś moim marzeniem był kosztujący furmankę kasy Meridian 508.24, a dziś wcale mnie nie dziwi, że niektóre stosunkowo tanie odtwarzacze CD i DVD grają na takim poziomie.


Dawno nie czytalem cos rownie nonsensownego. Wiecej sluchaj mniej teoretyzuj. Pozdrawiam.

discomaniac71

  • 275 / 5901
  • Zaawansowany użytkownik
20-05-2008, 12:09
Mialo byc: dawno nie czytalem czegos rownie nonsensownego...

paavo

  • 629 / 5883
  • Ekspert
20-05-2008, 12:41
Nie no Disco, poczekaj, może nam Arcadix wskaże które to tanie odtwarzacze CD (a w szczególności DVD) grają na poziomie 508.24.
Mój Meridian się trochę sypie, ale póki co działa, więc chętnie wypożyczę sobie takie cudo i porównam.  Będzie następca jak znalazł ;-)

paavo

  • 629 / 5883
  • Ekspert
20-05-2008, 12:45
Sorry za pomyłkę w nicku, Arkadix.
Zresztą kto wie, w końcu może i pojawią się kiedyś nowoczesne budżetowe rozwiązania, które będą przyzwoicie grały.  Coś jak słynne Aurvany Live.  Tylko chciałbym więcej konkretów.

clo2

  • 1702 / 5901
  • Ekspert
20-05-2008, 12:52
Koledzy, na marginesie pytanie o leciwego cdeka. Niegdyś ktoś na AS  polecił mi Rotela RCD-971 twierdząc, że za 2 kzł bardzo ciężko będzie znaleźć coś lepszego (dodam, że akurat nie był sprzedającym a ja kupiłem to cd z na pewno niezależnego źródła ;))). Wspominał przy okazji opisu cd, że brał udział w teście w którym był któryś Meridian (chyba 506) oraz ten Rotel i że słuchający nie potrafili jednoznacznie dojść do porozumienia, który wypadł lepiej. Ponoć byli zgodni, że w Rotelu ciekawiej wypadał bas.

Jak to z tym Rotelem jest na tle współczesnych cd? Pytam nie dlatego aby "zmierzyć" wartość posiadanego cd ile dla jakiegokolwiek rozeznania. Kiedyś w końcu przyjdzie cd zmienić i pytanie, czy po doświadczeniach z rotelem aby usłyszeć jakąś znaczącą poprawę trzeba podchodzić do następnego mojego cd z furą pieniędzy?
audiostereo ? dziękuję, nie wchodzę!

TUX

  • 20 / 5860
  • Użytkownik
20-05-2008, 13:49
Arkadix,

Meridiana 508.24 porównywałem ze swoim Audionetem ARTv2 i rzeczywiście 508.24 gra słyszalnie gorzej, być może w latach 90-tych był to hi-end , dziś już na pewno nie jest.
Czy masz może jakiś pomysł co w konstrukcji Meridiana powoduje, że kiedyś był hi-endem, a dziś już nie jest ??
 
>To niesamowite, jak w ostatnim dziesięcioleciu poprawiła się jakość dźwięku z odtwarzaczy CD”.
No właśnie, prawie wszyscy tak twierdzą, tylko brakuje mi technicznego wyjaśnienia dlaczego tak się dzieje, co takiego robią nowsze odtwarzacze CD z sygnałem 16bit/44kHz , że brzmią lepiej ?
 
TUX

Molibden

  • 1906 / 5901
  • Ekspert
20-05-2008, 16:49
Lepsze opampy, DACe, lepsze filtry cyfrowe. To wszytko.
_________________________________
Było to na posiedzeniu Biura Politycznego. Tow. Gierek miał powiedzieć:
"Towarzyszu Szydlak przestańcie pitolić i nas oszukiwać! Chleba wczoraj po południu w Warszawie nie było. Chleb towarzysze to jest rzecz święta. Chleb musi być!"Imperialistyczny wróg kusi cię Coca-Colą!

Arkadix

  • 10 / 5869
  • Nowy użytkownik
20-05-2008, 20:22

TUX >

>> Czy masz może jakiś pomysł co w konstrukcji Meridiana powoduje, że kiedyś był hi-endem, a dziś już nie jest ??

Na pewno dwa czynniki :
- Ograniczenia wynikające z architektury przetwornika CS4390    
- W połowie lat 90-tych technika filtrowania cyfrowego była jeszcze w powijakach


paavo >

Jeżeli Cię interesuje odtwarzacz DVD ( plus SACD i DVD-A )  o bardzo dobrym brzmieniu w stereo to polecam Marantz DV9600. Cena w Anglii na początku roku 2008 - 1200 funtów. Dla porównania  w roku 1998 Meridian 508.24 koszował w Anglii 1995 funtów - i to jest właśnie miara postępu w budowie odtwarzaczy. Brzmienie Meridiana jest bardziej mięsiste, a brzmienie Marantza bardziej neutralne. A jeżeli interesuje Cię jak potrafi zabrzmiec dobry , tani odtwarzacz CD to proponuję posłuchać Rega Apollo - cena w Anglii 450 funtów i  za taką cenę palce lizać  :-))

