Audiohobby.pl

Płyty CD, SACD, XRCD, HDCD, gold CD czy jeszcze inne ? ale nie winyl

cles

  • 1604 / 6104
  • Ekspert
13-03-2011, 18:38
w.luczyński
Masz źle dobrany set-up. Złożyć dobrze analog to jest sztuka. Na początku najlepiej sprawdzają się zestawienia firmowe.

karbidoczaszka

  • 153 / 6098
  • Aktywny użytkownik
13-03-2011, 18:55
> w.luczynski, 2011-03-13 15:53:58
> - po tygodniu przyszedł drugi kolega (karbidoczaszka), który bardzo dobrze zna się na winylu i faktycznie po
> godzince lub dłużej ustawił to jako-tako; grało to średnio dobrze;

O wypraszam to sobie. Na winylu bardzo dobrze to ja jedynie CHCIAŁBYM się znać ;-)


"When you hear music,
after it\'s over,
it\'s gone in the air.
You can never capture it
AGAIN!"
- Eric Dolphy -
"When you hear music,
after it's over,
it's gone in the air.
You can never capture it
AGAIN!"
- Eric Dolphy -

Vinyloid

  • 2470 / 5317
  • Ekspert
13-03-2011, 18:59
Teoria Vinyloida nt winyli kontra inne formaty:

1. Winyl może brzmieć kapitalnie zarówno bezpośrednio jak i w postaci ripu
2. Winyl może brzmieć tragicznie zarówno bezpośrednio jak i w postaci ripu
3. Inne formaty mogą brzmieć kapitalnie zarówno bezpośrednio jak i w postaci ripu
4. Inne formaty mogą brzmieć tragicznie zarówno bezpośrednio jak i w postaci ripu

a to z powodu:

a) różnej jakości realizacji nagrań (nagranie, mix, mastering)
b) różnej jakości urządzeń odtwarzających muzykę w naszych domach (źródła, wzmaki, kolumny, słuchawki itp itd)
c) różnej jakości naszego słuchu (higiena, wiek, wrodzone predyspozycje)
d) różnej akustyki pomieszczeń, kształtu i rozmiaru głowy (słuchawki)


Reasumujac - dobra jakość nagrania to podstawa, jeśli reszta jest OK, to będzie brzmiało dobrze. Jeśli realizacja jest skopana to dobry sprzęt to uwypukli a dobry słuch bez trudu wyłapie. Słyszałem wiele płyt CD nagranych bardzo dobrze i tak samo wiele płyt SACD lub winyli nagranych beznadziejnie. I na odwrót. Reguły tutaj żadnej nie widzę, może z wyjątkiem sytuacji gdzie spotykają się 3 podstawowe (jak dla mnie) czynniki, tj wtedy, gdy
(1) moja ulubiona muzyka (2) jest świetnie zrealizowana i (3) wydana na gęstym formacie. Takie cuda zdarzają się jednak wyjątkowo rzadko, zazwyczaj jeden z elementów mocno szwankuje.