Nie próbowałem, uważam to za taką trochę inżynierską sztukę dla sztuki. Zwykły filtr schodkowy R-CR, albo lowpass o niższym Fc i Q w większości przypadków wystarczy żeby nieco podbić basy, albo inaczej - osłabić wyższy bas w głośniku o kiepskim zejściu.
Niektórzy przykładowo zachwycają się niskim zejściem głośników o niskiej efektywności. No i teraz małe porównanie - Peerless XLS10 i Scan 23W4557. Oba mają bardzo podobne Re co sprawia że łatwiej porównywać.
Pierwszego puszczamy w 30dm3 nie zważając na niskie Qtc. Dostajemy Fc ok. 38Hz i Qtc w okolicach 0.34. Niby tragiczne zejście, wysokie f3 (powyżej 90Hz). Jednak sterowany sygnałem 2.83V RMS ten głośnik ciągle dostarcza 74.5dB przy 20Hz.
Za to Scan rzeczywiście w 20dm3 (mniejszy jest, to mniejsza buda) imponuje "zejściem". Fc=37Hz, Qtc około 0.85 a więc "sejsmiczne" f3 = 32.5Hz. Tym niemniej jest to względem efektywności referencyjnej, bardzo niskiej. No i porównując z XLS-em mamy 73.5dB przy 20Hz i wysterowaniu 2.83V RMS. Było nie było 1dB mniej niż Peerless.
Tak więc korekcja XLS-a ma bardzo głęboki sens - przy 20Hz efektywności są podobne, nawet XLS ma przewagę, za to w okolicach 100Hz dla XLS-a mamy bonus w postaci słabszego nagrzewania się cewki skoro ten zakres silnie atenuujemy korekcją. Jedyna wada - trzeba liznąć trochę sygnałówki i zaprojektować filtr korekcyjny.