pozdr.
Arkadix
pozdr. Arkadix

discomaniac71

  • 275 / 5901
  • Zaawansowany użytkownik
20-05-2008, 23:05
A ja proponuje posluchac leciwego CD AudioTechnica z 1984 roku po upgrade adamhiend\'a. PCM 54 i to zdaje sie jeden... Jechala sobie rowno po Wadii i Lektorze. Mielismy ja raz na publicznym odsluchu w Krakowie. Sam mialem okazje sluchac wiekszej ilosci porownan. Nie lubie takiego gadania ze oto mamy noweczesne DACs ze stary high-end to dzis budzetowka - to jest pieprzenie potluczonego (z calym szacunkiem). Wszystko zalezy od aplikacji. Poczciwe PCM 56 58 63 czy TDA 1541 tez potrafia zagrac. Nie potrzeba upsamplingow i innych wodotryskow. Plyta jest wciaz 16-bitowa. Meridian jest niezly ale to nie osme cudo swiata. Nie wiem czy byl high-endem ale zdaje sie kosztowal 7kzl czy cos kolo tego. Audio Note CD 3 gralo w Krakowie wyraznie lepiej. Nie porownywalem swojego PD 71/9300 po upgrade Adama do Meridiana ale nie odstawal od Audio Note jakos wyraznie (nie tylko moje zdanie) dzielnie stawal w boj z wysoka dzielona Theta. Jeszcze zostal zegar do wymiany (Adam nie zdazyl). Zobaczymy co bedzie jak go wymienie.

dartman

  • 62 / 5901
  • Użytkownik
20-05-2008, 23:23
>> Arkadix, 2008-05-20 20:22:39
Jeżeli Cię interesuje odtwarzacz DVD ( plus SACD i DVD-A ) o bardzo dobrym brzmieniu w stereo to polecam Marantz DV9600. Cena w Anglii na początku roku 2008 - 1200 funtów. Dla porównania w roku 1998 Meridian 508.24 koszował w Anglii 1995 funtów - i to jest właśnie miara postępu w budowie odtwarzaczy<<

Tzn. gdzie jest ten postęp?

dartman

  • 62 / 5901
  • Użytkownik
20-05-2008, 23:23
Gdzie jest ten postęp?

Rolandsinger

  • 2894 / 5899
  • Ekspert
21-05-2008, 01:38
Jaka charakterystyczna reakcja na konstatcję prostego faktu: nowe gra lepiej. Zaznaczam, że to nie moja teza, podkreślę jedynie, że padła ona z klawiatur Kolegów będących posiadaniu nowszego sprzętu wysokiej klasy.

I od razu agresywna defensywa posiadaczy sprzętu vintage: dyżurni apologeci Allegroaudio - Disco i Dartman w pełnym rynsztunku.

Wraca klimat dawnego a-s.

:))))

 

Rollo
____________________________________________Zapraszam do zakładki AUDIOSCEPTYCYZM :)

Slav

  • 545 / 5901
  • Ekspert
21-05-2008, 04:46
Hehe, dokładnie. ;) Wiadomo co teraz jest modne? Był Denon, Marantz i co dalej?

Ja ze swojego odtwarzacza jestem zadowolony, ale chwile po zakupie stwierdziłem, że jednak za bardzo się pospieszyłem - na dzień dzisiejszy wziąłbym PS3.

dartman

  • 62 / 5901
  • Użytkownik
21-05-2008, 08:36
Żadnej agresywnej postawy u siebie nie widzę to po pierwsze. Po drugie jestem miłośnikiem zarówno sprzętu vintage jak i całkowicie nowych technologii. Oprócz sterych posiadam parę nowych zabawek : iphone, Macbook, PS3, XBOX360, parę CD typu kambodża też się przez moje ręce przewinęło.

Zadałem pytanie gdzie jest ten postęp? Bo przecież PS3 jako transport powinno grać o niebo lepiej od jakiegoś starego hajendu, czyż nie? Posiada przecież Blueray na pokładzie. Tak samo Macbook z wyjsciem optycznym o iphone  nie wspomnę.

Tak nie jest. Stopień komplikacji układów nie przekłada się na jakość dźwięku. Póki co oczywiście. Pisałem już kiedyś, czekam na rzeczywistą rewolucję w jakości prezentowanego dźwięku a nie na markowane, marketingowe ruchy.

I w tym oczekiwaniu spokojnie słucham czarnej płyty na starym rupieciu, Yamaha PX-2.

majkel

  • 7476 / 5898
  • Ekspert
21-05-2008, 13:44
discomaniac71 właśnie napisał, jak to jest z tym starym, dobrze grającym hi-endem. Otóż trzeba go zupgradować. 20 lat temu był chojny, robiony z zapasem prądu i napięcia design, i leciwe technologicznie komponenty, które narzucały wysoką dyscyplinę projektowania układu. Tymczasem postęp technologiczny stał się wodą na młyn cięcia kosztów, gdyż okazuje się, że DAC + 2 rezystory już jakoś tam gra. I owo "jakoś" teraz mamy w sklepie jako klasa budżetowa, średnia, i nie wiem jak wysoko jeszcze. Gdyby zaprojektować na nowych komponentach według starej szkoły, to powstanie hi-end, i on rzeczywiście powstaje, ale kosztuje niebotyczne sumy, bo płacimy za dźwięk. Droga alternatywna, to kupić zaawansowany projektowo stary klocek, odrestaurować i zrobić mu zastrzyk nowej technologii. Przykładowo, o takich komponentach jak AD797, OPA627, AD8599, OPA2604 itp inżynierom w latach osiemdziesiątych się nawet nie śniło. Musieli się wysilić, żeby to zagrało na produktach JRC przykładowo. Tymczasem, gdy pozmieniać to na nowe konie pociągowe Burr Brown, Analog Devices czy National, do tego rozbudowa zasilania, lepsze kondensatory, precyzyjne zegary, i dostajemy wysokiej jakości dźwięk, który może stawać w szranki z nowymi odtwarzaczami wycenianymi pięciocyfrowo. I zgadzam się z discomaniakiem, że 16-bitów wystarcza, a dlaczego? Dlatego, że gdyby przeliczyć THD wprowadzane w torze analogowym, to się okazuje, że nawet 3 najmłodsze bity zostały pokłamane, a ile przy 24?