Ale ja nie o tym, tylko o fakcie, iż pole elektromagnetyczne tworzone przez przepływy zmiennych prądów wewnątrz półprzewodnika wychodzą poza jego obudowę, i można wpływać na ich przepływy do pewnego stopnia poprzez zmianę warunków dielektrycznych i magnetycznych wokół podzespołu. Co do zmienności parametrów wskutek zmian sygnału, to akurat lampy w porównaniu do ciała stałego, gdzie wszystko jest sztywne mechanicznie, to za przeproszeniem jak wierzba na wietrze. Sygnał moduluje siły elektrostatyczne między elektrodami, a te "bujają się", i to zależnie w funkcji częstotliwości od własnych rezonansów mechanicznych. Potem powstają ciekawy produkty modulacji, które niektórym miło brzmią. Sama druga harmoniczna to jeszcze nic ciekawego - można sobie posłuchać na licho spolaryzowanym JFETcie jak to mdło brzmi, a de facto trioda produkuje drugą i trzecią w strawnych proporcjach i przy małej ilości tych wyższych - w odniesieniu do tranzystora bipolarnego.