Kształtki są gotowe do użycia. Rdzeń robiony z taśmy musi być wyżarzony, bo trzeba doprowadzić go do temperatury Curie, żeby skasować wszystkie uporządkowane spiny atomowe, a następnie powolne stygnięcie pozwala się im na nowo ułożyć w nowej geometrii. Sam do końca nie wiem, o co biega, ale sens jest taki, że niedogrzany rdzeń będzie miał przykładowo 20% strat na indukcji znamionowej, co do "surowego" to nie wiem, ale pewnie kupa totalna. Może kiedyś zmierzę z ciekawości.
Wszelkie kształtki, w tym blachy EI są bezproblemowe, bo składając rdzeń nie następuje gięcie blachy. Zresztą, drobne odkształcenia nie szkodzą blachom, a trafiają się materiały, co nie lubią naprężeń i parametry im lecą.